JEZUS W ROLI DAWIDA WEDŁUG CHRYSTOLOGII MARKOWEJ

Teksty biblijne Starego Przymierza przybierają niekiedy – oprócz pierwotnego sensu wyrazowego – także sens typiczny. Gdy typem są nie wydarzenia, lecz osoby, wówczas antytypu należy szukać wśród postaci występujących na kartach Nowego Testamentu; starotestamentalna postać staje się wówczas „figurą” bohatera kart dziejów Nowego Przymierza. Wydaje się, że w opisie wydarzeń związanych z pasją Chrystusa, Marek ewangelista odwołuje się do postaci króla Dawida jako typu czy figury Jezusa. Odniesienia te związane są przede wszystkim z postacią królewskiego potomka Absaloma.

Etymologia imienia „Absalom” wskazuje na „ojca pokoju”, jednak opis wydarzeń biblijnych czasów Dawida dowodzi, że bohater 2 Księgi Samuela, noszący to właśnie imię, zaprzeczył jego treści. Według starożytnych tradycji żydowskich, Absalom, trzeci z kolei syn Dawida, najpierw morduje swego brata Amnona a następnie wszczyna bunt i ogłasza się królem w miejsce swego ojca. Śledząc uważnie historię spisku Absaloma i porównując ją z Markowym przedstawieniem pojmania, procesu i męki Jezusa, łatwo zauważyć liczne podobieństwa pomiędzy postaciami Jezusa i Dawida. Można wręcz postawić tezę, że Marek świadomie kreśli obraz Jezusa liniami zaczerpniętymi z historii Dawida, by tym samym potwierdzić przekonanie postawione już w pierwszym zdaniu swego dzieła, to mianowicie, że Jezus jest Chrystusem, czyli Mesjaszem o pochodzeniu Dawidowym.

Mesjanizm żydowski

Oczekiwania mesjańskie Żydów czasów Jezusa skupiały się wokół postaci z rodu Dawida. Apokryficzne pisma judaistyczne potwierdzają Dawidowe pochodzenie oczekiwanego Mesjasza (Ps.Sal. 17,5.23; 4Ezdr. 12,32.). Autor Czwartej Księgi Ezdrasza przypisuje Mesjaszowi preegzystencję: „Hic est unctus, quem reservavit Altissimum in finem” (12,32) oraz „Ipse est, quem conservat Altissimus multis temporibus” (12,26). Mesjasz obleczony w kategorie królewskie pojawia się w Etiopskiej Księdze Henocha 49,3-4; 51,3; 55,4; 61,8-10. Według tych opisów Pan duchów posadzi swego Mesjasza na tronie swej chwały, a ten słowem ust swoich zniszczy wszystkich przeciwników; królowie i władcy tej ziemi zostaną porażeni strachem, dlatego też uwielbią Boga prawdziwego i błagać będą o Jego miłosierdzie[1]. Pan odrzuci ich od swego oblicza, a ci okryją się hańbą i zostaną wydani aniołom zemsty. W królestwie tym rządy sprawować będzie sam Bóg przez swego Pomazańca (Syb. 3,704-706.717.756-759; Ps.Sal. 17,1.38.51; Bell. 2,118). Będzie tam oczywiście sprawowany kult świątynny, gdyż nie może być innej formy uwielbienia Najwyższego (1QM 2,1-6; Jub. 2,33; 6,14; 13,25-26). Królestwo mesjańskie będzie trwało „wiecznie”; przymiotnik ten jednak rozumiany jest specyficznie: „wiecznie” znaczy tak długo, jak długo trwać będzie przemijalna postać świata[2]. O czterystu latach trwania królestwa mesjańskiego wspomina Talmud babiloński (Sanh. 99,1). Po nim dokona się odnowienie całego świata – nastaną nowe niebiosa i nowa ziemia[3], a zaraz potem nastąpi powszechne zmartwychwstanie[4].

