Dokument Papieskiej Komisji Biblijnej Interpretacja Pisma Świętego w Kościele wśród tradycyjnych metod interpretacji Biblii wymienia metodę odwoływania się do żydowskich tradycji interpretacyjnych. Czytamy tam między innymi: „Stary Testament swoją postać ostateczną przybierał w środowisku judaistycznym na przestrzeni czterech albo pięciu stuleci poprzedzających erę chrześcijańską. Judaizm ten stanowił również środowisko, w którym kształtował się Nowy Testament i powstawał Kościół”.
Po dwudziestu pięciu latach od ukazania się dokumentu warto postawić sobie pytanie czy metoda odwoływania się do żydowskich tradycji interpretacyjnych jest wciąż ważna, a jeśli tak, to dlaczego?
Osiem lat później
Wydaje się, że odpowiedź na tak postawione pytanie musi być pozytywna. Świadczy o tym choćby fakt, że osiem lat po ukazaniu się dokumentu Papieska Komisja Biblijna przygotowała kolejny, w którym mówi się wprost o żydowskich metodach interpretacji biblijnej. Chodzi oczywiście o dokument Naród żydowski i jego Święte Pisma w Biblii chrześcijańskiej (2001). Jego autorzy stwierdzają: „Żydowska lektura Biblii jest lekturą możliwą, która pozostaje w ciągłości z Pismami Świętymi z czasów Drugiej Świątyni i jest to lektura analogiczna do lektury chrześcijańskiej, jaka rozwinęła się paralelnie” (22). We wstępie do dokumentu kard. Józef Ratzinger zauważa, że chrześcijanie mogą się wiele nauczyć od żydowskiej egzegezy stosowanej od dwóch tysięcy lat i odwrotnie: chrześcijanie mogą żywić nadzieję, że Żydzi skorzystają z badań egzegezy chrześcijańskiej[1]. Zdaniem członków Papieskiej Komisji Biblijnej, korzystanie z osiągnięć egzegezy żydowskiej może być pomocny dla egzegezy chrześcijańskiej. Dlaczego? Składa się na to kilka przyczyn wymienionych w dokumencie.
Qumran
Po pierwsze, dokument Interpretacja Pisma Świętego w Kościele wspomina o istotnym znaczeniu pism qumrańskich dla egzegezy chrześcijańskiej: „Bardzo liczne studia nad starożytną historią żydowską, a także badania zapoczątkowane odkryciami w Qumran ukazały ogromną złożoność świata żydowskiego zarówno na ziemi izraelskiej, jak i w tak zwanej diasporze, i to przez cały ten okres”. W ostatnich latach, już po wydaniu dokumentu Komisji Biblijnej, zakończono publikację wszystkich (jak się wydaje) odkrytych zwojów. Badacze przeprowadzili na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat tysiące studiów komparatystycznych zestawiających nauczanie wspólnoty qumrańskiej z nauczaniem Jezusa, Jana Chrzciciela czy Pawła apostoła.
Zwoje znad Morza Martwego ubogacają obraz judaizmu palestyńskiego o zupełnie specyficzną jego odmianę, której wizerunek zestawiony z wierzeniami chrześcijan prowadzi do interesujących wniosków[2]. Co więcej, według Krzysztofa Pilarczyka, „niektórzy badacze próbują nawet identyfikować pewne fragmenty rękopisów z 7. groty z tekstami pochodzącymi z Ewangelii według Mateusza, Dziejów Apostolskich, Listu do Rzymian, listów Piotra, Tymoteusza i Jakuba, co wydaje się przedwczesne, choć mogłoby wskazywać na bezpośrednie zależności między pismami qumrańskimi a Nowym Testamentem, który nawiązuje do doktryny esseńskiej w takich tematach, jak wiara, czasy ostateczne, walka dobra ze złem w świecie i w człowieku, uczestnictwo w życiu aniołów. W każdym razie dziś już nie można wykluczyć wpływu essenizmu (tak jak w ogóle judaizmu) na powstające chrześcijaństwo, tym bardziej, że środowiska esseńskie były w różnych miejscach Palestyny. Ich wpływy odnajduje się w trzech dziedzinach: literackiej, instytucjonalnej i doktrynalnej”[3].
