Tak zwana Mała Pięćdziesiątnica tajemniczą nicią wiąże ze sobą dwa nadmorskie miasta Palestyny – Jafę i Cezareę, oraz dwie postaci – Piotra i Korneliusza.
W Jafie po wydarzeniach paschalnych zamieszkał Piotr. To właśnie tu, gdy modlił się na tarasie swojego domu, otrzymał wizje, której przesłania do końca nie rozumiał (Dz 10,9-16). Cezarea, którą od Jafy dzieliła odległość około półtora dnia drogi, jeszcze kilkadziesiąt lat temu była porzuconą fenicką osadą rybacką, zwaną Wieżą Stratona. Szaleńcze pomysły architektoniczne Heroda przemieniły tę przystań w najnowocześniejszy wówczas port, zbudowany w najmniej ku temu stosownym miejscu – na wydmach zupełnie prostej, pozbawionej zatok i przyczółków linii brzegowej. Do zbudowanego na cześć Cezara Augusta miasta rychło napływać zaczęli nowi mieszkańcy. Tam również zamieszkał Korneliusz, by jako centurion służyć Imperium. Gdy na Boży rozkaz wysyła posłów do Jafy z zaproszeniem skierowanym do Piotra, jest świadom, że ten złamać będzie musiał jedno z silnych swoich przekonań, zalegalizowanych wymogami prawa judaizmu, a mianowicie, że Żydom nie wolno przekraczać progu domu poganina. Piotr, słuchając opowiadania Korneliusza (10,30-33), dochodzi do coraz głębszego zrozumienia swej własnej wizji (10,9-16). Zdaje sobie sprawę, że to nie przynależność do jakiegokolwiek narodu lub zachowywanie jego zwyczajów czyni człowieka miłym Bogu, ale bojaźń Boża (10,34-35), na gruncie której staje się możliwe przyjęcie zbawienia przyniesionego przez Jezusa (10,36).
Nieoczekiwane zstąpienie Ducha Świętego, które przerywa mowę Piotra, jest znakiem potwierdzającym udzielenie łaski zbawienia poganom. Droga do misji wśród narodów pogańskich zostaje otwarta.