Łukasz opowiada w Dziejach Apostolskich epizod z życia Filipa, do którego anioł Pański skierował słowo: „Wstań i idź koło południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta” (Dz 8,26). Po pewnym czasie drogę tę przebywał już razem z urzędnikiem królowej etiopskiej, któremu wyjaśniał znaczenie proroctwa Izajasza. Całą scenę kończy udzielenie chrztu zarządcy skarbca Etiopii oraz cudowne przeniesienie Filipa do Azotu, gdzie dalej głosić mógł Dobrą Nowinę. Wydarzenie to jest symptomatyczne dla tematu: przepowiadanie słowa Bożego w tradycji biblijnej. Wskazuje na osobisty kontakt pomiędzy głoszącym słowo Boga a jego odbiorcą. Temat sformułowany w taki sposób („Przepowiadanie słowa Bożego w tradycji biblijnej”) może stać się przedmiotem wielorakich i bardo szeroko zakrojonych studiów. Zasadniczo można sprowadzić je do dwóch kwestii: treść przepowiadania i forma przepowiadania. W krótkim wykładzie nie sposób oczywiście mówić o treści przepowiadania słowa Bożego w tradycji biblijnej, gdyż należałoby po prostu dotknąć wszystkich dziedzin teologii. Zatrzymamy się więc na formach przepowiadania słowa Bożego, stawiając pytanie: w jaki sposób słowo Boga docierało do ludzi? Jak człowiek czasów biblijnych odczytywał wolę Boga dl swojego życia? Za pomocą jakich form Bóg przemawiał do człowieka?
Niniejsze przedłożenie będzie miało charakter egzemplaryczny, to znaczy zatrzymamy się jedynie na wybranych formach głoszenia słowa Bożego, porządkując je w sposób chronologiczny. Formy przepowiadania zmieniały się wraz z biegiem historii zbawienia, podobnie zresztą jak zmieniała się treść głoszonego słowa. Zechciejmy więc przyjrzeć się owym formom w pięciu kolejnych odsłonach: poznawanie woli Boga w starożytnym Izraelu w okresie przedmonarchicznym (1); głoszenie słowa przez proroków (2); czytanie Prawa podczas Święta Namiotów (3); przepowiadanie słowa Boga podczas nabożeństw synagogalnych (4) oraz formy przepowiadania wykorzystywane przez Jezusa i Jego następców (5).
1. Okres przedmonarchiczny
W okresie przedmonarchiocznym formy religijności praktykowane w Izraelu cechowały się znaczniejszym podobieństwem do form religijności ludów ościennych niż w okresie późniejszym, gdy mozaizm, a później judaizm, wypracował sobie tylko właściwy system religijny. W wiekach od XIII do X przed Chr., a więc w okresie wyjścia Izraelitów z niewoli w Egipcie, zasiedlania Kanaanu i za panowania sędziów, znana była wśród Izraelitów praktyka świętych losów. Wykorzystywano do niej efod oraz urim i tummim, czymkolwiek jest efod i jakkolwiek wyobrażać sobie urim i tummim. Starotestamentalne teksty mówiące o efodzie, o urim i tummim, są bardzo enigmatyczne i pełne są niejasności. W tej kwestii do dziś wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Czy efod to szata kapłańska? Czy jeden z elementów stroju kapłańskiego lub arcykapłańskiego? Czy tylko zwykła kieszeń? A może pojemnik lub skrzynia, w której trzymano losy? Czy losy trzymane w efodzie to urim i tummim, czy inne przedmioty? Jak wyglądały święte losy? Analizy tekstów biblijnych nie dają ostatecznych odpowiedzi na te pytania. Zazwyczaj przyjmuje się, że efod to szata kapłańska lub arcykapłańska, posiadająca kieszeń, w której trzymano święte losy, urim i tummim. Losy te mogły być kostkami, kamieniami lub mogły być wykonane z drewna. Izraelici wierzyli, że nadanie poszczególnym losom wartości i ich wyciągnięcie prowadzi do odczytania woli Pana. Tak należy rozumieć wyjaśnienie autora Księgi Przysłów: „Z kieszeni wyciąga się losy, lecz rozstrzygnięcie pochodzi od Pana” (Prz 16,33).