Za czasów Jezusa oczekiwania mesjańskie Żydów przybierały na sile, zwłaszcza wtedy, gdy jarzmo rzymskie zacieśniało się coraz bardziej, ciążąc nad narodem wybranym przez Jahwe. Nie wszystkie frakcje judaizmu dzieliły te same wyobrażenia mesjańskie i nie wszystkie oczekiwały go z takim samym natężeniem, jednak tęsknota za Mesjaszem była równoznaczna z oczekiwaniem nastania sprawiedliwego królestwa Jahwe:

„Niech Bóg oczyści Izraela na dzień błogosławieństwa i miłosierdzia,
na dzień wyznaczony dla wprowadzenia Jego Pomazańca.
Szczęśliwi, którzy żyć będą w owych dniach,
którzy zobaczą dobrodziejstwa Pana dla przyszłego pokolenia
pod karcącym berłem Mesjasza Pana w bojaźni Bożej,
w mądrości Ducha, sprawiedliwości i mocy” (Ps.Sal. 18,5-7)[5].

Autor Psalmów Salomona zapewnia, że sam Bóg jest królem nad Izraelem (17,1) i że dom Dawidowy nigdy nie upadnie (17,5). Właśnie z niego wyjdzie Mesjasz, który sprawował będzie rządy w imieniu Boga; on zgromadzi święty lud Izraela, osądzi jego pokolenia, osadzi je na ich ziemi i żaden poganin nie będzie mógł wśród nich zamieszkać (17,28-31). Namaszczony Pana uderzy ziemię słowem ust swoich (17,36-39) i pobłogosławi swój lud mądrością; wszystkich poprowadzi w świętości i wytępi wszelką pychę (17,47-51). Obraz Mesjasza nakreślony w Psalmach Salomona ujęty został w kategorie ziemskiego monarchy[6].

Podsumowując należy stwierdzić, że zarówno biblijna, jak i pozabiblijna (apokryficzna) tradycja judaizmu podkreśla Dawidowe pochodzenie oczekiwanej postaci mesjańskiej. Nic więc dziwnego, że Marek ewangelista uzasadniający tezę, iż Jezus jest oczekiwanym Mesjaszem, pochodzenie to uwyraźnia. Czyni to na dwa sposoby: ukazuje Dawida jako typ Mesjasza (w relacji z pasji) oraz odnosi do Jezusa tytuł „syn Dawida”.

Dawid typem Jezusa

Spisek Absaloma przeciw Dawidowi staje się dla Marka wydarzeniem – kluczem, na którym ewangelista buduje swoją relację o zdradzie i męce Jezusa. Na wydarzenia poprzedzające śmierć krzyżową patrzy ewangelista przez pryzmat zdrady, której dokonano wobec Dawida. Dzięki takiej interpretacji zapisu 2Sm król izraelski staje się typem Mesjasza. Podobieństw pomiędzy 2Sm 15-17 a Mk 14-15 jest kilka[7]. Najistotniejsze z nich omówione zostały poniżej.

1. Zdrajca

Achitofel był bliskim doradcą Dawida. Król ufał mu i powierzał swe sprawy. Okazało się jednak, że współpracownik Dawida stanął w jednej linii z Absalomem. Okazał się zdrajcą: „Kiedy Absalom składał ofiarę, posłał również, <by wezwano> z rodzinnego miasta Gilo Achitofela Gilonitę, doradcę Dawida. Tymczasem dotarła do Dawida wiadomość: «Achitofel jest wraz ze spiskowcami przy Absalomie». Dawid wołał: «O Panie! Racz udaremnić rady Achitofela!»” (2Sm 15,12.31).

