Błogosławieni w Biblii

fot. M. Rosik

Rok, w którym przypada zacny jubileusz Ojca Profesora Piotra Liszki CFM, jest jednocześnie Rokiem św. Józefa, ogłoszonym przez papieża Franciszka listem apostolskim Patri corde, wydanym w sto pięćdziesiątą rocznicę ogłoszenia przez Piusa IX Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny patronem Kościoła katolickiego. Dostojny Jubilat, nawiązując do postaci św. Józefa, pisał o Maryi: „W Maryi, za sprawą Ducha Świętego, Bóg Ojciec umieścił pełnię błogosławieństwa, czyli peł­nię swej płodnej miłości. W jakiś sposób cała ludzkość skonden­sowała się w Maryi – reprezentantce wszystkich kobiet i mężczyzn. W tym kontekście św. Józef traktowany jest jako reprezentant wie­rzących ludzi, pierwszy widzący w Niej tajemnicę i czerpiący z tej tajemnicy zbawcze wartości”[1]. Ta właśnie myśl wrocławskiego dogmatyka – iż Bóg Ojciec umieścił w Maryi „pełnię błogosławieństwa” – skłoniła mnie do biblijnej refleksji na temat gatunku literackiego, jakim są błogosławieństwa.

Błogosławieństwa zwane inaczej makaryzmami (gr. makarios– „szczęśliwy”, „błogosławiony”), stanowią szczególny gatunek (podgatunek) literacki, mający swój pierwowzór w świecie filozofii greckiej, na kartach Starego Testamentu i w myśli judaistycznej, obecny także w nauczaniu Jezusa i Nowym Testamencie. Ukazują model życia, którego realizacja sprowadza błogosławieństwo i zapewnia szczęście[2]. W niniejszym artykule przypatrzymy się formie i treści błogosławieństw w literaturze greckiej, a następnie w Starym i Nowym Testamencie.

Błogosławieństwa w literaturze greckiej

Błogosławieństwa zapisane na kartach Biblii należą do tradycji żydowskiej. Tak się jednak składa, że niektóre księgi mądrościowe, w których pojawiają się liczne błogosławieństwa) powstały w języku greckim. Podobnie cały Nowy Testament pisany jest po grecku w formie koine dialektos. Nie bez znaczenia jest więc sięgnięcie do terminologii związanej z błogosławieństwami, używanej w starożytnym świecie greckim i hellenistycznym, gdyż może ona determinować interpretację biblijnych błogosławieństw, a nawet wpływać na rozumienie ich treści.

Forma greckich błogosławieństw

Oprócz przymiotnika makariosużywano także jego synonimów, takich jak olbios czy eudaimon. Pierwszy termin dotyczy raczej zewnętrznego powodzenia, drugi wskazuje na wewnętrzny stan człowieka posiadającego w sobie „dobrego demona”. Formy makaryzmów były różnorodne. Kształtowały się one kilka wieków, zanim osiągnęły ostateczny kształt. Początkowo przyjmowały formę przysłów czy porzekadeł, które sławiły stan bogów, ludzi, stanów czy nawet rzeczy materialnych lub wydarzeń. Najczęściej motywacja błogosławieństwa wprowadzona była spójnikiem „ponieważ” („szczęśliwy, ponieważ”). Spotykane są także zdania przydawkowe wprowadzane zaimkiem „który” („szczęśliwy, który”). Dla podkreślenia wyjątkowego silnego stanu szczęśliwości niektóre makaryzmy przybierają formę „po trzykroć szczęśliwy” (trismakarios)[3].