Ponieważ magia uważana była za sprzeniewierzenie się pierwszemu przykazaniu Dekalogu, starano się unikać nadawania losom charakteru magicznego. Miały one wartość umowną, a nie było tak, że tummim jest korzystny, a urim niekorzystny. Świadczy o tym następujący fragment Pierwszej Księgi Samuela: „Saul powiedział: Jeśli ja jestem winien, czy mój syn Jonatan, niech Jahwe, Bóg Izraela, da urim. Jeśli winien jest lud Izraela, niech da tummim” (1Sam 14,41)[1]. Magia natomiast polega na dokonaniu stałej, raz na zawsze ustalonej procedury, celem osiągnięcia spodziewanego efektu. Gdyby ciągnięcie losów było procedurą magiczną, wówczas każdy z nich miałby wcześniej określoną wartość. Natomiast ciągnięcie losów zbliżone było do technik wróżbiarskich. Prawo również zakazywał tego typu praktyk: „Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza” (Pwt 18,10-12). Kiedy Prawo zaczęło zabraniać praktyk wróżbiarskich, zanikło też stosowanie świętych losów[2].
2. Profetyzm izraelski
Przełomowym momentem w przepowiadaniu słowa Bożego stały się narodziny profetyzmu izraelskiego. Choć profetyzm charyzmatyczny odznacza się pewnymi podobieństwami do profetyzmu pogańskiego, wyróżnia go typowo izraelska specyfika. Pomijając omawianie instytucji proroków, powołania proroków charyzmatycznych czy ich działalność pisarską, zatrzymamy się jedynie na metodach głoszenia przez nich słowa Bożego. W swoim przepowiadaniu prorocy korzystali z trzech form: wizji prorockich, gestów i słów.
(1) Wizja profetyczna. Jedno z biblijnych określeń proroka to ro’eh – „widzący”. Instytucja ta wywodzi się przypuszczalnie ze środowiska nomadów, a tradycje widzących przywędrowały przypuszczalnie z Mezopotamii wraz z Abrahamem[3]. Ro’eh przekazywał polecenia Boże otrzymywane we śnie lub w widzeniach. Starotestamentalne widzenia podzielić można na pięć rodzajów: widzenia bóstwa siedzącego na tronie (np. Ez 1,1-3,15); widzenia rzeczywistości niebieskiej, obecnej, zagrażające lub przyszłej (np. Am 7,1-3); widzenia oparte na grze słów lub symbolu (np. Ez 37,1-14); widzenia alegoryczne, czyli takie, w których każdy przedmiot, istota lub wydarzenie przedstawia w sposób przenośny byt realny (np. Dn 8; Za 2,1-4); widzenia, które łączą dwa lub więcej wyżej wspomnianych form (np. Dn 7)[4].
(2) Słowo prorockie. Proroka posługującego się wyrocznią Biblia określa najczęściej terminem nabi. Tak rozumiana funkcja proroka istniała na obszarze kananejskim już w XIII w. przed Chr.[5]. „Wśród proroctw można wyróżnić groźby, zapowiedzi pomyślne, karcące mowy oraz upomnienia i ostrzeżenia”[6]. W ostatnich latach bardzo posunęły się badania nad specyficznym gatunkiem mów prorockich zwanym rib[7], procedury jurydycznej (sporu), która doprowadzić ma do pojednania obydwu stron. Tego typu proroctw jest na kartach Biblii Hebrajskiej najwięcej. Do tych, które uznać należy za najbardziej ważkie teologiczne, są z punktu widzenia chrześcijańskiego proroctwa o charakterze mesjańskim (np. Izajaszowe pieśni o Słudze Pańskim).
(3) Gest prorocki (gestum propheticum). Wielu spośród proroków dokonywało także symbolicznych czynności, zwanych gestami prorockimi. Dla przykładu Ozeasz bierze za żonę upadłą niewiastę, a swoim dzieciom nadaje symboliczne imiona. Jeremiasz ukrywa pas nad Eufratem i uznaje, że nie nadaje się już do niczego (13,1-11), tłucze naczynia wobec kapłanów (19,1-2a.10-11a). Ezechiel łączy dwa kawałki drewna z symbolicznymi napisami (37,15-28). W przypadku Jezusa warto wspomnieć przynajmniej o dwu tego typu gestach: przeklęcie drzewa figowego, które uschło od korzeni zapowiada sąd nad tymi, którzy odrzucą nauczanie Mesjasza; wyrzucenie przekupniów ze świątyni jest zapowiedzią jej końca i ustania kultu starotestamentowego.
