Pan i we śnie darzy swych umiłowanych

Sen w starożytnej kulturze greckiej i żydowskiej

Sen pojawia się już na pierwszych kartach Biblii. Bóg wkracza w historię pierwszego człowieka właśnie podczas jego snu.

Na kartach Biblii sen odgrywa istotną rolę nie tylko wtedy, gdy towarzyszą mu tzw. marzenia senne. Sen rozumiany jako odpoczynek ludzkiego ciała stanowi istotny symbol, po który autorzy natchnieni często sięgają w celu wyjaśniania meandrów duchowej wędrówki człowieka. Spójrzmy na niektóre biblijne epizody przez pryzmat starożytnej kultury mieszkańców basenu Morza Śródziemnego.

Sen u starożytnych Greków

W kulturze starożytnej Grecji sen uważany był za przedsionek śmierci. Wystarczy wspomnieć choćby dzieło Homera. W Iliadzie Hypnos (Sen) i Tanatos (Śmierć) to bracia bliźniacy, synowie Nocy. Hypnos mieszkał daleko na zachodzie, gdzie nie mogły dotrzeć promienie słoneczne. Według jednego z mitów Herze udało się namówić Hypnosa, aby uśpił Zeusa. Podczas jego snu Hera rozbiła okręt z Heraklesem na pokładzie. Po przebudzeniu Zeus z gniewem chętnie rzuciłby Hypnosa w otchłań morską, gdyby nie uratowała go matka, Nyks (Noc), zanosząc do tajemniczego domu. Hypnos skarżył się później Herze:

„[…] Ledwie się ocknął, [Zeus] gniewny
Roztrącił bogów po domu, lecz mnie jednego najbardziej
Szukał i z eteru rzuciłby w morze, gdyby
Nie ocaliła mnie Noc, która bogów i ludzi ujarzmia.
U niej się schroniłem, a on się, choć gniewny, cofnął.
Bał się cokolwiek uczynić na przekór prędkiej Nocy”
(Homer, Iliada 14,256-261).

Na sarkofagach Hypnos przedstawiany był jako śpiący młodzieniec z ramieniem wspierającym się na przewróconej lampie. Często miał dwa skrzydła, dzierżył różdżkę, która usypia, oraz sprowadzające sen ziarenka maku.

Największy bodaj filozof grecki, Arystoteles, w Etyce edymejskiej wyjaśnia, dlaczego ludzie cnotliwi i nieprawi są podobni do siebie w czasie snu: „staje się zrozumiała kwestia sporna: dlaczego przez połowę życia ludzie szlachetni w niczym nie są lepsi od ludzi złych, skoro wszyscy są podobni w czasie snu. Ale przyczyną tego jest fakt, że sen jest bezczynnością duszy, a nie czynnością” (2,1). W dziele O duszy argumentował zaś, że w czasie snu człowiek nie korzysta z posiadanej wiedzy: „Jest oczywiste, że dusza jest aktem w podobnym znaczeniu, jak jest nim wiedza; bo sen i stan czuwania zakładają obecność duszy; otóż stan czuwania odpowiada roztrząsaniu naukowego problemu, sen zaś posiadaniu wiedzy bez jej aktualnego użytku” (2,1).

Mitologiczne bliźnięta Hypnos i Tanatos

Diogenes Laertios, żyjący w III stuleciu po Chr. filozof cylicyjski, napisał epitafium po swoim przyjacielu Biasie, zmarłym w czasie rozprawy sądowej, w której występował jako obrońca. Sen w tym czterowierszu staje się synonimem śmierci:

„Tu Bias spoczywa, Hermes go do Hadesu
odprowadził, gdy wiek siwizną mu włosy przyprószył.
Gdy bowiem bronił raz przyjaciela przed sądem,
upadł na łono wnuka i zapadł w wieczny sen”
(Żywoty i poglądy słynnych filozofów 1,5).

Niemal współczesny Diogenesowi Jamblich, wyjaśniając poglądy Pitagorasa, przypisywał mu tezę, iż sen symbolizuje lenistwo i gnuśność: „Mówił również, że do świątyni można wchodzić tylko w czystej szacie, w której nikt nie spał; sen bowiem, podobnie jak czerń i ciemność, jest oznaką gnuśności, czystość zaś – słuszności wnioskowania i sprawiedliwości” (O życiu pitagorejskim 28).

Z powyższych zestawień wynika, że starożytni Grecy i ich następcy sięgali w kosmogoniach po motyw snu boga, natomiast sen człowieka uważali za symbol bądź śmierci, bądź stanu lenistwa i bezczynności. Taka metaforyka snu funkcjonuje oczywiście obok prób fizjologicznych wyjaśnień stanu odpoczynku.