Podobnie Judasz z Kariotu, jeden z najbliższych uczniów Jezusa, wybrany do grona Dwunastu, okazuje się zdrajcą: „Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać” (Mk 14,10). Określenie zdrajcy jako tego, który „rękę zanurza w misie” (Mk 14,20) może być aluzją do słów psalmu: „Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem i który chleb mój jadł, podniósł na mnie piętę” (Ps 4,9)[8]. Wypełnienie tej zapowiedzi relacjonuje Marek w 14,43-46. Wśród egzegetów pojawiły się radykalnie ahistoryczne spojrzenia na opisywane wydarzenie zdrady Jezusa przez jednego z apostołów. Samo imię „Judasz”, którego rdzeń etymologicznie rzecz ujmując, jest w języku hebrajskim identyczny z etymologią terminu „Żyd”, miałoby być pomysłem chrześcijan, w którym ucieleśnienie swe znalazł ich antyjudaizm[9]. Według podobnej zasady miała powstać także tradycja o sposobie zdrady, jakim był pocałunek. Uścisk dłoni, objęcie czy pocałunek były w starożytnym świecie symbolem zażyłości i przyjaźni[10].

2. Góra Oliwna

Kiedy Dawid dowiaduje się, że Absalom wraz z wojskiem nadciąga przeciw niemu, decyduje się na ucieczkę. Jej droga prowadzi przez Wadi Kidron, a więc Dolinę Cedronu, na wschód, aż do Góry Oliwnej: „Cała okolica głośno płakała, gdy lud przeciągał. Król przeprawił się przez potok Cedron, a cały lud przechodził <obok niego w kierunku pustyni> […] Dawid tymczasem wstępował na Górę Oliwną” (2Sm 15,23.30a).

Właśnie motyw lokalizacji – Góra Oliwna – jest elementem łączącym losy Dawida z losami Jezusa[11]. Po zakończeniu ostatniej wieczerzy, jaką Jezus spożył ze swymi uczniami, wszyscy udali się do Ogrodu Oliwnego. Marek zauważa skrupulatnie: „Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej. […] A kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: ‘Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem będę się modlił’” (Mk 14,26.32).

3. Udręka

Dawid stanął przed Bogiem udręczony losem, jaki go spotkał: „Dawid tymczasem wstępował na Górę Oliwną. Wchodził na nią płacząc i mając głowę zasłoniętą. Szedł boso. Również wszyscy ludzie, którzy mu towarzyszyli, zasłonili swe głowy i wstępując na górę płakali” (2Sm 15,30).

Również Jezus przeżywał udrękę w Bożej obecności, gdy modlił się w Getsemani: „począł drżeć i odczuwać trwogę. I rzekł: ‘Smutna jest dusza moja aż do śmierci’. I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się” (Mk 14,33-35a). Początkowo wewnętrzne napięcie przed męką ujawnione zostaje za pomocą stopniowo postępującego odosobnienia się Jezusa: najpierw oddziela się od grona uczniów (w.32), następnie od trzech najbliższych apostołów (ww.33-34), a ostatecznie pozostaje całkowicie sam (w.35). Moment kulminacyjny tej sceny to zjednoczenie Jezusa z Ojcem na modlitwie. Głęboka świadomość synostwa Bożego nie ulega zachwianiu nawet w godzinie próby. Po modlitwie następuje droga powrotu: najpierw Jezus powraca do trzech umiłowanych uczniów, ci jednak śpią (ww.37.40.41). Dlatego relacja z Getsemani kończy się wezwaniem: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (w.38). Choć wcześniejsza mowa eschatologiczna kończy się wezwaniem do czujności (13,33-37), wydaje się, że uczniowie zapomnieli jej treść, stąd Jezus powtarza zachętę[12].

W Jezusowym stwierdzeniu „smutna jest dusza moja aż do śmierci” (w.34) łatwo dostrzec nawiązanie do Psalmu 42: „a we mnie samym dusza jest zgnębiona” (Ps 42,6) oraz „Czemu jesteś zgnębiona, duszo moja, i czemu jęczysz we mnie?” (Ps 42,11). Wezwania do czujności (14,34.37.38) odczytane w tym kontekście wyrażają nie tylko pragnienie, by uczniowie towarzyszyli Mu w trudnym momencie wewnętrznego zmagania, ale mają bardziej specyficzne znaczenie: wyrażają pragnienie Jezusa, by habhura[13] nie została przerwana, gdyż uczta paschalna jeszcze się nie skończyła. Jej zwieńczenie nastąpi dopiero w eschatologicznym królestwie Bożym, gdy Jezus wychyli czwarty, „nowy” (14,29) kielich ze swymi uczniami.