Treść greckich błogosławieństw

Makaryzmy w literaturze greckiej pojawiły się na przełomie VIII/VII wieku przed Chr. Hezjod (ok. 790 – 730) sławił szczęście doczesne, a także ludzi posiadających dobre demony (eudaimon). Mówił również, że stan szczęścia mogą osiągnąć zmarli. Pindar z Teb (ok. 520 – 430) mówił o bogach, którzy zaznają szczęścia, gdyż żyją bez cierpień, bez trosk i posiadają nieśmiertelność. Według Sokratesa (496 – 399) szczęście nierozerwalnie związane jest z cnotą, gdyż z niej wynika. A cnota w ujęciu Sokratesa to sprawiedliwość, odwaga i panowanie nad sobą[4]. Terminem eudaimon posługiwał się Arystoteles (384 – 322), gdy w Etyce Nikomachejskiejsławił szczęście, które – jego zdaniem – nie jest dyspozycją stałą, lecz trzeba nieustannie się o nią starać. „Eudajmonią” jest doskonałość jednostki, którą zdobywa się w działaniu. Arystoteles posługiwał się także przymiotnikiem makarios; w tym kontekście szczęście ludzkie opiera się według niego na pięciu zasadach: zdolności podejmowania dobrych decyzji; zdrowych zmysłach i zdrowym ciele; powodzeniu w działaniu; dobrej sławie u ludzi; dostatku tego, co potrzeba do życia. Na oznaczenie szczęścia znakomitych ludzi, sławnych lub pochodzących ze szlachetnych rodów, posługiwał się Arystoteles przymiotnikiem makariotes. Stoicy najwyższą doskonałość człowieka widzieli w życiu cnotliwym, czyli zgodnym z naturą. Cnota jest warunkiem dostatecznym szczęścia i jednocześnie najwyższym dobrem człowieka. Epikur (341 – 270) i jego następcy szczęścia dopatrywali się w braku cierpienia i radości życia. Głoszony przez nich hedonizm polegał na poszukiwaniu przyjemności. Zasadniczymi drogami do tak rozumianego szczęścia miały być cnota i rozum, gdyż zdaniem Epikura nie ma życia przyjemnego, które nie byłoby rozumne, ani nie ma też życia rozumnego i moralnie podniosłego, które nie byłoby przyjemne[5]. Treść greckich błogosławieństw ograniczała się do określenia stanu bogów lub do sławienia doczesnego szczęścia człowieka. Błogosławionymi, jak wspomniano, mogli być również zmarli, gdyż uwolnili się od cierpień, oraz zwierzęta, które nie muszą doznawać ludzkich trosk.

Błogosławieństwa w Starym Testamencie

Izraelici wierzyli, że wypowiadane słowo ma moc sprawczą[6]. Tak jest do dnia dzisiejszego. W dzielnicy Żydów ortodoksyjnych w Jerozolimie lub przy Murze Płaczu zobaczyć można czasem bardzo osobliwe sceny. Dwóch mężczyzn, wyznawców judaizmu ubranych tradycyjnie w czarne fraki i kapelusze, stoi naprzeciw siebie, żywo rozmawiając. Gestykulują przy tym teatralnie rękoma, łapią się za głowy, miotają pejsami… Ich głosy przybierają na sile. Od razu wiadomo, że toczą spór. Podchodzi do nich trzeci mężczyzna, by nieco uspokoić sytuację i nagle… pada na ziemię! Czyżby ktoś go uderzył? Nie. Podszedł akurat wtedy, gdy oponenci obdarzali się złorzeczeniami, więc nie chciał, aby jakiekolwiek z nich dotknęło jego! Padł więc na ziemię, aby życzenie zła wypowiedziane przez jednego z uczestników kłótni dopadło jego adwersarza, a nie przypadkowego rozjemcy. Takie rodzajowe scenki wyraźnie pokazują, jak wielką wagę Żydzi nadają wypowiadanym słowom[7].

Taką samą moc mają w przekonaniu wyznawców judaizmu życzenia dobra i słowa pełne miłości, jakimi są błogosławieństwa. Przypatrzmy się więc zasadniczej formie i treści starotestamentowych błogosławieństw.

Forma starotestamentowych błogosławieństw

Biblia Hebrajska nie zna przymiotnika, który odpowiadałby greckiemu makarios. Stan szczęśliwości określa formą status constructusrzeczownika aszre, a także termin baruk („błogosławiony”)[8]. Pierwszy z nich bywa używany jako przydawka lub orzecznik, natomiast w Septuagincie bywa tłumaczony przymiotnikowo (makarios, makaristos) lub czasownikowo (makarizein)[9]. Drugi swym znaczeniem może obejmować takżeBoga, nie tylko ludzi. Stary Testament nie ma jasno ustalonej formuły budowania makaryzmów: jedne z nich są bardzo proste (wręcz przypominają wykrzyknienia), inne zaś przyjmują formę opisową i rozbudowaną, przypominając kształtem utwory poetyckie. Zwłaszcza niektórym aklamacjom psalmicznym towarzyszy rozwinięta motywacja. W konstrukcji makaryzmów niejednokrotnie pojawia się rzeczownik „mąż” („szczęśliwy mąż”), po którym dodany zostaje zaimek względny „który” lub partykuła przyczynowa „ponieważ”. Termin aszre zawsze wprowadza wypowiedź w trzeciej osobie; zaledwie w trzech przypadkach autor biblijny odstępuje od tej reguły (Pwt 33,29; Iz 32,20; Koh 10,17). Niektórzy egzegeci twierdzą, że część makaryzmów hebrajskich tworzy oddzielny gatunek literatury sapiencjalnej, zwany ekshortacją moralną i religijną[10]. Niekiedy, zwłaszcza w psalmach, mają one charakter doksologiczny[11].

