W norweskim Trondheim są dwa kościoły katedralne. Katedra katolicka z zewnątrz bardziej przypomina halę przemysłową niż miejsce modlitw. Wrażenie to wzmaga się jeszcze, gdy dostrzeżemy przykrycie dachu eternitem. Mimo wszystko niemal graniczy z cudem, iż mała wspólnota katolików jest w stanie utrzymać budynek. Jednak kościół protestancki jest imponujący. Katedra w Nidaros (tak do XVI wieku nazywano Trondheim) ściągała przybyszów z całej Skandynawii. Bez wątpienia do dziś jest jednym z największych zabytków Norwegii. Poświęcono ją królowi Olafowi II. Żył na przełomie X i XI wieku. Zasłynął jako bohater walk o niepodległość i zjednoczenie kraju. Norweski król doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że chrześcijaństwo może stać się czynnikiem jednoczącym Norwegów. Dlatego sprowadził z Anglii kapłanów, aby rozkrzewiali wiarę i walczyli z pogańskimi zabobonami. Starał się umacniać i jednoczyć Kościół.
Centralna część katedry poświęconej Olafowi pełna jest symboli. Uwagę przykuwa jeden z nich: ludzie wyłaniający się z ciemności – symbolu grzechu i kierujący się w stronę łodzi – Kościoła. Tylko tam mogą czuć się bezpiecznie. Bo przecież, gdy tylko Jezus wsiadł „do łodzi, wiatr się uciszył” (Mt 14,32). Tak właśnie odczytywali symbol łodzi Ojcowie Kościoła. Tak zinterpretował go także architekt katedry w Trondheim.
Dzisiejszy patron Norwegii zginął w obronie ojczyzny i chrześcijaństwa w bitwie z Duńczykami pod Stiklesland 29 lipca 1030. Krótko po śmierci został ogłoszony świętym.