3. Święto Namiotów
W pięć dni po Jom Kippur przypadało w judaizmie Święto Namiotów, zwane Sukkot. Jest t święto o korzeniach rolniczych, jednak z czasem na to podstawowe znaczenie nałożyły się także inne motywy świętowania[8]. Autor Księgi Nechemiasza bardzo sugestywnie opisuje celebrację święta po powrocie z niewoli babilońskiej, a więc po sławnym dekrecie perskiego króla Cyrusa z 536 roku przed Chr.: „Gdy nadszedł siódmy miesiąc – a Izraelici mieszkali już w miastach swoich – wtedy zgromadził się cały lud, jak jeden mąż, na placu przed Bramą Wodną. I domagali się od pisarza Ezdrasza, by przyniósł księgę Prawa Mojżeszowego, które Pan nadał Izraelowi. Pierwszego dnia miesiąca siódmego przyniósł kapłan Ezdrasz Prawo przed zgromadzenie, w którym uczestniczyli przede wszystkim mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni, którzy byli zdolni słuchać. I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy rozumieli; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa” (Ne 7,72b-8,3).
Brak jest wystarczających świadectw na temat tego, czy co roku łączono świętowanie Sukkot z odczytywaniem całego Prawa. Wydaje się, że obyczaj ten powtarzano co siedem lat. Deuteronomista łączy czytanie Tory z rokiem szabatowym, a jedynie drugorzędnie ze Świętem Namiotów: „I napisał Mojżesz to Prawo, dał je kapłanom, synom Lewiego, noszącym Arkę Przymierza Pańskiego i wszystkim starszym Izraela. I rozkazał im Mojżesz: Po upływie siedmiu lat w roku darowania długów, w czasie Święta Namiotów, gdy cały Izrael się zgromadzi, by oglądać oblicze Pana, Boga twego, na miejscu, które On sobie obierze, będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela. Zbierz cały naród: mężczyzn, kobiety i dzieci, i cudzoziemców, którzy są w twoich murach, aby słuchając uczyli się bać Pana, Boga waszego, i przestrzegać pilnie wszystkich słów tego Prawa. Ich synowie, którzy Go jeszcze nie znają, będą słuchać i uczyć się bać Pana, Boga waszego, po wszystkie dni, jak długo żyć będzie w kraju, na przejęcie którego przechodzicie Jordan” (Pwt 31,9-13)[9]. Tak więc przynajmniej raz na siedem lat Izraelici uczestniczący w Święcie Namiotów mieli okazję wysłuchać wszystkich ksiąg Tory. Fakt ten jest o tyle istotny, że przecież stopień analfabetyzmu był znaczny, a nawet jeśli ktoś osobiście posiadł zdolność czytania, bardzo niewielu Żydów posiadało własne egzemplarze świętej księgi.
4. Synagogi
Początków synagog należy szukać najprawdopodobniej w niewoli babilońskiej[10]. Żydzi pozbawieni świątyni, centralnego miejsca kultu, by nie zatracić swej religijnej i narodowej tożsamości (a proces ten się zaczął od faktu zanikania języka hebrajskiego wypieranego przez aramejski), rozpoczęli zbieranie się na modlitwie i lekturze pism świętych w dzień szabatu. Początkowo spotkanie odbywały się w domach prywatnych, jednak po powrocie z wygnania zaczęto budować specjalnie dla tego celu przeznaczone pomieszczenia. Synagoga była nie tylko miejscem modlitwy, ale także miejscem nauczania i przepowiadania słowa Bożego. Gdy język hebrajski przestał być językiem mówionym (a stało się to w VI w. przed Chr.), należało tłumaczyć teksty odczytywane co szabat w synagodze. Tłumaczenie dokonywane w synagogach palestyńskich na język aramejski zwano targumem. Przykład targumu ukazuje Łukasz ewangelista, gdy opowiada o wizycie Jezusa w synagodze w Jego rodzinnym Nazarecie (Łk 4,16-30). W diasporze dokonywano tłumaczenia na grecki, bądź wprost posługiwano się Septuagintą. Różne też były cykle czytań synagogalnych dla Palestyny i diaspory. W Palestynie obowiązywał cykl trzyletni (obejmował 167 sedarim), w diasporze – cykl roczny (obejmował 54 paraszot). Po czytaniach biblijnych struktura nabożeństwa synagogalnego przewidywała formę homilii. Dokonywano jej na jeden z dwu sposobów; bądź był to peszer, czyli wyjaśnianie odczytanych fragmentów wiersz po wierszu, bądź homilia przyjmowała formę zwaną darasza, w której starano się ukazać jedność treściową czytanych tekstów[11].