Treść starotestamentowych błogosławieństw

Błogosławieństwa Starego Testamentu powstawały na podłożu religijnym, stąd w swej treści implicite lubexplicitezawsze odwołują się do doświadczenia wiary. Nawet wtedy, gdy mówią o szczęściu doczesnym, wskazują na Boga, który ostatecznie jest źródłem wszelkiego dobra[12]. Powodzenie materialne to znak Bożej łaskawości[13]. Na kartach Pięcioksięgu i ksiąg historycznych szczęśliwym nazwany bywa cały naród Izraela: „Izraelu, tyś szczęśliwy! Któż tobie podobny? Narodzie zbawiony przez Pana, Obrońca twój tobie pomaga, błogosławi zwycięski twój miecz. Wrogowie słabną przed tobą, ty zaś wyniosłość ich depczesz” (Pwt 33,29). Źródłem tego stanu jest Jahwe, który zbawia swój lud. Podmiotem błogosławieństwa jest zawsze osoba[14]. Dzieje się tak także w wypadku Koh 10,17, gdzie mówić można o tzw. podmiocie kolektywnym: „Szczęśliwyś kraju, którego król ze szlachetnie urodzonych pochodzi i gdzie książęta w czasie właściwym ucztują, na sposób męski, bez uprawiania pijaństwa”. Mądry król jest powodem błogosławieństwa wszystkich swoich poddanych, najpełniej jednak dotyka ono jego żon i najbliższych sług. Królowa Saby sławiła szczęście wsłuchujących się w mądrość Salomona: „Szczęśliwe twoje żony, szczęśliwi twoi słudzy! Oni stale znajdują się przed twoim obliczem i wsłuchują się w twoją mądrość” (1Krl 10,8)[15].

Księgi mądrościowe sławią zazwyczaj mężów pobożnych, ufających Jahwe i poszukujących mądrości. Psalmista sławi tych, którzy w trudnych sytuacjach rozwiązania szukają u Boga: „Szczęśliwi wszyscy, co w Nim szukają ucieczki” (Ps 2,12). W krąg błogosławieństw włączony jest każdy, kto unika kontaktu z grzesznikami: „Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w gronie szyderców” (Ps 1,1). Często błogosławieństwa związane są ze świątynią w Jerozolimie, która była dla Izraelitów miejscem zamieszkiwania (hebr. szekinah) Jahwe: „Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, nieustannie Ciebie wychwalają” (Ps 84,5). Podobnym echem pobrzmiewają inne słowa psalmisty: „Szczęśliwy, kogo wybierasz i przygarniasz: mieszka on w Twoich pałacach. Niech nas nasycą dobra Twego domu, świętość Twojego przybytku” (Ps 65,5) oraz słowa księgi Tobiasza: „szczęśliwi, którzy ciebie, Jeruzalem, miłują, i szczęśliwi, którzy się cieszą z twego pokoju. Szczęśliwi wszyscy ci ludzie, którzy się smucą wszystkimi plagami twymi, ponieważ w tobie cieszyć się będą i oglądać wszelką radość twoją na wieki” (Tb 13,15b-16a). Błogosławieństwa związane ze świątynią powstawały często w klimacie pielgrzymek do Jerozolimy, w których raz w roku każdy Izraelita uczestniczył. Otrzymanie przebaczenia grzechów jest jednym z głównych powodów doświadczania szczęścia: „Szczęśliwy ten, komu odpuszczona została nieprawość, którego grzech został puszczony w niepamięć. Szczęśliwy człowiek, któremu Pan nie poczytuje winy, w którego duszy nie kryje się podstęp” (Ps 32,1-2). Niekiedy makaryzmy przeciwstawiają ufność wobec Jahwe naśladowaniu ludzi przewrotnych: „Szczęśliwy mąż, który złożył swą nadzieję w Panu, a nie idzie za pyszałkami i za zwolennikami kłamstwa” (Ps 40,5). Troska o najbardziej potrzebujących w społeczności także widziana bywa jako źródło doświadczania błogosławieństwa: „Szczęśliwy ten, kto myśli o biednym, w dniu nieszczęścia Pan go ocali” (Ps 41,2). Innym motywem szczęścia jest wierność Bożym przykazaniom: „Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań, w każdym czasie czynią to, co sprawiedliwe” (Ps 106,3). Podobne stwierdzenia znajdzie czytelnik w najdłuższym psalmie Starego Testamentu: „Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego; szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają” (Ps 119,1-2). Każdy Hebrajczyk był przekonany, że wierność przykazaniom prawa może zapewnić mu powodzenie w działaniu.

