Kiedy Izraelici utracili niezależność państwową po najeździe Babilończyków w 586 roku przed Chr., rozpoczął się trwający dwadzieścia sześć wieków okres, w którym praktycznie nie posiadali własnego niezawisłego państwa, z wyjątkiem stosunkowo krótkiego czasu rządów Hasmoneuszy. Albo zamieszkiwali tereny nazwane przez Rzymian Palestyną jako poddani obcej władzy (babilońskiej, perskiej, helleńskiej, ptolemejskiej i seleukidzkiej, rzymskiej, bizantyjskiej, arabskiej, tureckiej, czy brytyjskiej), albo musieli żyć w diasporze.
W roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości, my, Polacy, uświadamiamy sobie, że tęsknoty i marzenia za wolnością nasi przodkowie pielęgnowali w sercach przez sto dwadzieścia trzy lata. W przypadku Żydów to niemal dwadzieścia sześć stuleci! Udało im się zachować własną tożsamość narodową i religijną, a także język, który przez całe wieki nie był używany w mowie. Dla wielu fakt przetrwania narodu, religii i języka jest argumentem, iż Żydzi wciąż pozostają wybranym ludem Boga.
Marzenia o wolności
W czasie, gdy Jezus rozwijał swoją publiczną działalność, tendencje narodowowyzwoleńcze wśród Żydów będących wówczas pod okupacją rzymską, okazywały się szczególnie silne. Bardzo wyraźnie zarysowały się one już w II w. przed Chr., kiedy to zaczęła rozkwitać literatura apokaliptyczna, której zaczątków można szukać już w czasach powstawania Księgi Daniela tj. w III stuleciu przed Chr. Apokalipsy (a także inne pisma apokryficzne) przeniknięte były nadziejami na utworzenie wolnego i niezależnego królestwa, rządzącego się doskonałym Bożym Prawem, zgodnie z ideą państwa teokratycznego. Nadzieje te miał zrealizować oczekiwany Mesjasz.
Z dużym naciskiem zaznaczyć należy, że jak judaizm czasów Jezusa stanowił barwną mozaikę przekonań, tak też rozumienie posłannictwa Mesjasza cechowała duża różnorodność. Różnice wynikały zasadniczo z natury środowiska religijnego, w którym idee mesjańskie funkcjonowały. Inaczej widzieli jego rolę faryzeusze, inaczej saduceusze, jeszcze inaczej zeloci czy mieszkańcy Qumran. Idea mesjańska w czasach Jezusa zaczynała coraz silniej nabierać trzech rysów: uniwersalizmu, indywidualizmu i upolitycznienia. Uniwersalizm pozwalał myśleć o konsekwencjach działalności Mesjasza nie tylko w dziejach narodu wybranego, ale także dla losów całego świata. Indywidualizm rysował perspektywicznie już nie tylko lud żydowski jako całość, ale losy jednostek, które przyjmą lub odrzucą Mesjasza. Wymiar polityczny łączony był z tęsknotami wyzwolenia ziemi danej niegdyś Abrahamowi i jego potomstwu z obcego – w okresie działalności Jezusa rzymskiego – panowania. One nakładały się na wyobrażenia mesjańskie, które zasadniczo obejmowały wierzenia dotyczące ostatecznych kataklizmów, ponownego przybycia Eliasza, które będzie zapowiedzią pojawienia się samego Mesjasza, pokonania sił szatańskich, zgromadzenia rozproszonych w diasporze Izraelitów, odnowienia Jerozolimy, ustanowienia królestwa Boga, powszechnego zmartwychwstania i sądu ostatecznego.
Mesjasz z pokolenia króla Dawida
Ewangeliści Łukasz i Mateusz w taki sposób opowiadają o narodzinach Jezusa, że natychmiast daje się zauważyć przyświecającą im ideę: przyjście na świat Syna Maryi jest wypełnieniem prorockich zapowiedzi mesjańskich.
Według przepowiedni Izajasza, Mesjasz winien odziedziczyć tron króla Dawida. Właśnie z królewskiego szczepu Dawida wywodził się Jezus. Genealogia Jezusa zapisana przez Mateusza jest bardziej podporządkowana przyjętym przezniego założeniom teologicznym niż wiernym odbiciem prawdy historycznej. Mateusz układa ją w trzy sekcje po czternaście pokoleń. Są one odbiciem trzech nierównych odcinków czasowych: Abrahama od Dawida dzieli około siedemset pięćdziesiąt lat, Dawida od niewoli babilońskiej – czterysta lat, natomiast Jezus przyszedł na świat około sześćset lat po zburzeniu Jerozolimy. Mateusz świadomie omija wiele imion sprzed i z okresu monarchii, inne zaś grupuje. Choć takie pominięcie może wydawać się brakiem dokładności czy wierności wobec stanu faktycznego, jest jednak zupełnie dopuszczalne w starożytnych genealogiach, a nawet we współczesnych genealogiach plemiennych.
