Wokół Łukaszowej symboliki gór

 

Fenomen istnienia gór we wszystkich niemal religiach budził różne koncepcje i idee kultyczne. Według dawnych wierzeń, nie tylko greckich, góry zamieszkiwane były przez duchy. Kategorie „na górze” i „na dole” (świat górny i dolny) obecne są niemal we wszystkich religiach starożytności. Świat górny utożsamiano z niebem, światłem, dobrem, oświeceniem. W niektórych wierzeniach rozpowszechniła się nawet idea pierwotnej góry, od której początek bierze cały świat. Szczyty gór uznawane były przez starożytnych Greków za siedzibę bóstw. Wraz z rozwojem opowiadań mitycznych doszło do utożsamienia bóstwa z górą, czego konsekwencją było oddawanie czci samym górom.

Wokół Olimpu

Olimp, oddzielający Macedonię od Tesalii, wypiętrza się od miast Dionu do ujścia Penejosu. Pokryty śniegami szczyt, uważany za święty, zawsze owiany był dla Greków poświatą tajemniczości. Hezjod w Teogonii ujawnia, że tytani usadowili się na wzgórzach Otrysu, a najwyższy z bogów, Zeus, osadził swoje zastępy na Olimpie. Sam mieszkał na szczycie góry, a i inni bogowie mieli tam swoje siedziby. Homer przedstawia ich często, gdy krzątają się w sprawach ziemskich. W Odysei opisuje odejście Ateny na szczyt Olimpu, po wizycie u królewny feackiej:

„Rzekłszy to, sowiooka odeszła Atena
Na Olimp, gdzie, jak mówią, bogów jest siedziba
Zawsze bezpieczna. Nigdy wiatr nią nie potrząśnie,
Deszcz nie zmoczy je, śnieg nie obsypie. Pogoda
Roztacza się bezchmurna, światło promienieje.
Tym się bogowie możni cieszą dnia każdego”

(Odyseja 6,41-46).

Trudno nie zgodzić się z tezą, że opis ten nie przystaje do innych przedstawień Olimpu. Wydaje się jednak, że Homer opisuje sam szczyt góry, przesłoniętej przed oczyma śmiertelników chmurami, śniegami i burzami. Na Olimpie sam Zeus, w towarzystwie innych bóstw, sprawować miał sądy nad światem, rozważał losy herosów i ludzi. Sami bogowie spędzali czas na ucztach, raczyli się nektarem i ambrozją, zabawiani byli śpiewem i muzyką. Hezjod mówi wprost o domach bogów na Olimpie. Nie precyzuje jedynie, czy każdy z nich miał swój własny dom, czy może było inaczej.

Jeden z mitów opowiada o tym, iż synowie Ifimedei i Posejdona czuli się tak mocni, że postanowili zawojować Olimp. Ich plan polegał na tym, że na szczycie Olimpu zamierzali położyć inną górę – Ossę, a na niej jeszcze jedną – Helion, by w ten sposób dostać się do niebios. Zanim zdołali wprowadzić w czyn swój zamiar, zostali zestrzeleni przez Apollona.

Warto także wspomnieć, że na monetach bitych z wizerunkami Zeusa lub Apollona przedstawiano często wizerunek góry Argantus w Kapadocji. Cześć oddawana tym bóstwom była jednocześnie hołdem składanym górom. Poczucie boskości góry rodziło się wśród Greków z faktu, że wysokie szczyty pokryte były często nieprzebytymi lasami, a na najwyższych z nich leżał wciąż wieczny śnieg. Góra rodziła więc skojarzenia niedostępności i wiecznego trwania.