Biblijna symbolika snu

Sen pojawia się już na pierwszych kartach Biblii. Bóg wkracza w historię pierwszego człowieka właśnie podczas jego snu. Biblijny mit o stworzeniu człowieka przedstawia scenę wydobycia żebra z boku Adama; z żebra powstała pierwsza kobieta (Rdz 2,21). Użyty przez autora natchnionego termin na oznaczenie snu to tardemah. Nie oznacza on zwykłego snu. Septuaginta, czyli greckie tłumaczenie Biblii hebrajskiej, sugestywnie przełożyła ów termin na ekstasis. To samo pojęcie pojawia się w opowiadaniu o Abrahamie, który podczas snu – „zachwycenia” – otrzymał Boże objawienie co do losów swego narodu (Rdz 15,12). Tardemah wskazuje na działanie świadomości: choć ciało pierwszego człowieka pogrążone było we śnie, to jednak jego duch miał jasny ogląd Bożego działania: „widział”, że Bóg wyjmuje jego żebro, dlatego tak łatwo rozpoznał później w kobiecie część samego siebie.

Motyw snu pojawia się w literaturze sapiencjalnej. Zapadanie w drzemkę, powolne i leniwe, autor reprezentujący tradycje mądrościowe przeciwstawia szybkiemu zapadaniu w ubóstwo: „Jak długo, leniwcze, leżeć chcesz? A kiedy ze snu powstaniesz? Trochę snu i trochę drzemania, trochę założenia rąk, aby zasnąć, a przyjdzie na ciebie nędza i niedostatek – jak biedak żebrzący” (Prz 6,9-11).

Sen może być rezultatem grzesznej dyspozycji człowieka. Taki właśnie był sen Jonasza (Jon 1,5). Również Eliasz zasypiał pod jałowcem, ogarnięty chwilowym zwątpieniem (1Krl 19,4-8). Z drugiej jednak strony „grzesznicy nie zasną, nim czegoś nie zbroją, sen ich odleci, gdy nie zaszkodzą” (Prz 4,16). Dla człowieka sprawiedliwego zaś sen jest nagrodą: „Pan i we śnie darzy swych umiłowanych” (Ps 127,2). Człowiek taki może spać spokojnie, gdyż „nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem” (Ps 121,4). Tę samą myśl wyraża psalmista w innym miejscu: „Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo Ty sam jeden, Panie, pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie” (Ps 4,9). Sen staje się okazją do medytacji nad Bożym Prawem (Ps 1,2; Prz 6,22); ten, kto to czyni, „spokojnie zasypia, kiedy się położy” (Ps 3,6).

Pomimo zapewnień psalmisty, że Bóg czuwa nad Izraelem, występuje w Biblii także motyw Boga śpiącego. Obraz ten, zaczerpnięty z religii pogańskich, znalazł swój wydźwięk w zawołaniu proroka Eliasza podczas zmagań z prorokami Baala na górze Karmel: „Wołajcie głośniej, bo to bóg! […] Może śpi, więc niech się obudzi!” (1Krl 18,27). Ironia pojawia się na ustach proroka Habakuka, który drwi z bóstw pogańskich: „Biada temu, co mówi – Obudź się! – do drzewa, i – Podnieś się! – do niemego głazu” (Ha 2,18). Jednak w tekstach o charakterze lamentacyjnym zawołanie o przebudzenie pojawia się także w odniesieniu do Boga Izraela: „Ocknij się! Dlaczego śpisz, o Panie? Przebudź się!” (Ps 44,24). Podobnym echem brzmi zawołanie Izajasza: „Przebudź się, przebudź! Przyoblecz się w moc, o ramię Pańskie! Przebudź się, jak za dni minionych, w czasie zamierzchłych pokoleń!” (Iz 51,9). W podobnej perspektywie widzieć należy opowiadanie o uciszeniu przez Jezusa burzy na jeziorze. Przebudzenie się Jezusa w łodzi miotanej falami stanowi przykład motywu Bożego snu (Mk 4,38-40).

Konkluzja

Choć mentalność i kultura grecka bardzo różnią się od sposobu myślenia starożytnych ludów semickich, kwestia snu traktowana jest w obydwu przypadkach bardzo podobnie. Zarówno wśród Greków, jak i Żydów sen może stanowić synonim śmierci. W jednej i drugiej kulturze może symbolizować lenistwo i opieszałość. W obydwu tradycjach spotyka się także motyw snu bóstw. A to oznacza, że symbolika snu ma charakter archetypiczny, przekraczający granice poszczególnych kultur czy religii.