Mądrości niemądre
Ludowa mądrość ukuła bardzo nieprawdziwe przysłowie: Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyże daje. Nieprawdziwe, bo zakłada ono, że Bóg nie wszystkich kocha. A chyba nie ma większego kłamstwa niż twierdzenie, że Ten, który za każdego z ludzi oddał własnego Syna, nie wszystkich kocha. Przecież to On zesłał na świat Jezusa, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie. Zesłał Jezusa, nie krzyż.
Bo Bóg nie zsyła krzyży. Wzywa nas do podjęcia własnego krzyża, nie zaś krzyża zesłanego przez Niego, bo takiego po prostu nie ma. Mówił Jezus: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). Wystarczy więc odpowiedzialnie podjąć to, co przynosi każdy dzień. To wystarczający krzyż do niesienia, bo dosyć ma dzień swojej biedy. Trzeba ten krzyż codzienności podejmować z miłością, na wzór Jezusa, który z miłością podjął krzyż zgotowany Mu przez ludzi. Jesteśmy zbawieni przez Jezusa, który w miłości do człowieka podjął krzyż. Nie jesteśmy zbawieni dzięki krzyżowi.
Cierpliwie tłumaczył tę prawdę Piotr członkom Sanhedrynu, gdy mówił, że poza Jezusem nie ma w nikim innym zbawienia. Poza Jezusem, nie poza krzyżem. Najczęściej chylę czoła przed ludowymi mądrościami. Najczęściej, ale nie zawsze.
Siedem kropli krwi
Jezus kilkukrotnie zapowiadał swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Czynił to na przykład w takich słowach: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Łk 9,22). Tak dokona się odkupienie grzesznego człowieka.
Siódemka w Biblii wskazuje na doskonałość i działanie Boga. Jezus siedmiokrotnie przelał krew. Po raz pierwszy ósmego dnia po narodzeniu, gdy został obrzezany zgodnie z żydowskim Prawem. Po raz drugi, gdy w ogrodzie Oliwnym padł na kolana, a na Jego skroniach pojawił się krwawy pot. Po raz trzeci, gdy biczami, z których każdy zakończony był ostrym kolcem, sieczono Jego święte ciało. Po raz czwarty, gdy głowę żydowskiego Króla przybrano koroną z ciernia. Piąty raz to ten, gdy dźwigając belę krzyża, Skazaniec padał pod jego ciężarem, raniąc swe kolana. Jezusowa krew została przelana po raz szósty, gdy tępe gwoździe przytwierdzały Jego ręce i nogi do szorstkiego drzewa krzyża. Po raz siódmy krew wypłynęła z Jezusowego ciała, gdy rzymski żołnierz skierował ostrze włóczni wprost w serce Skazańca.
Siódemka wskazuje na doskonałość, bo Jezusowe dzieło odkupienia dokonane na krzyżu jest doskonałe. Bóg uczynił absolutnie wszystko, co mógł, by otworzyć nam drogę do wiecznego szczęścia. Jesteśmy odkupieni przez Jezusową krew. Jesteśmy odkupieni, ale czy będziemy zbawieni? To zależy już tylko od nas.
Jezus Mesjaszem
Sam Chrystus nie identyfikuje się z żadną z wymienionych przez uczniów postaci i dlatego też kieruje do uczniów jeszcze jedno pytanie: „A wy, za kogo Mnie uważacie?” (Łk 9,20). W imieniu pozostałych apostołów odpowiedział Piotr. Sam fakt, że właśnie Piotr zdobył się jako pierwszy na odpowiedź na zadane przez Jezusa pytanie, świadczy nie tylko o sile jego temperamentu, ale wynika przypuszczalnie z tego, że już wtedy Piotr widziany był jako pierwszy spośród grona apostołów. Przypuszczać należy, że już wtedy przeczuwał, iż mesjańskie posłannictwo Jezusa ma niewiele wspólnego z misją polityczną. Właśnie dlatego perykopę kończy Jezusowy nakaz, by nie zdradzano Jego mesjańskiej tożsamości.
Mesjanizm Jezusa ma charakter duchowy, a nie czysto zewnętrzny. Naród wybrany nie był jeszcze gotowy na przyjęcie mesjańskiej wizji Jezusa, który spełniał ją w sposób duchowy, a nie polityczny. Zazwyczaj nastanie mesjańskiego królestwa Bożego łączono z królestwem politycznym, którego granice wyznaczy terytorium Ziemi Obiecanej. Granice mesjańskiego królestwa Bożego, o jakim mówił Jezus, biegną przez ludzkie serca. Tak więc wizja mesjanizmu proponowanego przez Jezusa nie przystawała do politycznego mesjanizmu uznawanego przez większość społeczeństwa żydowskiego.
Żydzi z pojęciem Mesjasza wiązali obraz politycznego tryumfu, Jezus natomiast mówił o Mesjaszu, który będzie cierpiał. Właśnie dlatego bezpośrednio po wyznaniu Piotra następuje zapowiedź męki i zmartwychwstania. Jezus stwierdza, że będzie cierpieć od starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity i zmartwychwstanie.
Polub stronę na Facebook