Biblia Grecka
Po drugie, w ostatnich dwóch dekadach daje się zaobserwować rosnące zainteresowanie znaczeniem Septuaginty w rozwoju pierwotnego Kościoła. Papieska Komisja Biblijna zauważa ten fakt: „Jednym z najstarszych przykładów żydowskiej interpretacji Biblii jest tłumaczenie zwane Septuagintą. […] Starożytne tradycje żydowskie umożliwiają przede wszystkim lepsze poznanie Septuaginty, która, będąc Biblią żydowską, stała się z czasem pierwszą częścią Biblii chrześcijańskiej i była taką przez co najmniej cztery pierwsze wieki Kościoła, a na Wschodzie jest nią do dnia dzisiejszego”. Rzeczywiście w pierwszych wiekach chrześcijaństwa Septuaginta była Biblią wykorzystywaną przez chrześcijan w stopniu znacznie większym niż Biblia Hebrajska[4].Żydzi palestyńscy, a po pewnym czasie także Żydzi diaspory, zdystansowali się do Septuaginty niedługo po tym, jak stała się ona Biblią chrześcijan. W tym czasie Biblia Hebrajska nie była jeszcze uwokalizowana, więc w środowisku rabinicznym można było z powodzeniem inaczej odczytywać niektóre wyrazy niż miało to miejsce w dotychczasowej tradycji judaizmu, jednocześnie zmieniając sens całych zdań. Mogło się zdarzać, że odczytanie jakiegoś wyrazu powszechnie przyjmowane w judaizmie, wyrazu przetłumaczonego w Septuagincie zgodnie z tą tradycją, w środowisku rabinów zostało odrzucone i po przejęciu innej wokalizacji – zmienione. Zmian w odczytywaniu rabini dokonywali zwłaszcza w tych miejscach, które były podstawą teologii chrześcijańskiej.
Apokryfy Biblii Hebrajskiej
Po trzecie, Papieska Komisja Biblijna dowartościowuje żydowską interpretację Biblii obecną w literaturze międzytestamentalnej: „Literatura żydowska pozakanoniczna, zwana inaczej apokryficzną lub międzytestamentalną, bardzo bogata i zróżnicowana, stanowi ważne źródło przy interpretacji Nowego Testamentu”. Apokryfy proweniencji judaistycznej pozwalają ubogacić judaistyczny obraz mającego nadejść Mesjasza oraz wydarzeń związanych z jego przyjściem[5]. Wiele z apokryfów powstałych w środowisku judaizmu, zostało przepracowanych ręką chrześcijan, i w ten sposób tradycja żydowska sprzed czasów Chrystusa doczekała się w nich interpretacji chrześcijańskiej.
Literatura rabiniczna
Po czwarte, wiele światła na chrześcijańską interpretację Biblii rzucić może literatura rabiniczna, począwszy od Miszny. Miszna kształtowała się w judaizmie rabinicznym, a początkami swymi sięga judaizmu biblijnego, a więc czasów, w których kształtowały się pierwsze gminy chrześcijańskie. Nie można więc wykluczyć, że w dziele tym znaleźć się mogły echa polemiki antychrześcijańskiej.
Cieszy inicjatywa podjęta przez ks. prof. Mirosława Wróbla z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, by przełożyć na język polski Targum Neofiti[6]. Stanowią one bowiem ważne świadectwo żydowskiej interpretacji Pisma Świętego: „Targumy aramejskie to inny dowód podejmowania takich samych wysiłków [interpretowania Biblii], ponawianych zresztą aż do naszych czasów. […] Targumy i midrasze reprezentują homiletykę oraz interpretację biblijną z bardzo wielu obszarów judaizmu pierwszych wieków”.
Jednak korzystając ze źródeł rabinicznych należy wziąć pod uwagę dwa fakty. Pierwszy to ten, iż ostateczna redakcja niektórych spośród tych pisma nastąpiła kilka stuleci po ostatecznym rozbracie pomiędzy Kościołem i Synagogą. Prawdą jest, że rabini oznaczali się dużą troską o dokładny przekaz nauczania swych poprzedników (z faryzeuszami włącznie). Nie wyklucza to jednak możliwości atrybucji, czyli przypisywania nauczycielom Tory wypowiedzi, które być może wcale nie pojawiły się w ich ustach, a pochodzą z czasów późniejszych[7]. Drugi fakt, który należy brać pod uwagę przy korzystaniu z tych źródeł to świadomość, że dyskusja wśród uczonych, które z fragmentów tych dzieł rzeczywiście odnoszą się do Chrystusa czy chrześcijan, do dziś nie została zażegnana.