5. Przepowiadanie Jezusa i Jego następców
Wzmianka o tym, iż Jezus dokonywał w synagodze w Nazarecie tłumaczenia (targumu) i interpretacji fragmentu Izajasza przenosi nas na kanwę Nowego przymierza. Jezus nie tylko posługiwał się formami przepowiadania znanymi z tradycji prorockiej (widzenia, słowa prorocze, gesty profetyczne) czy też głosił słowo Boże w synagodze (lub w krużgankach świątyni), ale także wypracował własne formy przepowiadania. Będąc charyzmatycznym mówcą i wędrownym nauczycielem, sięgał zazwyczaj po jedną z trzech form przepowiadania – logia, przypowieści lub mowy. Tymi samymi formami posługiwali się także uczniowie Jezusa. Spory co do podziału genologicznego wypowiedzi Jezusa nie zostały do dziś zażegnane[12], jednak najczęściej egzegeci wymieniają właśnie te trzy formy. Trzeba mieć jednak świadomość, że przynajmniej w takim samy stopniu, jak historyczne przepowiadanie Jezusa z Nazaretu, odzwierciedlają one pracę redakcyjną ewangelistów. Dotyczy to zwłaszcza mów.
(1) Logia. Są to krótkie wypowiedzi, które mają swój wzór zarówno w literaturze greckiej, jak i w Starym Testamencie. W ustach Jezusa pojawiają się logia mądrościowe[13], błogosławieństwa[14], groźby „biada”, wypowiedzi prorockie, apokaliptyczne, normatywne, autobiograficzne i wokacyjne.
(2) Przypowieści. Jezus chętnie sięga po obrazy wzięte z codziennego życia Żydów Jego czasu. Obraz dotyczy najczęściej świata natury bądź typowych w Palestynie I wieku relacji międzyludzkich (król – poddani, pan – słudzy, pracodawca – najemnicy). Przypowieści Jezusowe zasadzają się zasadniczo na wzorach aramejskich maszali (te ostatnie mogły być jednak niekiedy bardzo krótkie, przypominające przysłowia) [15].
(3) Mowy. Współczesne badania lingwistyczne mów zapisanych na kartach Ewangelii pozwalają wyróżnić dwa ich rodzaje, kerygmat i didache. Kerygmat zwany jest także przepowiadaniem, kazaniem lub głoszeniem. Zawiera zasadniczą proklamację dzieła zbawienia. Proklamacja ta pierwotnie skierowana do Żydów, a w przepowiadaniu uczniów Jezusa także do pogan. Didache natomiast ma bardziej charakter pouczenia o nachyleniu etycznym. Niekiedy trudno dokonać klarownego rozróżnienia pomiędzy obiema formami. Zdarza się, że nawet długie pouczenia etyczne nie są pozbawione podstawowego kerygmatu, natomiast proklamacja dzieła zbawienia kończy się często wezwaniem do nawrócenia, a więc także do etycznej zmiany życia. W przepowiadaniu rodzącego się Kościoła istnieje różnica co do adresatów obydwu form: proklamacja (kerygmat) skierowana jest do niewierzących w Chrystusa i stanowi wezwanie do wiary, pouczenie etyczne (didache) natomiast skierowane jest do wspólnoty tych, którzy już w Chrystusa wierzą.
Warto pamiętać, że ewangelia, zanim została spisana, była głoszona ustnie. Właśnie ustny przekaz stanowi o dwóch pierwszych etapach powstawania ewangelii jako dzieł literackich: najpierw słowo Boże głosił Chrystus, a później Jego następcy, którzy przejęli odpowiedzialność za Jezusowe wezwanie: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Fakt ten prowadzi nas o prostej konkluzji: ewangelie są wytworem przekazu ustnego, a więc Tradycji. Nie może być przeciwstawienia Biblii i Tradycji. Luter, który postawił zasadę sola Scriptura, zdaje się nie uwzględniać tego faktu.
Konkluzja
Na przestrzeni historii zbawienia formy przepowiadania słowa Bożego i poznawania woli Boga zmieniały się. W pierwotnym stadium religijności Izraela były to losy, wyciągane z efodu urim i tummim. Po pewnym czasie swą działalność rozpoczęli charyzmatyczni prorocy, którzy posługiwali się nie tylko słowami wyroczni, ale także opisywali swe widzenia i dokonywali symbolicznych czynności. Izraelitom obchodzącym rok szabatowy czytano Torę przy okazji Święta Namiotów, by w ten sposób mogli poznać słowo Boga. Gdy po wygnaniu babilońskim pojawiły się synagogi, stały się one miejscem przepowiadania słowa Bożego. W synagogach między innymi głosił swą naukę Jezusa i Jego uczniowie. Głoszenie to przybierało zazwyczaj formę prostych logiów, przypowieści lub dłuższych mów. Dopiero po latach głoszenia chrześcijańskiego orędzia zostało ono spisane w ewangeliach.