Niekiedy błogosławieństwo obwieszcza upersonifikowana Mądrość: „Teraz więc, synowie, słuchajcie mnie: szczęśliwi, co dróg moich strzegą” (Prz 8,32). Innym razem wypowiada je sam narrator: „Szczęśliwy, kto mądrość osiągnął, mąż, który nabył rozwagi” (Prz 3,13). Gatunek literacki makaryzmu stanowi niekiedy część paralelizmu antytetycznego. Tak dzieje się np. w wypowiedzi: „Sprawiedliwy od innych szczęśliwszy, droga niewiernych prowadzi do zguby” (Prz 12,26). W księdze Przysłów, wśród sentencji przypisywanych Salomonowi, zamieszczone zostały trzy makaryzmy, w których termin aszreznajduje się na końcu struktury formalnej (Prz 14,21; 16,20; 29,18)[16]. Uchodzą one za najstarsze w całej księdze. Źródłem błogosławieństwa może być środowisko rodzinne: „Szczęśliwy mąż, który ma dobrą żonę; liczba dni jego będzie podwójna” (Syr 26,1; por także Syr 25,8; Prz 12,5).

W ustach proroków sławieni są przede wszystkim sprawiedliwi, którzy pozostają wierni przymierzu: „Szczęśliwy sprawiedliwy, bo pozyska dobro; zażywać będzie owoców swych czynów” (Iz 3,10). Uczciwa i rzetelna praca może zapewnić człowiekowi szczęście doczesne. Szczęśliwi są także ci wszyscy, którzy oczekują czasów mesjańskich: „Szczęśliwy człowiek, który tak czyni i syn człowieczy, który stosuje się do tego: czuwając, by nie pogwałcić szabatu, i pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła” (Iz 56,2). Błogosławieństwa eschatyczne zawierają się także w Ps 72,17; Iz 32,20; Dn 12,12; Ml 3,12. U Izajasza termin aszrepojawia się także w 30,18 i 32,20, a więc w częściach księgi powstałych w innym czasie niż przytoczone powyżej makaryzmy Izajaszowe. Oznacza to, że pochodzą one z różnych tradycji prorockich.

Drugi termin wskazujący na błogosławieństwa to baruk. Znaczenie terminu baruk rozszerza się na samego Jahwe, który nazywany bywa błogosławionym, i występuje często w formułach modlitewnych bądź gratulacyjnych. Poszczególne części księgi Psalmów kończą się zawsze uwielbieniem Boga rozpoczynającym się słowem baruk. Jahwe jest „błogosławiony”, gdyż wysłuchuje ludzkich modlitw: „Błogosławiony (baruk) Pan, gdyż usłyszał głos mego błagania” (Ps 28,6). Należy Go błogosławić, gdyż daje zwycięstwo nad wrogiem: „Niech będzie błogosławiony (baruk) Bóg Najwyższy, gdyż w twe ręce wydał twoich wrogów” (Rdz14,20). Należy Mu się błogosławieństwo, gdyż od Niego pochodzi mądrość: „Niech będzie błogosławiony (baruk) Pan, który Dawidowi dał mądrego syna, by władał nad całym tym ludem” (1Krl 5,21). On wreszcie jest dawcą pokoju i dotrzymuje danych obietnic: „Niech będzie błogosławiony Pan, który dał pokój swemu ludowi, Izraelowi, według tego wszystkiego, co zapowiedział; za to, że nie uchybił ani jednemu wypowiedzianemu słowu z wszelkiej obietnicy pomyślności, danej przez swego sługę Mojżesza” (1Krl 8,56). Jahwe wybiera króla nad Izraelem, co również winno skłaniać do błogosławienia Go: „Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że ciebie upodobał sobie, aby cię osadzić na tronie Izraela; z miłości, jaką żywi Pan względem Izraela, ustanowił ciebie królem dla wykonywania prawa i sprawiedliwości” (1Krl 10,9). On jest Bogiem sprawiającym cuda, które winny stać się motywem błogosławieństwa: „Błogosławiony niech będzie Pan, który okazał cuda swoje i łaski w mieście warownym” (Ps 31,22; por Ps 72,18). Od Niego pochodzi zbawienie, stąd godzien jest, by Go błogosławiono: „Pan niech będzie przez wszystkie dni błogosławiony: ciężary nasze dźwiga Bóg, zbawienie nasze” (Ps 68,20). Innym motywem błogosławienia Jahwe jest Jego zamieszkiwanie w Jerozolimie: „Niech będzie błogosławiony Pan z Syjonu, który mieszka w Jeruzalem!” (Ps 135,21). On również daje siłę do pokonania wrogów: „Błogosławiony Pan – Opoka moja, On moje ręce zaprawia do walki, moje palce do wojny. On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam, Ten, który mi poddaje ludy” (Ps 144,1).

