Żydzi, unikając przez szacunek wymawiania imienia Bożego, posługiwali się słowem „Pan” (Adonai). Dla Pawła, apostoła narodów, to Jezus jest Panem. Bóg przedstawił się Mojżeszowi jako „Jestem, który jestem”. Jezus mówił: „Jeśli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich”. Izajasz wyjaśniał: „Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki”. Jezus tłumaczył: „Niebo i ziemia przeminą, a słowa moje nie przeminą”. Żydzi gromadzili się co szabat w synagogach w imię Boga. Jezus rzekł: „Gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich”. Żydowscy egzorcyści walczyli z demonami w imię Boże. Jezus obiecał: „w imię moje złe duchy będą wyrzucać”. Eliasz i Elizeusz wzywali imienia Boga nad chorymi. Piotr rzekł do paralityka: „W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!”.
W myśli autorów Biblii hebrajskiej tylko Bóg może przebaczać grzechy. Jezus uzdrawiając paralityka powiedział mu: „Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”. W przekonaniu Izraelitów jedynie Bóg zna ludzkie myśli. Psalmista przecież modlił się: „Choć jeszcze nie ma słowa na moim języku, Ty, Panie, już znasz je w całości”. Jezus czytając w umysłach uczonych w Piśmie wyrzucał im: „Czemu te myśli nurtują w waszych sercach?”. Bóg nakazał: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić”. Jezus nazywał siebie Panem szabatu. Bóg także nakazał: „Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia”. Jezus deklarował: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”.
Właśnie dlatego Marek ewangelista, zabierając się za pisanie Ewangelii, nie ma wątpliwości, że jest to dobra nowina o „Jezusie Chrystusie, Synu Bożym” (Mk 1,1).