Góra u początków świata i ludu

Mit o Atlasie opowiada o walce olbrzyma z Zeusem. Atlas został po przegranej skazany na podtrzymywanie nieba na swych ramionach. Gdy zaś odmówił gościny Perseuszowi, został przemieniony w skalistą górę, nazwaną jego imieniem. Właśnie na tej górze opierać się miało sklepienie niebieskie. Atlas jest więc podstawą świata. Na niej spoczywa sklepienie:

„Przemożnie zniewolony dźwiga on na głowie
I nieznużonych rękach wielkie niebo, stojąc
Na skraju ziemi wobec cudnie śpiewających
Hesperyd; taką mądry Zeus mu sprawił dolę”

(Teogonia 517-520).

Inna opowieść mityczna głosi, że jedna z Plejad, Tajgete, uciekając przed Zeusem, została początkowo zamieniona w łanię, by bóg nie mógł jej rozpoznać. Gdy powróciła do swej pierwotnej postaci, miała ulec Zeusowi i wydać na świat Lakedajmona, przodka ludu spartańskiego. Ze wstydu ukryła się jednak na szczycie góry Amyklas w Lakonii. Z czasem górę nazwano jej imieniem. Na późniejszej górze należy więc szukać początku istnienia ludu Sparty.

Góra w topografii Łukaszowej

Góry pojawiają się w dziele Łukaszowym wielokrotnie. Najczęściej rzeczownik ten wykorzystywany jest przez ewangelistę na określenie topografii opisywanych wydarzeń, a więc pozbawiony jest znaczenia symbolicznego. Tak dzieje się w przypadku rozpoczęcia opisu nawiedzenie Elżbiety przez Maryję: „W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy” (Łk 1,39). Gdy Jezus kończy swe wystąpienie w synagodze w Nazarecie, gdzie prezentuje się jako namaszczony przez Boga prorok na wzór Eliasza i Elizeusza, Jego oponenci próbują strącić Go ze stoku: „Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić” (Łk 4,29). Gdy Jezus znajduje się na terenach pogańskich, gdzie uwalnia opętanego od wpływu złego ducha, zauważa, że „była tam duża trzoda świń, pasących się na górze” (Łk 8,32). Dzieje się to w okolicach Gerezy. Tuż po scenie przemienienia dokonuje się uwolnienie epileptyka. Łukasz rozpoczyna tę narrację wzmianką: „Następnego dnia, gdy zeszli z góry, wielki tłum wyszedł naprzeciw Niego” (Łk 9,37). Gdy Jezus w swej podróży zbliżał się do Jerozolimy, a dokładniej „do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród uczniów, mówiąc: ‘Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego jeszcze nikt nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj!’” (Łk 19,29-30). Z Górą Oliwną związany jest także tryumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy:

„Zbliżał się już do zboczy Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli” (Łk 19,37). Topograficzna wzmianka o górach (bliżej nieokreślonych) znajduje się także w Jezusowej mowie o końcu czasów. Jezus nakazuje: „ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą!” (Łk 21,21). Nieco inny charakter ma natomiast wzmianka o górach w wypowiedzi podczas drogi krzyżowej, gdy Jezus rozmawia z napotkanymi płaczącymi kobietami. Przepowiada wówczas im i ich synom: „Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas!” (Łk 23,30).

Wszystkie te wzmianki mają charakter topograficzny i zatrzymują się na tym znaczeniu. Są jednak w dziele Łukaszowym także i inne wzmianki o górach, które poza określeniem topografii przybierają odcień symboliczny. Niekoniecznie musiał być on zamierzony przez autora, jednak pojawia się często w interpretacji teologicznej.

Symbol góry w dziele Łukaszowym

Motyw góry pojawia się w przepowiadaniu Jana Chrzciciela. Ewangelista zauważa, iż „obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi!” (Łk 3,3-5). Łukasz posłużył się tu cytatem z Iz 40,3-5. Metafora zrównania gór i pagórków najczęściej bywa odczytywana jako zapowiedź upokorzeń, które w czasach mesjańskich spotkają niesprawiedliwych, pysznych i wyniosłych.

