„Jeśli gwałtowny wiatr pokus uderzy na ciebie, jeśli trwożą cię podwodne skały boleści, wzywaj Maryi. Jeśliś miotany falami pychy, ambicji, zawiści, współubiegania się, wzywaj Maryi. Jeśli gniew, łakomstwo, rozkosze ciała rzucają łódką ducha twego, spojrzyj na Maryję. Jeśli wielkość twych zbrodni zatrwoży ciebie, jeśli zgryzota sumienia obarczy, jeśli bojaźń sądu przerazi cię, jeśli żal pocznie cię spychać w przepaść rozpaczy, wspomnij na Maryję. W niebezpieczeństwach, w uciskach, w niepewności wspomnij na Maryję, wzywaj Maryi. Niech to imię będzie ciągle w twych ustach, w twym sercu, a jeśli chcesz, żeby się Ona przyczyniła za tobą, idź za Jej przykładem. Postępując za Nią, nie zbłądzisz; myśląc o Niej, nie zboczysz z drogi. Gdy Ona cię wspierać będzie, nie upadniesz; gdy opiekować się tobą będzie, nie zlękniesz się; gdy przewodniczyć tobie będzie, nie doznasz znużenia; gdy łaskawa na ciebie będzie, dojdziesz do celu.”
Takimi żarliwymi słowami pisał o Matce Bożej, święty Bernard z Clairvaux, któremu przypisuje się również znaną modlitwę: „Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi…”.
Polub stronę na Facebook