W pozabiblijnej literaturze judaistycznej makaryzmy najczęściej mają charakter eschatologiczny. Autorzy sławią tych, którzy doczekają czasów pojawienia się królestwa Bożego i przyjścia samego Boga, który bronić będzie swój lud. Taką scenę opisuje apokryf Wniebowzięcie Mojżesza: „Szczęśliwy będziesz wówczas, mój Izraelu, i poszybujesz ku górze do walki z orłem” (10,8). Apokryficzna Księga Henocharysuje przed sprawiedliwymi perspektywę życia bez końca: „Szczęśliwi jesteście, o sprawiedliwi i wybrani, gdyż wspaniały będzie wasz los! Sprawiedliwi znajdą się wówczas w świetle słońca, a wybrani w świetle życia wiecznego” (58,2-3)[17]. Filozof żydowski Filon wysławia Boga, który jest ostatecznym źródłem każdej szczęśliwości, oraz ludzi pobożnych, którzy od Boga czerpią łaskę.

Motyw błogosławienia Jahwe rozpowszechnił się na tyle w judaizmie, że znalazł swe miejsce w jednej z najpowszechniejszych modlitw Szemone Esre(„Osiemnaście Błogosławieństw”)[18]. Tekst tej modlitwy, która korzeniami swymi sięga czasów przedchrześcijańskich, posiada dwie wersje redakcyjne, palestyńską i babilońską. Odmawiano ją trzy razy dziennie (rano, w czasie ofiary świątynnej i wieczorem). W akademickim środowisku Jabne w II w. dołączono do modlitwy błogosławieństwo dwunaste, znane jako birkat ha-minim, które wypowiadano przeciw chrześcijanom i heretykom.

Błogosławieństwa w Nowym Testamencie

Według Nowego Testamentu, posiąść błogosławieństwo oznacza „uczestniczyć w dobrach nadprzyrodzonych, które niesie ze sobą królestwo Boże i udział w nim poprzez związanie się z osobą Chrystusa”[19]. Przypatrzmy się więc zasadniczej formie i treści błogosławieństw Nowego Testamentu.

Forma nowotestamentowych błogosławieństw

Na kartach Nowego Testamentu błogosławieństwa nierozłącznie związane są z ideą królestwa Bożego. Najczęściej spotkać może czytelnik przymiotnikową formę budowania błogosławieństw: makarios, makarismos; niekiedy pojawia się także użycie czasownika makarizein(np. Łk 1,48). Typowa dla makaryzmów hebrajskich, czy to w Starym Testamencie, czy to w literaturze judaistycznej oraz dla piśmiennictwa greckiego formuła „szczęśliwy, który” prawie zupełnie zanika (por. jedynie Mt 11,6; Łk 14,15), na rzecz konstrukcji: makarios + podmiot z rodzajnikiem(łac. protasis) + zdanie wyjaśniające (łac. apodosis) wprowadzone partykułą przyczynową „ponieważ”[20]. Nowością błogosławieństw wypowiadanych przez Jezusa jest to, że ostatnia ich część dotyczy działania Bożego. Używana tu często strona bierna czasownika (np. „będą pocieszeni”, „będą nasyceni”) wskazuje na pozytywne działanie Boga (to On pocieszy i nasyci). Zazwyczaj błogosławieństwa formułowane są w gramatycznej trzeciej osobie liczby pojedynczej lub mnogiej, a niekiedy w drugiej osobie liczby mnogiej. Zdarza się także użycie drogiej osoby liczby pojedynczej.

