Wieczerza szabatowa
Początek maja tego roku był w Izraelu raczej deszczowy. Lejące się z nieba strumienie przynosiły pustynny piasek i ciepłą, szybko parującą wilgoć. Parne były zwłaszcza wieczory. Właśnie w jeden z takich wieczorów, sobotnich wieczorów, miałem okazję uczestniczyć w wieczerzy szabatowej w domu rodziny zamieszkującej ubogą ortodoksyjną dzielnicę Mea-Szearim, czyli Dzielnicę Stu Bram. Kto chciałby w …