4. Przysięga wierności

Krąg odstępców od Dawida i zwolenników Absaloma był duży, ale byli także ci, którzy zachowali wierność królowi. Jednym z nich okazał się Ittaj Gittyta: „Ittaj jednak odpowiedział królowi: «Na życie Pana, na życie pana mego, króla: w miejscu, gdzie znajdzie się pan mój, król, czy to na śmierć, czy życie, tam będzie sługa twój»” (2Sm 15,21).

Przysięgę wierności Ittaja można widzieć jako pierwowzór zapewnień Piotra wobec Jezusa: „Wtedy Jezus im [apostołom] rzekł: ‘Wszyscy zwątpicie we Mnie, jest bowiem napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce. Lecz gdy powstanę, uprzedzę was do Galilei’. Na to rzekł Mu Piotr: ‘Choćby wszyscy zwątpili, ale nie ja’” (Mk 14,27-29).

5. Modlitwa

Dawid w modlitwie zdaje się na wolę Boga: „Król powiedział Sadokowi: «Zanieś z powrotem Arkę Bożą do miasta! Jeżeli Pan będzie mnie darzył życzliwością, to przywróci mię, tak że znów będę mógł ją zobaczyć razem z przybytkiem, jeżeli jednak powie: Nie znajduję w tobie upodobania – oto jestem – niech czyni ze mną co uzna za słuszne!»” (2Sm 15,25-26).

Podobnie i Jezus, udręczony, modli się o spełnienie się woli Bożej: „I mówił: ‘Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty’” (Mk 14,36).

6. Towarzysze zdrajcy

Achitofel zwraca się do Absaloma z prośbą o żołnierzy, z którymi mógłby ująć Dawida: „Achitofel rzekł do Absaloma: «Pozwól, że dobiorę sobie dwanaście tysięcy ludzi i dokonam tej nocy wyprawy na Dawida. Napadnę na niego, gdy jeszcze jest zmęczony i ręce mu opadły. Tak go przerażę, że ucieknie cały lud, który jest przy nim. Wtedy uderzę na osamotnionego króla, a wszystkich ludzi przyprowadzę do ciebie, jak wraca oblubienica do swego męża. Ty nastajesz tylko na życie tego jednego człowieka. Cały naród się uspokoi»” (2Sm 17,1-3).

Judasz, na podobieństwo Achitofela, również przychodzi ze „zgrają” ludzi, którzy są wysłannikami religijnych przywódców Izraela: „I zaraz, gdy On jeszcze mówił, zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim zgraja z mieczami i kijami wysłana przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych” (Mk 14,43)[14].