Treść nowotestamentowych błogosławieństw

Błogosławieństwa Nowego Testamentu dotyczą najczęściej królestwa Bożego, mają więc charakter eschatyczny[21]. Ponieważ osiągnięcie (zdobycie, odziedziczenie, wejście do) królestwa Bożego stanowi najwyższą wartość i jedyny cel życia ludzkiego, stąd wszyscy ci, którzy do niego należą, proklamowani zostają szczęśliwymi (błogosławionymi)[22]. Błogosławieństwa obejmują zarówno początki królestwa, jego rozwój oraz wypełnienie[23]. Szczęśliwi są więc wszyscy, którzy są świadkami pojawienia się królestwa (Mt 13,16) oraz ci, którzy przez wiarę mają do niego dostęp (Łk 1,45); ci, którzy słuchają słowa Bożego (Łk 11,28) oraz ci, którzy pomimo prześladowań pozostają mu wierni (Łk 12,43); ci, którzy czuwają przed przyjściem Pana (Łk 12,37) oraz ci, którzy trwają w pełnieniu uczynków miłości (J 13,17). Cztery spośród błogosławieństw Ewangelii Łukaszowej zapisane zastały na kartach Ewangelii Dzieciństwa, z czego trzy dotyczą Maryi: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławionajesteś między niewiastami” (Łk 1,28); „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławionyjest owoc Twojego łona” (Łk 1,42); „Błogosławionajesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana” (Łk 1,45). Najbardziej znane z Nowego Testamentu są błogosławieństwa Kazania na Górze (Mt 5,3-10)[24]. Mateusz zapisał ich osiem, Łukasz jedynie cztery, do których dołącza cztery przestrogi („biada”) skierowane do osób, które nie wypełniają woli Bożej (Łk 6,20-26). Groźby „biada” są w pewnym sensie przeciwieństwem makabryzmów i stanowią ostrzeżenie dla tych, którzy przekraczają wolę Boga i nie liczą się z Jego przykazaniami. Greckie ouai („biada”) jest latynizmem i pochodzi od wyrazu (vae). W formie okrzyku wyraża on narzekanie, groźbę lub skargę. Łukaszowe sformułowania typu „biada” mają jednakową strukturę syntaktyczną: podmiot plus orzeczenie.

W samej swej istocie orędzie Jezusa zawarte w błogosławieństwach jest przesłaniem o Bogu, który jest Ojcem i który ofiarowuje błogosławieństwo w łączności (łac. communio) z Nim. Przyjąć je można jedynie przez wiarę. Wielu egzegetów zgadza się, że błogosławieństwa Kazania na Górze to najbardziej rewelacyjna i rewolucyjna część nauczania Jezusa. Jezus ogłasza szczęśliwymi tych, którymi świat pogardza; proklamuje błogosławionymi tych, którzy w oczach świata uchodzą za godnych litości; twierdzi, że szczęścia dostępują ci, którzy w oczach świata potrzebują współczucia. Tak więc tylko wiara może być kluczem do dostrzeżenia motywu szczęścia w sytuacjach, które przedstawiają te błogosławieństwa. W stosunku do błogosławieństw starotestamentalnych daje się zauważyć dwie cechy charakterystyczne Jezusowych makabryzmów: interioryzację i spirytualizację. Zarówno termin „interioryzacja”, jak i „spirytualizacja” łączą w sobie tę samą ideę: zwrócenia szczególnej uwagi na intencję osoby działającej. Każdy z tych terminów ma jednak nieco odmienny odcień znaczeniowy: pierwszy łatwiej odnieść do relacji człowiek-człowiek, drugi zaś do relacji człowiek-Bóg. Nie oznacza to wcale, że w tych relacjach wyczerpuje się znaczenie terminów. Pomiędzy interioryzacją a spirytualizacją istnieje forma sprzężenia zwrotnego: właściwa relacja z Bogiem leży u podstaw związków między ludźmi, natomiast miłość bliźniego nadaje właściwy kierunek odniesieniu do Boga.

Błogosławieństwa Nowego Testamentu zawsze dotyczą osób. Nie są wyjątkiem makaryzmy o błogosławionych uszach i oczach (Mt 13,16), lub o piersiach i łonie (Łk 11,27), gdyż zastosowana tu zasada, nazwana później pars pro toto, wskazuje na całą osobę ludzką. Oprócz Ewangelii, błogosławieństwa pojawiają się także w listach apostolskich, zwłaszcza Pawłowych. Szczęśliwi są ci, którym Pan wymazał grzechy (Rz 4,7) oraz ci, którzy postępują sprawiedliwie (1Kor 7,40). Na szczególną uwagę zasługują błogosławieństwa Apokalipsy. Ponieważ cała księga utrzymana jest w klimacie niezwykłego oczekiwania na spodziewane w bliskiej przyszłości przyjście Pana w paruzji, stąd w swym charakterze pozostają eschatyczne. Apokalipsa została spięta niczym klamrą, dwoma błogosławieństwami o strzegących słowa Pańskiego (Ap 1,3; 22,7). Szczęśliwymi proklamowani są męczennicy za wiarę (14,3), ci, którzy mają nadzieję na spełnienie obietnic Bożych (16,15) oraz zaproszeni na ucztę godów Baranka (19,9).