Jak należy interpretować Mateuszowy wzór „trzy razy czternaście”? Odpowiedzi należy szukać w dwóch liczbach uważanych przez Żydów za doskonałe: trzy i podwojona siódemka. Gematria to jedna z judaistycznych metod interpretacji Biblii, polegająca na przypisywaniu cyfr i liczb poszczególnym literom alfabetu. Bibliści zauważają, że w ortografii hebrajskiej imieniu Dawida odpowiadała liczba czternaście. Zapisywano je trzema spółgłoskami: d – w – d. Literze „d” w gematrii odpowiada czwórka, literze „w” – szóstka. Imię Dawida to cztery plus sześć plus cztery. W ten sposób ewangelista dowodzi, że Jezus jest potomkiem króla Dawida.
Narodziny Jezusa spełnieniem zapowiedzi mesjańskich
W judaizmie Mesjasza nazywano synem Bożym, jednak pod pojęciem tym rozumiano człowieka namaszczonego przez Boga do wyznaczonej mu misji. Tymczasem chrześcijańskie rozumienie tytułu „Syn Boży” nacechowane było prerogatywami boskimi. To podstawowa różnica, która daje się zauważyć już u zarania Kościoła, w dniu Pięćdziesiątnicy. Piotr interpretuje Stary Testament w kategoriach mesjańskich, odnosząc do Jezusa zapowiedzi psalmisty o Synu Bożym. W zakończeniu mowy pierwszy z apostołów składa uroczystą deklarację: „Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2,36). Dlaczego stwierdza to z taką pewnością?
Żydzi oczekiwali, że Mesjasz będzie potomkiem Abrahama. Właśnie kimś takim był Jezus. Mateusz rozpoczyna rodowód Jezusa od Abrahama. Żydzi wierzyli, że Mesjasz będzie pochodził z pokolenia Judy. Gdy patriarcha Jakub błogosławił swoje potomstwo, przepowiedział, że berło nie zostanie odjęte od Judy. Jezus wywodził się od Judy, co z kolei podkreśla Łukasz ewangelista. Miejscem narodzin Bożego wybrańca miało być Betlejem, gdyż tak prorokował Micheasz. Właśnie w Betlejem przyszedł na świat Syn Maryi.
Dziewicze poczęcie Mesjasza
Co więcej, Matką Mesjasza miała być dziewica, według słynnej zapowiedzi zapisanej u Izajasza: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel” (Iz 7,14).
Fragment ten stał się kością niezgody pomiędzy Żydami, którzy przyjęli Jezusa, a tymi, którzy Go odrzucili. Otóż użyte tu hebrajskie słowo almah można tłumaczyć jako „młoda kobieta” lub „dziewica”. Sami Żydzi w III wieku przed Chrystusem przetłumaczyli swoją Biblię na język grecki i w tym miejscu pojawiło się słowo parthenos, jednoznacznie wskazujące na dziewicę. Izraelici czekali więc na Mesjasza, którego Matka będzie Dziewicą, czemu sami dali wyraz w greckim przekładzie tekstu hebrajskiego. Tymczasem, gdy wyznawcy Jezusa zaczęli głosić, że Maryja była Dziewicą, Żydzi nie zgodzili się na taką interpretację proroctwa. W powstałej w 90 roku akademii rabinackiej w Jamni nad Morzem Śródziemnym odrzucili swoją własną tradycję, rezygnując w tekście greckim z terminu „dziewica” (parthenos), zastępując go słowem oznaczającym młodą kobietę (gr. neanis). Septuaginta (greckie tłumaczenie Biblii Hebrajskiej) została odrzucona przez Żydów jako przekład heretycki, akceptowany przez chrześcijan.
Inne proroctwa związane z narodzenie Mesjasza
Chrześcijanie w pokłonie złożonym przed Nowonarodzonym Jezusem przez tajemniczych wędrowców ze Wschodu dostrzegli spełnienie się proroctwa zapisanego w psalmach o tym, iż królowie obcych narodów złożą przed Mesjaszem dary. Oznacza to, że poganie uznają w Jezusie króla nie tylko Izraela, ale całego świata. Całe opowiadanie bowiem nacechowane jest symboliką przedstawiającą królewską godność Nowonarodzonego. Wiele z tych symboli, jak choćby pokłon twarzą do ziemi czy ofiarowanie złota, dziś nie jest już jednoznacznie odczytywanych i rozumianych, jednak w społeczeństwach starożytnego Bliskiego Wschodu były z pewnością żywe i łatwe do uchwycenia.
Przez proroka Ozeasza Bóg oznajmił, iż wezwał swego Syna z Egiptu. Widzieć tu można jasne nawiązanie do ucieczki i powrotu Świętej Rodziny do Egiptu z powodu rzezi niewiniątek urządzonej przez Heroda Wielkiego. Co więcej, samą rzeź niewiniątek przepowiedział Jeremiasz, który mówił o płaczu matek z powodu śmierci ich dzieci w miejscowości Rama. Rama leży tuż obok Betlejem.
Nie ulega wątpliwości, że starotestamentowe zapowiedzi narodzin Mesjasza znalazły swe wypełnienie w przyjściu na świat Jezusa Chrystusa. I oby nam wszystkim udało się to dostrzec!
Zobacz też: