Król królów
Eliasz jawnie krytykował króla Achaba i królową Jezabel. Zwalczył proroków Baala, których działalność popierał król izraelski. Prorok musiał ratować się ucieczką przed gniewem oficjalnej władzy królestwa. W konflikt z królami popadł także Jeremiasz. Za czasów Joachaza i Jojakima walczył z bałwochwalstwem, którego nie wykorzeniły wcześniej przeprowadzone reformy religijne. Przed gniewem władców, którzy zakazali mu wstępu do świątyni, musiał miesiącami się ukrywać. Za czasów następnego króla, Sedecjasza, został oskarżony o zdradę i uwięziony. Dobrych relacji z królem nie miał także Jezusowy poprzednik, ostatni z proroków Starego Przymierza, Jan Chrzciciel. Jawny sprzeciw wobec małżeństwa Heroda Antypasa z żoną jego brata przypłacił głową w twierdzy Macheront.
Eliasz, Jeremiasz, Jan Chrzciciel – wszyscy pozostawali w jawnym konflikcie z monarchami. Sprzeciw wobec króla w dużej mierze naznaczał ich działalność. Na pytanie Jezusa o ludzkie opinie na Jego temat odpowiada Piotr, wyznając, że jedni uważają Go „za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków” (Mk 8,28). Postrzeganie Jezusa na linii starotestamentowych proroków walczących z królami może być uzasadnione faktem, że również od Niego spodziewano się sprzeciwu wobec cesarza, monarchy rzymskiego imperium.
Nikt bowiem jeszcze nie zdawał sobie wtedy sprawy, że to Jezus jest Królem nad królami.
Plewy rzucane na wody
Okolice Cezarei Filipowej leżą w najbardziej na północ wysuniętej części Galilei, na południowych stokach gór Hermon. Nazwa Cezarea Filipowa pochodzi od Filipa, syna Heroda Wielkiego, który po śmierci ojca – jako wyraz wdzięczności Cezarowi – zmienił nazwę starożytnego Paneas na Cezarea, czyniąc z miasta stolicę swojej tetrarchii. W czasach Jezusa Cezarea Filipowa była miastem pogańskim, tam w sposób szczególny oddawano kult bogu przyrody Panowi.
Wspomniany Filip miał przeprowadzić tu eksperyment pozwalający wskazać dokładnie źródła Jordanu: nakazał wrzucić plewy do jeziora o nazwie Berekhat Ram, by sprawdzić, gdzie wypłyną. Plewy pojawiły się niedługo potem w Banias. W tych właśnie okolicach Jezus zadaje swoim uczniom fundamentalne pytanie. To pytanie osobiste, dotyczy przecież Jego tożsamości: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. Po chwili pyta już bardziej bezpośrednio: „A wy za kogo mnie uważacie?” (Mk 8,29).
W pewnym sensie Jezus odwraca eksperyment Filipa: rzuca pytanie, by sprawdzić, z jakiego źródła płyną odpowiedzi. W taki sposób najłatwiej poznać wyobrażenia uczniów o własnym Mistrzu. Piotrowa odpowiedź – „Ty jesteś Mesjasz” – wydaje się wypływać z czystego źródła poznania Chrystusa. Czy na pewno? Nie dostrzegł Piotr w owym źródle zatkniętego mocno krzyża. Widział Mesjasza, ale przeoczył Jego cierpienie. I bał się dzielić los Mistrza. I właśnie dlatego Mistrz nie zawahał się pierwszego papieża nazwać szatanem.
Hamas znaczy „entuzjazm”
Jest synem założyciela i najbardziej szanowanego lidera Hamasu, organizacji terrorystycznej walczącej z Izraelem. Od dziecka towarzyszył ojcu w jego politycznej działalności. Początkowo nie chciał uczestniczyć w zamachach, potem jednak wziął udział w intifadzie. Musab Hasan Jusuf urodził się w 1978 roku i z rodziną zamieszkał Ramallah. Po raz pierwszy trafił do więzienia jako kilkunastoletni chłopak, gdy Izraelczycy odkryli, że nielegalnie zakupił broń. Potem powracał tam kilkanaście razy. Przekonanie, że islam nie jest religią żądną krwi kłóciło się w nim z faktem, że jego szanowany ojciec nie miał nic przeciw zamachom, w których ginęli niewinni. Tortury nie do zniesienia, bezsenne, ale za to pełne refleksji noce w więziennej celi sprawiły, że Musab zgodził się pójść na współpracę z Bet Szin, izraelskimi tajnymi służbami. Dobrowolnie stał się szpiegiem, dzięki czemu jego życie, często pełne doświadczenia skrajnej nędzy, nieco się polepszyło.
Pewnego listopadowego dnia przechodził w Jerozolimie przez Bramę Damasceńską, gdy jakiś młody człowiek zaprosił go do siedziby YMCA na religijną konferencję. Nie wiedząc, co ze sobą zrobić tego wieczora, Musab poszedł posłuchać i dostał w prezencie Biblię. Od tej pory nie rozstawał się z nią, zwłaszcza podczas kolejnych pobytów w więzieniu. W jego sercu wciąż pojawiało się Jezusowe pytanie: „A wy za kogo mnie uważacie?” (Mk 8,29). Był przekonany, że Jezus to po prostu dobry człowiek, który odkrył tajemnicę zatrzymania potopu zła na świecie: miłość wobec wroga. Prawda dobrej nowiny przenikała do jego serca powoli. Kilka lat później Musab siedział w restauracji American Colony z pewną Amerykanką, która przyleciała na pielgrzymkę. „Plaża jest niedaleko. Tam mogę cię ochrzcić” – powiedziała.
Dziś Musab Hasan Jasuf, syn założyciela Hamasu, mieszka w Stanach Zjednoczonych i opowiada innym swoją historię. „Jeśli mamy reprezentować Jezusa na ziemi, musimy życiem pokazać Jego przesłanie miłości” – mówi.
Objawienie Gabriela
Kiedy Izraelici utracili niezależność państwową po najeździe Babilończyków w 586 roku przed Chr., rozpoczął się trwający dwadzieścia sześć wieków okres, w którym praktycznie nie posiadali własnego niezawisłego państwa, z wyjątkiem stosunkowo krótkiego czasu rządów Hasmoneuszy. W czasie, gdy Jezus rozwijał swoją publiczną działalność, tendencje narodowowyzwoleńcze wśród Żydów będących wówczas pod okupacją rzymską, okazywały się szczególnie silne. Nadzieje te miał zrealizować oczekiwany Mesjasz.
Autorozumienie mesjańskiego posłannictwa przez Jezusa nacechowane było cierpieniem na wzór Izajaszowego „sługi Jahwe”. Pozostawało ono w opozycji do obrazu mesjasza tryumfującego, obecnego w świadomości większości Żydów. Te rozbieżności w rozumieniu posłannictwa mesjasza stanowią kolejny element różniący Żydów i judeochrześcijan, przyczyniający się do powstania zarzewia konfliktu na linii Kościół – Synagoga.
W ostatnich latach coraz silniejsze są głosy tych, którzy dostrzegają obecność idei mesjasza cierpiącego w teologii żydowskiej już w I stuleciu przed Chr. W roku 2000 żydowski teolog I. Knohl opublikował książkę zatytułowaną The Messiah Before Jesus: The Suffering Servant of the Dead Sea Scrolls (Jerusalem 2000). Zdaniem profesora Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie pomysł na cierpienie mesjasza obecny był w poglądach członków gminy qumrańskiej. Autor dowodzi swych tez wspierając się nie tylko zwojami znad Morza Martwego, ale także literaturą rabinacką, która – choć powstała w erze chrześcijańskiej – jest przecież odzwierciedleniem przekonań sprzed dziesięcioleci, a nawet wieków.
