Edyta Stein

Postać Edyty Stein zafascynowała mnie jeszcze w czasie studiów filozoficznych. Ostatecznie przecież młodzieńcze lata swojego życia – w tym część studenckiego okresu – spędziła w moim mieście, tu, we Wrocławiu. Tu stał jej rodzinny dom przy ulicy Nowowiejskiej, tu uczęszczała do synagogi (przy ulicy św. Antoniego) zanim jeszcze porzuciła judaizm, tu chodziła do szkół, tu wstąpiła na uniwersytet i tu po swym nawróceniu wiele godzin spędziła w kościele św. Michała, tuż obok jej rodzinnego domu.
Najbardziej cieszył mnie fakt, że – jak wspomina w swych zapiskach – lubiła wieczorami spacerować po Wyspie Tumskiej, pośród długich cieni rzucanych przez światła staromodnych dziś latarni. Spacerowała po mojej ulicy!
I jeszcze to, że niekiedy siadała na parapecie w budynku uniwersyteckim i długo wpatrywała się w nurt Odry.

Urodziny Edyty

Edyta Stein

Tekst i fot.: Agnieszka Bugała Z okazji jubileuszowej rocznicy kanonizacji zorganizowano konferencję naukową pt. „Święty Jan Paweł II i święta Edyta Stein – Miłość i prawda”, w której wzięli udział teolodzy z całej Polski. Sympozjum rozpoczęła Msza św. w kościele p.w. św. Michała Archanioła sprawowana przez abp. Mariana Gołębiewskiego, a formalnego otwarcia naukowej dysputy dokonał…

Czytaj dalej »

Przed Najświętszym…

Edyta Stein

Edyta Stein jako młoda dziewczyna zainteresowała się sztuką. Był to czas, kiedy porzucając judaizm i świadomie wybierając ateizm rozpoczęła studia na Uniwersytecie Wrocławskim. Początkowo wybrała germanistykę i psychologię, z czasem jej zainteresowanie przeciągnęła filozofia. Otóż właśnie jako studentka Edyta wybrała się pewnego razu z przyjaciółkami do Frankfurtu. Postanowiły zwiedzić katedrę, zwracając uwagę przede wszystkim na…

Czytaj dalej »

„Synagoga 22”. Muzyczny dramat Mariana Skutnika

Edyta Stein

Edyta Stein urodziła się w 1891 roku w rodzinie żydowskiej (a więc rodzinie wyznania mojżeszowego), jednak w wieku czternastu lat wybrała ateizm. Studiowała germanistykę we Wrocławiu i filozofię u Husserla w Getyndze. Swoje nawrócenie na katolicyzm przeżyła w ciągu jednej nocy (choć sam proces zaczął się dużo wcześniej), gdy w domu swej przyjaciółki trafiła na…

Czytaj dalej »