Góra jest dla Łukasza miejscem, na którym intensywnie przejawia się działanie szatana: „Wówczas wyprowadził Go na górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje” (Łk 4,5-7). Jest jednak także symbolem o znaczeniu przeciwnym, bazującym w dużej mierze na przekonaniach zapisanych na kartach Starego Testamentu; oznacza miejsce bliskości Boga, które człowiek zdobywa po to, by się modlić: „W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami” (Łk 6,12-13). Modlitwa Jezusa na górze przygotowuje jeden z istotnych momentów Jego misji, jakim jest wybór Dwunastu. Bliskość Boga na górze jeszcze intensywniej przejawia się w scenie przemienienia: „W jakieś osiem dni po tych mowach wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe” (Łk 9,28-29). Jest więc w tym wypadku góra miejscem specyficznego, choć nie bezpośredniego objawienia się Boga. Przyjąć należy, że to Bóg jest dawcą widzenia. Interpretatorzy sądzą także, że odmieniony wygląd Jezusa jest poniekąd objawieniem Jego bóstwa.

Góra Oliwna jest natomiast miejscem modlitwy Jezusa: „Przez dzień nauczał Jezus w świątyni, wieczorem zaś wychodził i noce spędzał na górze zwanej Oliwną” (Łk 21,37). Choć rzeczownik „góra” użyty jest tu w sensie dosłownym, to jednak interpretacja pozwala na pewną transpozycję znaczenia: Jezus modli się na górze, więc góra jest miejscem bliskości Boga. Również w innym miejscu Łukasz wzmiankuje: „Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się”(Łk 22,39-41).

Usytuowanie świątyni jerozolimskiej na górze Moria, na której Abraham miał złożyć w ofierze swego syna Izaaka, górze, której później nadano imię Syjon, wyrasta z przekonania, że góra winna być miejscem sprawowania kultu. Jezusowa wędrówka ku Jerozolimie jest dla Łukasza jednocześnie wędrówką ku górze, na której mieszkanie obrał sobie Bóg. W najświętszym miejscu tej góry, w debir świątyni, obrała swą siedzibę boska Szekina; w chwili śmierci Jezusa, gdy zasłona przybytku rozdziera się na dwoje, Bóg rozlewa swą świętą obecność z góry świątynnej na cały świat (Łk 23, 45).

Jest także dla Łukasza góra miejscem zbawienia. Zbawcza śmierć Jezusa ma miejsce na wzgórzu: „Gdy przyszli na miejsce zwane „Czaszką”, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców” (Łk 23,33). Najważniejsze wydarzenie historii zbawczej, kulminacyjny punkt działania Boga w świecie i uniżenia Syna Bożego aż do śmierci krzyżowej, ma miejsce w konkretnym miejscu: jest nim wzgórze zwane Golgotą.

Góra święta

W starożytnej literaturze greckiej i helleńskiej, zwłaszcza w zapisach mitologicznych, góry są miejscem zamieszkiwania bóstw. Dotyczy to zwłaszcza Olimpu, na którym przoduje Zeus. Ponieważ Grecy relacje między poszczególnymi bóstwami ujmowali w kategoriach antropologicznych, stąd góry są miejscem życia bogów – życia podobnego do ludzkich zmagań, gdzie radość przeplata się ze smutkiem, czas pokoju z wojną, gdzie pojawia się miłość i zawiść. W niektórych mitach o charakterze etiologicznym góry związane są z początkiem świata lub z zaraniem ludów greckich.

W ewangelii Łukaszowej termin „góra” (również w liczbie mnogiej) ma przede wszystkim znaczenie topograficzne. O znaczeniu symbolicznym można mówić niemal jedynie po transpozycji znaczenia topograficznego. Transpozycja ta bazuje na wydarzeniach, które miały miejsce na górach. Jest więc dla Łukasza góra miejscem bliskości Boga i Jego objawienia, miejscem modlitwy i kultu. Przede wszystkim zaś miejscem zbawienia, kulminacyjnego momentu historii interwencji Boga w życie świata.