Jezus jako Syn Dawida

Oprócz ukazywania losów Jezusa przez pryzmat losów Dawida, Marek używa wobec Jezusa także mesjańskiego tytułu „Syn Dawida”. Tytuł ten pojawia się w dziele Markowym dwa razy (10,47.48), jednak cała sekcja 10,46-12,44 zaprezentowana jest przez ewangelistę pod znakiem „działalności Syna Dawida”. Wspomniano już, że żydowskie wyobrażenia o królestwie mesjańskim łączyły w sobie idee religijne i polityczne. Biorąc pod uwagę fakt, że Marek adresował swe dzieło do chrześcijańskich mieszkańców Rzymu, wśród których znaleźli się wierzący zarówno pochodzenia pogańskiego, jak i żydowskiego, wydaje się logicznym przyjęcie tezy, że ewangelista pragnął pozbawić tytuł „Syna Dawida” wszelkich konotacji politycznych. Bez wątpienia niechęć Żydów do Rzymian, która przejawiała się na terenie Palestyny, miała też swoje odbicie w diasporze rzymskiej. Jeśli napięcia na tym tle istniały również w gminie rzymskiej, wydaje się, że Markowe użycie tytuły „Syna Dawida” musiało być na tyle pozbawione konotacji polityczno-narodowych, by nie zaogniać, ale – o ile to możliwe – łagodzić owe napięcia. Królestwo mesjańskie jest w ujęciu Markowym uniwersalne, a użycie tytułu „Syna Dawida” służy ewangeliście potwierdzeniu tego rysu. Zawołanie Bartymeusza „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną” (10,47-48) ma bardziej wydźwięk terapeutyczny (i etyczny, gdyż Jezus wychodzi naprzeciw człowiekowi w potrzebie) niż polityczny[15].

Podsumowanie

Postać izraelskiego króla Dawida staje się dla Marka ewangelisty typem postaci Jezusa. Dawid jest figurą Jezusa w tym sensie, że zdrada, i spisek ukuty przeciw niemu przez Absaloma i jego towarzyszy staje się schematem, na którym ewangelista buduje swoją relację o zdradzie i spisku przeciw Jezusowi. Wzmocnieniu tezy o tym, że Jezus występuje w roli Dawida, służy dwukrotne wykorzystanie tytułu „Syn Dawida” w zastosowaniu do Jezusa. Tym samym mesjańskie proroctwa o Dawidowej proweniencji Chrystusa znajdują swą realizację w Jezusie.

 

[1] P. Grech nie jest przekonany co do pojmowania królestwa mesjańskiego w kategoriach ziemskich: „Non è chiaro se i Giudei aspettassero un regno messianico sulla terra o se credessero che il Figlio dell’Uomo, predetto da Daniele, avrebbe portato a compimento gli avvenimenti apocalittici senza un preliminare regno terreste”; Le idee fondamentali del Nuovo Testamento. Compendio di Teologia biblica, tłum. A. Corticelli, Modena 1970, 16.

[2] Ap.Bar. 40,3; 4Ezdr. 12,34 oraz 7,28-29: „Iocundabuntur, qui relicit sunt, annis quadringentis. Et erit post annos hos, et morietur filius meus Christus et omnes qui spiramentum habent hominis”.

[3] Iz 65,17; 66,22.

[4] 2Mch 7,9.14.23.29.36; 12,43-44; Ps.Sal. 3,16; 14,2; Ant. 18,14; Bell. 2,163; Ap.Bar. 30,1-5; 50,1-51,6.

[5] Duża sekcja Wyroczni Sybilli poświęcona jest oczekiwaniom mesjańskim (3,652-795). Bóg zesłać ma na ziemię króla, który położy kres wszelkim wojnom. Gdy król ów się pojawi, wszyscy królowie pogańscy raz jeszcze powstaną wspólnie przeciw świątyni w Jerozolimie i składać będą bałwochwalcze ofiary w okolicach Miasta Świętego; Bóg jednak potężną ręką przyprawi ich o śmierć, gdyż „zginą od wojny, miecza i ognia” (Syb. 3,663-697). Od tego momentu synowie Boży żyć będą w pokoju, gdyż strzec ich będzie ręka Pana (Syb. 3,698-709). Widząc to, narody pogańskie oddadzą chwałę Bogu Izraela i przyjmą Jego Prawo jako najbardziej sprawiedliwe na ziemi (Syb. 3,710-726). W ten sposób na całej ziemi nastanie pokój, a Bóg ustanowi swoje królestwo wśród wszystkich narodów (Syb. 3,767-795).