Parting of the Ways
Metoda odwoływania się do żydowskich tradycji interpretacyjnych może okazać się pomocna także w studiach nad rozejściem się dróg Kościoła i Synagogi. Po raz pierwszy sformułowania parting of the ways w odniesieniu do Kościoła i Synagogi użył James Parkes w swej książce The Conflict of the Church and the Synagogue (New York 1934). Sformułowanie to stało się terminem technicznym po wystąpieniuPhilipa S. Alexandra na sympozjum zorganizowanym przez Durham University w 1989 roku. Badacz wygłosił tam wykład zatytułowany „The Parting of the Ways[8]from the Perspective of Rabbinic Judaism[9]. Wskazanie na różnice pomiędzy interpretacją żydowską i chrześcijańską tych samych fragmentów Biblii Hebrajskiej może przybliżyć nas do odpowiedzi na pytania: Jak doszło do oddzielenia się Kościoła i Synagogi? Jakie procesy stoją za separacją judaizmu i chrześcijaństwa? Jakie czynniki wpłynęły na rozejście dróg tych dwóch odrębnych dziś religii?
Zakończenie
Metoda odwoływania się do żydowskich tradycji interpretacyjnych w chrześcijańskiej egzegezie biblijnej pozostaje wciąż ważna i aktualna z kilku powodów. Przez ostatnie ćwierć wieku w egzegezie chrześcijańskiej znacznie rozwinęły się studia nad pismami qumrańskimi, Septuagintą, apokryfami Biblii Hebrajskiej, literaturą rabiniczną, a także nad ukazywaniem procesu oddalania się dróg judaizmu rabinicznego i rodzącego się chrześcijaństwa. Stało się tak między innymi dzięki odwoływaniu się do żydowskich tradycji interpretacyjnych Biblii. Badania tych obszarów absolutnie nie zostały zakończone. Sięganie po żydowską egzegezę będzie więc nadal konieczne.
Sięgając jednak po żydowskie tradycje interpretacyjne Biblii należy mieć na uwadze zasadnicze różnice pomiędzy judaizmem i chrześcijaństwem, których nie wolno zacierać. Przestrzega przed tym Papieska Komisja Biblijna w słowach: „Nade wszystko jednak fundamentalnie różne są ramy zewnętrzne wspólnot z jednej strony żydowskich, a z drugiej chrześcijańskich: u Żydów chodzi o religię, która określa naród i pewien styl życia w oparciu o księgi objawione i ustną tradycję, u chrześcijan zaś tym, co decyduje o zaistnieniu wspólnoty, jest wiara w Pana Jezusa, który umarł, zmartwychwstał i odtąd żyje i który jest Mesjaszem oraz Synem Bożym. Te dwa różne punkty wyjścia stanowią dla interpretacji Pisma św. dwa różne konteksty, które, mimo wielu punktów stycznych i podobieństw, zasadniczo jednak różnią się od siebie”.
The Approach to Interpretation of the Bible Through Recourse to Jewish Exegetical Traditions – Why Is It Still Important?
The approach through recourse to Jewish exegetical traditions is still important and valid for several reasons. For the last twenty five years, the Christian exegesis has developed considerably studies on the Qumran writings, the Septuagint, apocrypha of the Hebrew Bible, rabbinic literature, and the process called parting of the waysof rabbinic Judaism and emerging Christianity. One of the reasons for development of these studies is using the approach through recourse to Jewish exegetical traditions in Christian exegesis. Studies in these areas have not yet been completed. Using Jewish exegesis will, therefore, still be necessary.
Key words: Christian exegesis, Jewish interpretation of the Bible, Interpretation of the Holy Scriptures in the Church
Słowa klucze: egzegeza chrześcijańska, żydowska interpretacja Biblii, Interpretacja Pisma Świętego w Kościele
[1]Papieska Komisja Biblijna, Naród żydowski i jego Święte Pisma w Biblii chrześcijańskiej, tłum. R. Rubinkiewicz, Kielce 2002, 11.
[2]H. Stegemann, Esseńczycy z Qumran, Jan Chrzciciel i Jezus, tłum. Z. Małecki, A. Tronina, Kraków-Mogilany 2002, 9.
[3]K. Pilarczyk, Literatura żydowska od epoki biblijnej do haskali. Wprowadzenie religioznawcze, literackie i historyczne, 173.
[4]W. Chrostowski podkreśla, że LXX powstała w środowisku judaizmu i jest księgą na wskroś żydowską: „Wbrew wielowiekowemu odcinaniu się przez rabinów, a nawet licznym późniejszym potępieniom tego dzieła z ich strony, zostało ono opracowane w hellenistycznym świecie żydowskim i na użytek Żydów. Nie był to jedynie, jak się często powtarza, grecki przekład Biblii Hebrajskiej, ani nawet Biblia Żydów zhellenizowanych, lecz w pełnym tego słowa znaczeniu Biblia Grecka. Zarówno tę część, która obejmuje tłumaczenia na język grecki ksiąg napisanych po hebrajsku (tzw. księgi protokanoniczne), jak i część zawierającą księgi napisane bądź zachowane w języku greckim (tzw. księgi deuterokanoniczne) należy traktować jako unikatowe świadectwo zrozumienia i objaśniania Biblii Hebrajskiej”; Żydowskie tradycje interpretacyjne pomocą w zrozumieniu Biblii, CT66 (1996) 1, 46.