Rozpoczęliśmy naszą refleksję od przywołania sceny nawrócenia dworzanina etiopskiego przez przepowiadanie słowa Bożego przez Filipa. Filip przyłączył się do podróżującego w wozie Etiopa, by w osobistym spotkaniu przekazać mu prawdy Boże. Dziś droga z Jerozolimy do Gazy, na której Filip spotkał zarządcę skarbca królowej to już nie bity, kamienisty i pełen wybojów szlak, lecz – autostrada. My też mamy dużo większe możliwości niż niegdyś Filip: Internet, radio, prasa, filmy, książki ewangelizacyjne, materiały homiletyczne i katechetyczne. Nic jednak nie zastąpi osobistego świadectwa. Nic nie zastąpi spotkania z twarzą w twarz z człowiekiem, do którego kierowane jest przepowiadane słowo Boże. Właśnie dlatego Jezus obiecał: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami, w Jerozolimie, w Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi” (Dz 1,8).
***
[1] Tekst za Septuagintą.
[2] R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, tłum. T. Brzegowy, Poznań 2004, 365-369.
[3] S. Herrmann, Ursprung und Funktion der Prophetie im alten Israel, Opladen 1976, 23.
[4] Widzenia należy odróżnić od epifanii, chrustofaii i teofanii; A. Yarbo Collins, „Widzenie”, w: Encyklopedia biblijna, red. P.J. Achtemeier, tłum G. Berny, Warszawa 1998, 1332.
[5] L. Stachowiak, Profetyzm izraelski, w: Wstęp do Starego Testamentu, red. L. Stachowiak, Poznań 1990, 242.
[6] L. Stachowiak, Profetyzm izraelski, 251.
[7] B. Gemser, The rîb- or Controversy Pattern in Hebrew Mentality, w: Wisdom in Israel and the Ancient Near East, VT.S 3, Leiden 1955, 120; P. Beauchamp, Propositions sur l’alliance de l’Ancien Testament comme structure centrale, RSR 58 (1970) 161-163.
[8] Święto to obchodzone było w Kanaanie jeszcze przed przybyciem Izraelitów; A. Paciorek, Najstarsze święta w Izraelu, w: Życie religijne w Biblii, red. G. Witaszek, Lublin 1999, 325.
[9] R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, 513.
[10] „Secondo il punto di vesta generalmente accettato, si pensa che l’istituzione sinagogale abbia avuto origine dagli incontri spontanei degli ebrei, durante l’esilio, allo scopo di pregare, ascoltare la lettura delle loro tradizioni ed esortarsi a vicenda. Altri pongono l’origine della sinagoga nella stessa Palestina nel periodo post’esilico”; M. McNamara, I Targum e il Nuovo Testamento. Le parafrasi aramaiche delle bibbia ebraica e il loro apporto per una migliore comprensione del nuovo testamento, Studi biblici, Bologna 1978, 45.
[11] M. Rosik, Judaizm u początków ery chrześcijańskiej, Bibliotheca Biblica, Wrocław 20083, 197-202.
[12] K. Romaniuk podkreśla nawet fakt „obiektywnej niemożności dokładnego rozgraniczenia gatunków literackich”; Morfokrytyka i historia redakcji czyli Form- i Redaktionsgeschichte, Warszawa 1983, 54-55. „Zbyt szczegółowy jednak katalog rodzajów literackich jest sprawą kontrowersyjną, ze względu na arbitralność klasyfikacji oraz czasami nawet pewną dowolność w układzie elementów, jakie składają się na określony rodzaj literacki”; J. Czerski, Ewangelie synoptyczne w aspekcie literackim, historycznym i teologicznym, Opole 1996, 63;
[13] R. Bultmann dzielił je na trzy grupy: dewizy w sensie dosłownym (Mt 6,34), napomnienia kategoryczne (Łk 4,23) i pytania mądrościowe (Łk 6,39); K. Romaniuk, Morfokrytyka i historia redakcji czyli Form- i Redaktionsgeschichte, 37.
[14] K. Stock, Gesù annuncia la beatudine. Il messaggio di Matteo, Roma 1989, 28; J. DROZD, Błogosławieństwa Ewangelijne (Mt 5,1-12; Łk 6,20-26), 19-20.
[15] J. Czerski, Ewangelie synoptyczne w aspekcie literackim, historycznym i teologicznym, Opole 1996, 65.