(28.05.2017)
Polecenie służbowe
Menai Bridge to niewielkie miasteczko w północno-zachodniej Walii, położone na wyspie Anglesey. Nazwę wciąż zawdzięcza mostowi wybudowanemu tu w 1826 roku. Dziś liczy niespełna cztery tysiące mieszkańców. W 1860 Menai Bridge stało się na pewien czas ważnym centrum ożywienia wiary mieszkańców wyspy. Organizowane w tamtejszej parafii kampanie ewangelizacyjne i spotkania modlitewne ściągały tysiące ludzi. Zapraszano znanych kaznodziejów, dzięki posłudze których wielu ludzi nawróciło się lub powróciło do Kościoła.
Kroniki opowiadają, że pewien policjant otrzymał naganę od swego przełożonego za … udział w spotkaniu modlitewnym. Duchowe przebudzenie było w miasteczku tak wielkie, że policjant tłumaczył się następująco: „Na drogach był spokój. Nikt nie łamał przepisów. Bary były prawie puste. Na boisku do piłki nożnej, gdzie często były bójki, nie było nikogo. Jedynym miejscem, gdzie było straszne zamieszanie i hałas, był kościół. Pilnowałem tam porządku!” Ktoś jednak doniósł przełożonemu, że ów policjant nie tylko pilnował porządku, ale także modlił się. Następnego dnia otrzymał polecenie służbowe: „Pilnować porządku w kościele i absolutnie się nie modlić!”
„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17,3) – wyjaśniał Jezus apostołom. Ponoć brytyjski stróż prawa wcale nie przejął się poleceniem przełożonego. Rzucił na szalę swą posadę, bo uznał, że sprawa toczy się o coś ważniejszego niż przypodobanie się przełożonym.