Poglądy I. Knohla zdają się znajdować potwierdzenie w zapisie utrwalonym na kamiennej steli, pochodzącej z Jordanii, odnalezionej w 2008 roku, a znanej dziś jako Objawienie Gabriela. David Jeselsohn, szwajcarski znawca i miłośnik antyku, nabył ten niemal metrowej długości kamień na targu starożytności. Po przywiezieniu go do Europy, ozdobił nim wnętrze swego domostwa. Artefaktem zainteresowała się Ada Yardeni, ekspert od języka hebrajskiego czasów Heroda. Nie kryjąc zaskoczenia, powiedziała przyjacielowi: „Masz zwoje z Qumran pisane na kamieniu!”. Badania potwierdziły jego starożytne pochodzenie. Co więcej, niemal pewne jest, że stela powstała na kilka lat przed narodzinami Chrystusa, prawdopodobnie w początkach drugiej połowy I stulecia przed Chr. I właśnie to stanowi o doniosłości znaleziska. Otóż inskrypcja z dużym prawdopodobieństwem zawiera ideę cierpiącego Mesjasza, który powstanie z martwych bądź wykaże „znak” po trzech dniach. Jedna z linii napisu głosi: „W trzy dni dowiecie się, że zło zostało pokonane przez sprawiedliwość”, a następnie pojawiają się słowa przypisywane archaniołowi Gabrielowi skierowane do Mesjasza: „W trzy dni będziesz żyw”. Dokładnie zapowiedź ta skierowana jest do „księcia książąt”, ale tak właśnie niekiedy określano Mesjasza.
Jezus ze swoimi poglądami wpisuje się dokładnie w jeden z nurtów judaistycznej tradycji mesjańskiej. Związek judaizmu i chrześcijaństwa jest więc o wiele silniejszy niż sądzono jeszcze do niedawna.
Gabriel’s Revelation
When Israelites lost their independence after the invasion of Babylonians in 586 BC, a period in which the Jews virtually did not have their own independent state began. It lasted for twenty-six centuries except for the relatively short time of the rule of the Hasmonean dynasty. At the time when Jesus started His public activity, national and liberation movements among the Jews, who were then under the occupation of Rome, proved to be particularly strong. These hopes were to be fulfilled by the expected Messiah.
In recent years the voices of those who acknowledge the presence of the idea of the suffering Messiah in Jewish theology as early as in the first century BC have become more audible. In 2000, the Jewish theologian I. Knohl published a book entitled The Messiah Before Jesus: The Suffering Servant of the Dead Sea Scrolls (Jerusalem 2000). According to the professor at the Hebrew University of Jerusalem the idea of the suffering Messiah was present in the views of the members of the Qumran community. The author proves his thesis, supporting it not only with the Dead Sea Scrolls, but also rabbinic literature which – although created in the Christian era – is the reflection of earlier beliefs, existing for decades or even centuries.
Knohl’s views seem to be confirmed in a record preserved on a stone stele, coming from Jordan, found in 2008 and today known as the Gabriel’s Revelation. David Jeselsohn, a connoisseur and admirer of antiquity, acquired this almost one meter long stone at an antiquity market. After bringing it to Europe, he decorated the interior of his homestead with it. Ada Yardeni, an expert on the Hebrew language of Herod’s time, took an interest in this artefact. Not hiding her surprise, she announced to her friend: ‘You’ve got Qumran Scrolls written in stone!” What was new was the fact that the inscription was not forged or engraved, but was written in ink. Studies confirmed its ancient origin. What is more, it is almost certain that the tablet came into existence several years before the birth of Christ, probably at the beginning of the second half of the first century BC. And this is what makes the finding so significant.
It is highly probable that the inscription expresses the idea of a suffering Messiah who will rise from the dead or will demonstrate a “sign” after three days. One of its lines reads: “In three days you will know that evil will be defeated by justice,” and then words appear that are attributed to the Archangel Gabriel and addressed to the Messiah: “In three days you shall live. I Gabriel command you.” Precisely speaking, this announcement is addressed to “Prince of princes,” but after all the Messiah was sometimes described in exactly that way.
Jesus with his views fits fully into one of the Judaic trends of the Messianic tradition. The relationship between Judaism and Christianity is much stronger than it has been thought until recently.
Polub stronę na Facebook