1 Kor 10, 1-6.10-22

Apostoł Paweł nawiązuje do wydarzenia wyjścia Izraelitów z Egiptu i wędrówki przez pustynię, by zobrazować swoją tezę, iż z powodu zatwardziałości serca można zostać odrzuconym przez Boga, czego konsekwencją jest śmierć. Exodus posłużył Pawłowi za konkretny przykład uzasadniający tę tezę. Stanowi on jednocześnie przestrogę przed bałwochwalstwem. Jak wielu Izraelitów pomarło na pustyni z powodu grzechu bałwochwalstwa, tak i teraz niektórzy mogą ściągnąć na siebie zniszczenie z powodu tego samego grzechu.

Nawet jeśli w zdecydowanej większości chrześcijanie korynccy wywodzą się ze środowiska pogańskiego, w perspektywie teologicznej mogą uznać za swych przodków w wierze Izraelitów wychodzących z Egiptu pod wodzą Mojżesza. Pierwszy obraz przywołany przez Pawła w jego wywodzie to obłok, który prowadzi i strzeże lud Boży podczas przejścia przez Morze Czerwone i pustynię. W tradycji żydowskiej obłok wskazuje na obecność Boga; może także oznaczać Bożą chwałę. Paweł asocjuje motyw obłoku przeprowadzającego przez morze z chrztem chrześcijańskim.

Apostoł przypomina Koryntianom także o darze manny i wody, który otrzymali Izraelici podczas czterdziestoletniej wędrówki przez pustynię. Wzmianka o pokarmie duchowym, który spożywali wszyscy wędrujący przywodzi myśl o mannie, która jest zapowiedzią Eucharystii. Manna staje się w ujęciu Pawła typem chleba eucharystycznego, natomiast wyprowadzona ze skały woda – typem wina Ostatniej Wieczerzy. Jak strudzony wędrowiec, aby napić się wody ze źródła, musi przed nim uklęknąć, tak chrześcijanin pragnący zaczerpnąć siłę klęka przed Chrystusem Eucharystycznym. Paweł dodaje do rzeczowników „pokarm” i „napój” przymiotnik „duchowy” nie tylko dlatego, żeby wskazać na ich pochodzenie od Boga, ale także dlatego, że przynoszą one dar zbawienia w tym sensie, iż Chrystus daje wypełnienie tego, co symbolicznie zapowiadają.

Kontynuując wątek napoju duchowego, Paweł wspomina, że woda została wyprowadzona przez Mojżesza ze skały. W tradycji żydowskiej „skała”, z której wypłynęła woda na pustyni, by zaspokoić pragnienie ludu, interpretowana jest w kluczu alegorycznym, jako dar Prawa i mądrości. Paweł jednak stwierdza, że skałą tą był Chrystus jako uosobienie Bożego Prawa i mądrości.

Apostoł wspomina wreszcie o „szemraniu” Izraelitów podczas wędrówki. Grzech ten świadczy o ewidentnej niezdolności Izraelitów do rozpoznania zbawczego działania Boga. Konsekwencją była śmierć wielu ludzi. Jest to jawne ostrzeżenie dla chrześcijan, którzy zdają się niekiedy nie doceniać darów zbawczych.