„Aby tym obficiej zastawić wiernym stół słowa Bożego, należy szerzej otworzyć skarbiec biblijny, tak by w określonej liczbie lat odczytać ludowi ważniejsze części Pisma świętego”
(Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II Sacrosanctum Concilium 52).
Całkowity brak proporcji (24.03. 2019)
W należącej już pewnie do klasyki książce „Pytanie nieobojętne” ojciec Jacek Salij pisał: „Nie należy wyobrażać sobie, jakoby Pan Bóg zesłał na człowieka podleganie cierpieniom i śmierci za to, że człowiek popadł w grzech. Raczej w tym sensie są one karą za nasz grzech, że zniszczenie i śmierć, jakie sprowadziliśmy do naszych dusz, promieniuje również…
Przemienienie razy pięć
Wystawiony w 1924 roku na górze Tabor franciszkański kościół posiada dwie wieże, z lewej i prawej strony głównego wejścia. Tym właśnie cechuje się styl rzymsko-syryjski. Wewnątrz znajdują się dwie kaplice poświęcone Mojżeszowi i Eliaszowi, którzy ukazali się przed Jezusem obleczonym w słońce. Natomiast w nawie głównej, którą wieńczy krypta z ołtarzem eucharystycznym, przedstawiono scenę rozmowy…
Geografia błogosławieństw (17.02.2019)
Sceniczne wprowadzenie do błogosławieństw ewangelista Mateusz rozpoczyna stwierdzeniem, iż Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. Te same błogosławieństwa u Łukasza wprowadzone zostały zupełnie inaczej: „Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludzi z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i…
Król wcale nie legendarny (06.01.2019)
Legendy to – według językoznawców – opowieści o postaciach historycznych, opowieści otoczone nimbem symboliki, stworzone, aby przekazać przesłanie ponadczasowe. Do gatunku tego – według biblistów – należy Mateuszowe opowiadanie o tajemniczych wędrowcach ze Wschodu. Jednak legenda ta obrosła „legendami”, które nie mają wiele wspólnego relacją ewangelisty. Jakimi? Pierwsza dotyczy tożsamości wędrowców. Niektórzy nazywają ich królami,…
Bóg pod sercem (23.12.2018)
„Poszukiwacze zaginionej Arki” to film, który należy dziś do absolutnej klasyki filmów przygodowych. Steven Spielberg trafnie, choć ponoć nie bez perypetii, obsadził w głównej roli Harrisona Forda i dziś cały świat zna go pod imieniem Indiany Jonesa. Fabuła przenosi nas do Egiptu w latach trzydziestych XX stulecia. Choć film do końca trzyma w napięciu, nie…
Powtórka z historii (09.12.2018)
To nie Louis Amstrong – jak niemal powszechnie się sądzi – jest autorem pieśni „Go down, Moses”, znanej także pod tytułem „Let my people go!”. Pieśń ułożyli w XIX stuleciu niewolnicy rodem z Afryki, zamieszkujący Amerykę. Ich zdaniem sytuacja, w jakiej się znaleźli, jako żywo przypominała sytuację uciskanych w Egipcie Izraelitów. „Obchodził więc całą okolicę…
W odwrotnym kierunku (05.11.2017)
Filakterie zwane po hebrajsku tefilin winny być zrobione z jednego kawałka skóry zwierzęcej. Oczywiście zwierzę musi być koszerne. Również pergamin, na którym wypisano cztery fragmenty biblijne, umieszczane w filakteriach, pochodzi ze skóry zwierząt czystych rytualnie. Pudełeczko, które każdy żydowski mężczyzna (czyli ten, kto ukończył trzynasty rok życia i przeszedł obrzęd bar micwy) przywiązuje na czole,…
Bezpiecznie (13.08.2017)
W norweskim Trondheim są dwa kościoły katedralne. Katedra katolicka z zewnątrz bardziej przypomina halę przemysłową niż miejsce modlitw. Wrażenie to wzmaga się jeszcze, gdy dostrzeżemy przykrycie dachu eternitem. Mimo wszystko niemal graniczy z cudem, iż mała wspólnota katolików jest w stanie utrzymać budynek. Jednak kościół protestancki jest imponujący. Katedra w Nidaros (tak do XVI wieku…
Odnaleziona (30.07.2017)
W 1521 roku Ignacy Loyola brał udział w walkach hiszpańsko-francuskich. Znalazł się w oblężonej Pampelunie. Kula armatnia, która pokonała mury miejskie, trafiła go w nogę. Ignacy został przewieziony do rodzinnego zamku, gdzie rozpoczęły się długie miesiące rekonwalescencji. Wtedy także rozpoczął się równie długi proces duchowej przemiany. Dokonywała się głównie dzięki lekturze Biblii i żywotów świętych.…
Czternaście lat w podróży (23.07.2017)
Do norweskiego Bodø przyleciałem powietrznym tramwajem. Wysiadłem na trzecim przystanku. Samolot lądował średnio co pół godziny. Do ostatniego portu lotniczego dotarła nas ósemka. Właśnie tu, w Bodø, jest niewielka katolicka parafia. Ojciec Olsen zgotował mi swoimi opowieściami niezwykle ciekawy wieczór, przedłużający się w noc. Trudno co prawda to nazwać wieczorem, gdyż dobrze po północy słońce…