Konkluzja

Wydaje się, że najwłaściwszym podsumowaniem refleksji na temat biblijnych błogosławieństw, które mają swój odpowiednik w literaturze greckiej, będzie nawiązanie do błogosławieństw wygłoszonych przez Jezusa w Kazaniu na Górze (Mt 5-7). Pierwsza z wielkich mów Jezusa zapisana na kartach Mateuszowej ewangelii skupia uwagę czytelnika wokół zagadnień etycznych[25].  Miejsce jej wygłoszenia to (Mt 5,1), przez co Mateusz nawiązuje do Synaju i otrzymania Dekalogu: „Mojżesz wstąpił na górę Bożą” (Wj 19,3)[26]. Adresatami Kazania na Górze są najpierw uczniowie Jezusa (zauważmy, że w dziele Mateuszowym jest ich w tym momencie czworo, nie dwunastu) oraz tłumy kroczące za Nauczycielem. Swe przemówienie rozpoczyna Jezus od proklamacji błogosławieństw, których orędzie zawiera się w stwierdzeniu: szczęśliwi są ci, którzy przynależą do królestwa Bożego (ubodzy, smutni, łaknący sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, czyniący pokój, prześladowani dla sprawiedliwości). Motywy szczęścia związane są z inauguracją królestwa Bożego, gdyż zapowiadając pokój, sprawiedliwość, duchowe bogactwa stwierdza J

[1]P. Liszka, Pośredniczka w Duchu Świętym, Salvatoris Mater 4 (2002) 3, 155.

[2]J. Czerski, Jezus Chrystus w świetle Ewangelii synoptycznych, Opolska Biblioteka Teologiczna, Opole 2000, 88

[3]J. Drozd, Błogosławieństwa ewangelijne (Mt 5,1-12; Łk 6,20-26), Attende Lectioni 15, Katowice 1990, 10-11.

[4]W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, I, Filozofia starożytna i średniowieczna, Warszawa 1981, 74-75.

[5]W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, I, Filozofia starożytna i średniowieczna, 140.

[6]J. Scharbet, „Fluchen” und „Segnen” im Alten Testament, Biblica 39 (1958) 12-14.

[7]W krajach Żyznego Półksiężyca, a więc również w starożytnym Izraelu, wypowiadanemu słowu przypisywano moc sprawczą. Przekonanie to znalazło swój wyraz już na pierwszej stronicy Biblii: „Rzekł Bóg… – i stało się…”. Również słowu ludzkiemu przypisywano podobne właściwości. Wierzono, że gdy ktoś został pobłogosławiony – spotka go pomyślność i dobrobyt, gdy kogoś przeklinano – przyjdzie na niego nieszczęście.

[8]A. Mourtonen, The Use and Meaning of the Words bārēk and berākhāh in the Old Testament, Vetus Testamentum, 9 (1959) 158–177; H. Movwley, The Concept and Content of „Blessing” in the Old Testament, Bible today, 16 (1965), 74–80.

[9]J.S. Synowiec, Gatunki literackie w Starym Testamencie, Kraków 2003, 123.

[10]J. Drozd, Błogosławieństwa Ewangelijne (Mt 5,1-12; Łk 6,20-26), 16.

[11]J. Wehmeier, Der Segen im Alten Testament, Basel 1970, 8–17.

[12]K. Romaniuk, Błogosławieństwo, w: Nowy słownik teologii biblijnej, red. H. Witczyk, Lublin – Kielce 2017, 106-109.

[13]„Otrzymywanie i udzielanie błogosławieństwa stanowi jeden z najbardziej istotnych aspektów życia biblijnego izraela jako ludu Bożego wybrania. W błogosławieństwach znajdują wyraz osobowe relacje między Bogiem a człowiekiem lub grupą ludzi, a także motywowane względami religijnymi pragnienie budowania i umacniania więzi między ludźmi. Błogosławieństwo to słowa lub czynności wyposażone w skuteczną duchową moc, dzięki której obdarowana jednostka bądź wspólnota czują się umocnione i bezpieczne, wolne od lęków oraz odporne na szkodliwe wpływy i oddziaływania. Błogosławieństwo jako dar Boga, od którego pochodzi wszelkie dobro, stanowi namacalny przejaw i potwierdzenie Jego życiodajnej obecności w świecie oraz przychylności wobec tych, którzy mu ufają”; W. Chrostowski, Błogosławieństwa i ich znaczenie w Starym Testamencie, Studia włocławskie 14 (2012) 51.