[5]Literatura apokryficzna zasadniczo powstawała od II w. przed Chr. do II w. po Chr. Do tych pism M. McNamara zalicza także Apokalipsę Janową; I Targum e il Nuovo Testamento. Le parafrasi aramaiche della bibbia ebraica e il loro apporto per una migliore comprensione del nuovo testamento, Bologna 1978, 7. Zob. także J.H. Charlesworth, Jesus, Early Jewish Literature, and Archeology,179-183; C. Dimier, The Old Testament Apocrypha, New York 1964, 20; M. de Jonge, The so-called Pseudoepigrapha of the Old Testament and Early Christianity, w: The New Testament and Hellenistic Judaism, ed. by P. Borgen, S. Giversen, Peabody 1997, 70; E. Tigchelaar, Old Testament Pseudoepigrapha and the Scriptures, w: Old Testament Pseudoepigrapha and the Scriptures, red. E. Tigchelaar, BETL CCLXX, Leuven – Paris – Walpole 2014, 1-18.
[6]Dotychczas ukazały się dwa tomy: do Księgo Rodzaju (Lublin 2014) i do Księgi Wyjścia (Lublin 2017).
[7]Do późnych dzieł żydowskich o charakterze antychrześcijańskim należy Toledot Jeszu. Zostało ono rozpowszechnione w środowisku diaspory w Europie i na Bliskim Wschodzie w IX w. Jego tekst przetrwał w wielu wersjach. Co prawda może być on echem polemiki antychrześcijańskiej pierwszych wieków, jednak nie należy w żadnej mierze traktować go jako wiarygodnego źródła dla badań nad dziejami rozbratu pomiędzy Kościołem i Synagogą. „Z powodu późnej datacji, z powodu braku jednolitej ustalonej formy, skrajnie polemicznych tendencji, nieprawdopodobnych zdarzeń Toledot Jeszu nie dostarcza niezależnych i godnych uwagi informacji o Jezusie historycznym”; A. Paciorek, Jezus z Nazaretu. Czasy i wydarzenia, Częstochowa 2015, 49. Dodać należy, że nie dostarcza takich informacji o pierwotnym Kościele, choć samo dzieło w zamyśle twórców miało być paszkwilem naśladującym Ewangelię Mateusza. Wydaje się, że wśród współczesnych Toledot Jeszu pism chrześcijańskich brak jest odpowiednika tego dzieła, które w tak odrażający sposób odnosiłoby się do jakiejś z wielkich postaci judaizmu: „Nie znam żadnego chrześcijańskiego pamfletu, który zawierałby podobne słowa w odniesieniu do któregoś z wybitnych rabinów żydowskich, jak Hillel i Szammaj, Jochanan ben Zakkaj, Jochanan ha-Nasi lub inni”; W. Chrostowski, Jezus a religijna żydowska tradycja, CT 63 (1993) 2, 93.
[8]Wcześniej formuła ta była zazwyczaj używana przez katolików w odniesieniu do protestantów. Jednak prekursorem Parkesa był F.J. Foakes Jackson, redaktor zbioru artykułów wydanego w Londynie w 1912 roku pod tytułem The Parting of the Roads: Studies in the Developement of Judaism and Early Christianity. Kolejne poświadczenia stosowania sformułowania parting of the ways w odniesieniu do relacji chrześcijańsko-żydowskich w pierwszych wiekach to: A. Cohen, The Parting of the Ways: Judaism and the Rise of Christianity, London 1954; R. Murray The Parting of the Ways, CJR 20 (1987) 42-44; R. Bauckham, The Parting of the Ways: What Happened and Why, ST 47 (1993) 135-151; oraz V. Martin, A House Divided: The Parting of the Ways Between Synagogue and Church, New York 1995.
[9]„When did Christianity and Judaism part company and go their separate ways?” – mówił prelegent, zaznaczając jednocześnie, że choć pytanie sformułowane zostało zasadniczo w terminologii historycznej, odpowiedź nie może pozostać na tym poziomie, lecz musi sięgać warstwy teologicznej; P.S. Alexander, „The Parting of the Ways” from the Perspective of Rabbinic Judaism, w: Jews and Christians. The Parting of the Ways A.D. 70 to 135, red. J.D.G. Dunn, WUNT 66, Tübingen 1992, 1.