Ewangelista Łukasz jest jedynym z autorów ksiąg Nowego Testamentu, który nie ma żydowskich korzeni. Jako wykształcony Grek z pewnością zaznajomił się nieźle z perłami literatury dawnej Hellady. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuścić, że nieobce mu były dzieła Homera. Odyseja oparta została o literacki model wędrówki cyklicznej. Jej bohater wyrusza na wojnę trojańską z rodzinnej Itaki, by po latach powrócić na swą wyspę przemieniony doświadczeniem wędrówki. Akcja kończy się tam, gdzie się rozpoczęła, ale to, co najważniejsze dokonuje się w świadomości Odyseusza.
Pierwsza scena Łukaszowej Ewangelii rozgrywa się w świątyni jerozolimskiej. Zachariasz otrzymuje wieść o zbliżających się narodzinach Jana Chrzciciela. Ostatnia scena dzieła również zaprasza czytelnika do świątyni: apostołowie „oddali Mu [Jezusowi] pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc o błogosławiąc Boga” (Łk 24,52-53). Akcja kończy się tam, gdzie się rozpoczęła. Najważniejsza przemiana dokonuje się w świadomości apostołów. Wiedzą, że zbawienie stało się faktem i droga do Ojca została otwarta.
A wszystko dzięki temu, że sam Jezus odbył swą „wędrówkę cykliczną”. Wyszedł od Ojca o do Ojca powraca. Sytuacja końcowa jest jednak diametralnie różna od początkowej. To, co najważniejsze, dokonuje się właśnie w drodze. Jezusowa wędrówka bowiem obejmuje trzy najważniejsze wydarzenia w dziejach świata: mękę, śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego, dopełnione Jego wstąpieniem do nieba.
WNIEBOWSTĄPIENIE C