Po grzechu Adama i Ewy ich relacja między sobą, ale także w odniesieniu do Boga, bardzo się zmieniła. Zniknęło zaufanie i poczucie bezpieczeństwa.

Grzech Adama i Ewy rzutuje na całą ludzkość, ale kiedy Pan Jezus przyszedł na świat i odkupił nasze grzechy, w pierwszych Kościołach chrześcijańskich próbowano przywrócić pierwotny porządek. Pan Jezus otoczony był przez wiele kobiet, a św. Paweł, nawiązując do historii Adama i Ewy, przypomniał o czymś, co stawia kobietę i mężczyznę na jednym poziomie: „Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga” (1 Kor 11, 12). W tych słowach św. Paweł mocno akcentuje fakt zrodzenia, powstanie kobiety z mężczyzny, a później powstanie wszystkich mężczyzn z kobiet. Choć to dość słaba próba przywrócenia porządku z raju, bo pierwsze Kościoły chrześcijańskie, choć były pełne aktywnie włączających się w służbę kobiet, pomniejszały ich rolę. Jednak już u początków Kościoła zaczęto dowartościowywać rolę kobiet. Pięknie to widać na przykładzie Dekalogu. Dekalog to „dziesięć słów”, które my nazywamy przykazaniami, ale mogą one oznaczać po prostu wypowiedzi, słowa. Gdy zajrzymy do Biblii Hebrajskiej, w obydwu wersjach Dekalogu zobaczymy, że pierwsze przykazanie brzmi „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej” (Pwt 5, 6). W chrześcijaństwie liczymy jednak inaczej. Z tego pierwszego przykazania uczyniliśmy wstęp, ażeby pozostało ich dziesięć. Ostatnie z nich podzieliliśmy na dwa: „nie pożądaj żony bliźniego swego” oraz „ani żadnej rzeczy, która jego jest”. Zrobiono to dlatego, by nie stawiać w jednym rzędzie kobiety i przedmiotów.

Co wydarzyło się w raju i jaki problem zaistniał między nimi? Ta historia nie ma smutnego zakończenia, bo z pomocą wkracza Bóg, który zawsze daje szansę człowiekowi.

Polub stronę na Facebook