[6] Dowodu oczekiwań mesjańskich za czasów Heroda dostarcza Józef Flawiusz: „Gdy cały naród żydowski złożył przysięgę wierności Cezarowi i władzy króla, oni tylko [faryzeusze], a było ich ponad sześć tysięcy, przysięgi odmówili. Herod za to ukarał ich grzywną, którą zapłaciła za nich żona Ferorasa [brata Heroda]. Z wdzięczności za tę przysługę przepowiedzieli (według ogólnego mniemania mieli znać przyszłość z natchnienia Bożego, że Herod i jego potomkowie z wyroków Bożych utracą panowanie, a tron przejdzie na nią, Ferorasa i ich dzieci […] król ten posiądzie wadzę nad wszystkim” (Ant. 17,43-45).

[7] Zostały one zauważone przez D.J. Crossana w sygnalizowanej książce Kto zabił Jezusa. Korzenie antysemityzmu w ewangelicznych relacjach o śmierci Jezusa.

[8] Bardziej wyraźną aluzję do słów psalmu czyni Jan (J 13,18.21-30).

[9] J.D. CROSSAN, Kto zabił Jezusa. Korzenie antysemityzmu w ewangelicznych relacjach o śmierci Jezusa, 99. Ostatecznie autor jest skłonny uznać Judasza za postać historyczną, odmawia mu jednak przynależności do grona Dwunastu; tamże, 104.

[10] Flawiusz opisuje tego typu zewnętrzny gest mający wskazywać na przyjaźń, gdy relacjonuje spotkanie Heroda Wielkiego z Markiem Agryppą w 14 roku przed Chr. (Ant. 16,61). Uważano za rzecz wstydliwą zdradzić kogoś, z kim wymieniono pocałunek, natomiast rzeczą hańbiącą było zdradzić przez pocałunek. Znak przyjaźni staje się wówczas narzędziem zdrady.

[11] „W Ewangeliach Góra Oliwna jest miejscem, które Jezus odwiedza, aby odpocząć i pomodlić się, jeśli w tym czasie przebywa w Jerozolimie lub w jej pobliżu (Mt 24,3; 26,30 par.; Łk 21,38; J 8,1). Jezus uroczyście wjechał do Jerozolimy, wyruszywszy z Góry Oliwnej (Mt 21,9 par.). Ewangelie Marka i Mateusza podają, że właśnie na Górze Oliwnej uczniowie pytali Jezusa o znak Jego przyjścia i koniec świata; przy czym Mk 13,3 może być nawiązaniem do Za 14,4. Dz 1,12 może nasuwać wniosek, że Góra Oliwna była miejscem wniebowstąpienia”; J.A. OVERMAN, „Góra Oliwna”; w: Słownik wiedzy biblijnej, red. B.M. Metzger, M.D. Coogan, tłum. B. Olszewska, Warszawa 1996, 201.

[12] A. TAFI, B. MAGGIONI, Ultimo messaggio profetico e Passione del Signore. I profeti postesilici. I racconti della Passione nei quattro Vangeli, Roma 1980, 74-75; M. ROSIK, Jezus i Jego misja. W kręgu orędzia ewangelii synoptycznych, 254.

[13] Społeczność świętująca Paschę.

[14] Kolejna paralela dotyczy już tylko relacji Mateuszowej (Mt 27,5). Achitofel popełnił – podobnie jak Judasz – samobójstwo przez powieszenie się: „Achitofel widząc, że jego rada nie została spełniona, osiodłał swojego osła i wrócił do domu, do swego miasta. Wydawszy zarządzenia odnoszące się do swego domu, powiesił się i umarł. Pochowano go w grobie jego ojca” (2Sm 17,23). Brak tej analogii w redakcji Markowej świadczyć może, że paralele: ‘Jezus-Dawid’ i ‘Achitofel-Judasz’ są starsze niż ostateczna redakcja Marka. Znali je tak Marek, jak Mateusz, i każdy z nich odmiennie wykorzystał je w tekście ewangelii.

[15] S.H. SMITH, „The Function of the Son of David Tradition in Mark’s Gospel”, 539.