[14]J. Czerski, Biblijny sens błogosławienia Boga i człowieka, Liturgia Sacra 3-4 (1995) 33-34; J. Czerski, Błogosławienie w Starym Testamencie, Roczniki Teologiczno-Teologiczne 45 (1998) 133-145.

[15]A. Durak, Historyczno-teologiczne aspekty błogosławieństw, Seminare 11 (1995) 21-23.

[16]Odmienność ta zachowana została także w tłumaczeniu Septuaginty, która oddaje termin hebrajski greckim przymiotnikiem w stopniu najwyższym; T. Hergesel, Osiem błogosławieństw.Istota życia chrześcijańskiego, Wrocław 1999, 19.

[17]J. Drozd, Błogosławieństwa ewangelijne (Mt 5,1-12; Łk 6,20-26), 17-18.

[18]W dwunastym błogosławieństwie mowa jest o chrześcijanach. Uczeni są zdania, że błogosławieństwo to (de facto jest ono przekleństwem), które odbiega formą od pozostałych, jest modyfikacją starszego błogosławieństwa ułożonego przeciw tym, którzy odseparowali się od wspólnoty. Pierwotny tekst mógł dotyczyć saduceuszów, esseńczyków, kolaborantów z rzymskim okupantem i innych heretyków. Błogosławieństwo heretyków znajduje się jedynie w babilońskiej wersji modlitwy; wersja palestyńska go nie zawiera. Nie wiadomo również, na ile była to modlitwa obligatoryjna. Według tradycji rabinicznej Gamaliel II i rabbi Joszua debatowali, czy należy codziennie odmawiać wszystkie błogosławieństwa czy też jedynie najistotniejszą część modlitwy (Berakot 4,3); M. Wróbel, Synagoga a rodzący się Kościół. Studium egzegetyczno-teologiczne Czwartej Ewangelii (J 9,22; 12,42; 16,2), Kielce 2002, 181-182; D. Flusser, The World History of the Jewish People, Jerusalem 1977, 23-24.

[19]K. Romaniuk, Błogosławieństwo, 109.

[20]K. Stock, Gesù annuncia la beatudine. Il messaggio di Matteo, Roma 1989, 28; J. Drozd, Błogosławieństwa ewangelijne (Mt 5,1-12; Łk 6,20-26), 19-20.

[21]K. Romaniuk, Morfokrytyka i historia redakcji czyli Form- i Redaktionsgeschichte, Warszawa 1983, 37.

[22]K. Stock, Gesù annuncia la beatudine. Il messaggio di Matteo, Roma 1989, 16.

[23]H.J. Muszyński, Błogosławieni Pana. Rozważania na temat błogosławieństw w Kazaniu na Górze, Gniezno 1996, 14-17; H. Wejman, Osiem błogosławieństw ewangelicznych. Nowe perspektywy duchowości, Studia i materiały 31, Poznań 2000, 34; M. Wojciechowski, Czy Jezus żądał zbyt wiele? Objaśnienie Kazania na Górze, Częstochowa 2006, 45.

[24]J. Czerski, Analiza lingwistyczna makaryzmów Mt 5,3-10, w: „Ut misterium paschale vindo exprimatur”. Księga pamiątkowa dedykowana Księdzu Profesorowi Helmutowi Janowi Sobeczce, Dziekanowi Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego, z okazjo 60. rocznicy urodzin¸ red. T. Dola, R. Pierskała, Opole 2000, 255-264; J. Gnilka, Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, Communio5 (53) 1989, 3-9.

[25]S. Tugwell, Osiem błogosławieństw. Rozważania nad tradycją chrześcijańskątłum. W. Unott, Poznań 1986, 143.

[26]K. Romaniuk, Błogosławieństwa ewangeliczne, w: Nowy słownik teologii biblijnej, red. H. Witczyk, Lublin – Kielce 2017, 106.

„Błogosławieni w Biblii”, w: Caritas Christi urget nos. Księga Jubileuszowa dedykowana Ojcu Profesorowi Piotrowi Liszcze CMF, red. J. Froniewski, Wrocław 2022, 345-354.

Zob. PDF Ksiega jubileuszowa

Polub stronę na Facebook