Kazanie na górze o modlitwie

Jezus rozpoczyna pouczenia dotyczące modlitwy od miejsc, w których winna być odmawiana. Modlitwy poranne i popołudniowe Żydzi odmawiać mogli niemal wszędzie, z wyjątkiem miejsc uznanych za nieczyste. Dla wielu była to dobra okazja, aby pokazać na zewnątrz swą pobożność, nie dbając przy tym o osobistą więź z Bogiem. Jezus nie tyle zakazuje się modlić w miejscach publicznych, co zwraca uwagę na wartość wewnętrznych pobudek modlitwy. Logion o modlitwie „w izdebce” tak komentuje św. Ambroży w traktacie O Kainie i Ablu: „Nie należy myśleć o izdebce oddzielonej ścianami, w której twoje ciało znajduje odpoczynek, ale o tej izdebce, która jest w tobie, w której zamknięte są twoje myśli, w której mieszczą się twoje uczucia. Ta izba modlitwy jest zawsze z tobą, zawsze jest ukryta i zna ją jedynie Bóg”. W ostrzeżeniu, aby na modlitwie nie być gadatliwym jak poganin Jezus znów zwraca uwagę na wewnętrzną intencję modlącego się. Modlitwa słowna, nawet długa, wtedy liczy się przed Bogiem, jeśli wyraża wewnętrzne odczucia serca.

Refleksje o modlitwie odczytywać należy w kontekście nauczania o poście i jałmużnie (Mt 6,1-18). Zarówno modlitwę, jak i post oraz jałmużnę winna cechować dyskrecja. Jezus wzywa, aby uczynki miłosierdzia dokonywane były w ukryciu. Działanie w ukryciu nie oznacza jednak działania ukrytego. Można modlić się, pościć i dawać jałmużnę nawet pośród tłumu. Przed Bogiem ważna jest ukryta intencja serca, które pragnie przylgnąć do Jego woli. Bóg zna głębokości ludzkiego serca i doskonale wie czego mu potrzeba. Jezus uczy, że modlić się oznacza odkryć w sobie to, co jest istotną potrzebą już znaną Bogu.

Zasadniczą treść Jezusowego nauczania o modlitwie stanowi treść Modlitwy Pańskiej. Ze względu na swą budowę nazywana bywa często „modlitwą siedmiu próśb”. Rzeczywiście bowiem po inwokacji „Ojcze nasz” następuje siedem próśb skierowanych do Boga, z których trzy pierwsze mają za przedmiot sprawy boskie, cztery kolejne – sprawy osoby modlącej się. Inwokacja „Ojcze” nie jest to typowym sposobem zwracania się Żydów do Boga, aczkolwiek nie nieobecny. Jeśli Żydzi zwracali się do Boga w taki sposób, czynili to głównie w modlitwie wspólnotowej. Kaddisz zawiera wołanie do „Ojca, który jest w niebie”. W modlitwach żydowskich również znajduje się zawołanie „Ojcze nasz!” (Abinu!), jednak rozumiane jest nieco inaczej niż w przypadku wierzących w Chrystusa. Gdy wyznawcy judaizmu wypowiadają to zawołanie, jest ono pozbawione rysu uniwersalizmu. Podkreślać ma natomiast silną więź Boga z narodem wybranym oraz właśnie fakt wybrania go przez Boga. W chrześcijaństwie zawołanie „Ojcze!” w stosunku do Boga zasadza się na dziele stworzenia: Bóg jest Ojcem, gdyż całe stworzenie pochodzi od Niego. Nazwanie Boga wskazuje na intymną, głęboką więź z Nim. Jest to relacja na wzór więzi miłości pomiędzy dziećmi i rodzicami. Ma ona o charakter uniwersalny, bo Bóg jako Stwórca wszystkich jest także Ojcem wszystkich.

Choćby Modlitwę Pańską odmawiała jedna osoba, zawsze czyni to jako przedstawiciel wspólnoty wierzących, do której należy; stąd wskazanie na braterstwo pomiędzy ludźmi uczynione poprzez zaimek „nasz” (nie „mój”). Wskazanie na niebo jako miejsce zamieszkania Boga podkreśla Jego transcendencję i wielkość. Prośba „święć się imię Twoje” jest wołaniem o to, by sam Bóg był znany i sławiony po całej ziemi. W pewnym sensie jest to wołanie o nastanie Jego królestwa i spełnienie się Jego woli. Jedno z błogosławieństw żydowskiej modlitwy zwanej „Osiemnaście błogosławieństw”, znanej już za czasów Jezusa, rozpoczyna się słowami: „Ty jesteś święty i święte jest Imię Twoje”. Prośba „przyjdź królestwo Twoje” ma wymiar eschatologiczny. Zgodnie z przekonaniami Żydów, przy końcu czasów Bóg ustanowi na ziemi swoje królestwo. Zazwyczaj rozumiano je w kategoriach politycznych. Autor apokryficznej księgi Psalmy Salomona modli się słowami: „Wejrzyj, o Panie, i wzbudź im króla, syna Dawidowego na czas, który wyznaczyłeś, o Boże, aby twój sługa panował nad Izraelem” (17,21). Następnie zapewnia, że sam Bóg jest królem nad Izraelem i że dom Dawidowy nigdy nie upadnie, gdyż właśnie z niego wyjdzie Mesjasz, który sprawował będzie rządy w imieniu Boga; on zgromadzi święty lud Izraela, osądzi jego pokolenia, osadzi je na ich ziemi i żaden poganin nie będzie mógł wśród nich zamieszkać. Gdy Jezus mówi o królestwie Bożym, ma na myśli panowanie Boga w ludzkich sercach. Prawem w Jego królestwie jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Prośba „bądź wola Twoja” jest w najogólniejszym sensie wołaniem o odwrócenie wszelkiego zła i zaprowadzenie Bożego porządku.

Następna prośba dotyczy „chleba powszedniego”. Symbol chleba obejmuje tak codzienne potrzeby, jak i wieczne dary Boże. Niektórzy odnoszą go wprost do Eucharystii, choć wydaje się, że w tym przypadku nie należy ograniczać znaczenia tego symbolu jedynie do wymiaru sakramentalnego. Kolejne wezwanie Modlitwy Pańskiej stanowi swoiste wezwanie do przebaczenia. Zawiera w sobie tezę rozwiniętą w bezpośrednim kontekście „Ojcze nasz”, iż aby otrzymać Boże przebaczenie należy także przebaczyć innym. Prośba ta znajduje swą paralelę w modlitwach judaizmu. Szóste błogosławieństwo „Osiemnastu błogosławieństw” rozpoczyna się słowami: „Przebacz nam, Ojcze, ponieważ zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie, przebacz i przepuść nasze grzechy w Twoich oczach”. Prośba o uchronienie od pokuszenia może nastręczać pewne trudności ze strony teologicznej. Należy ją rozumieć przez pryzmat zapewnienia Jakuba Apostoła, że Bóg nie kusi nikogo (Jk 1,13). W ostatniej prośbie termin „zło” może być rozumiany dwojako: spotykające ludzi nieszczęścia lub zło osobowe, czyli szatan.

Modlitwa Pańska zostaje dopełniona nauczaniem o przebaczeniu. Jezus wyjaśnia uczniom, że nie mogą otrzymać w pełni Bożego przebaczenia, jeśli sami nie są w stanie przebaczyć innym. Nie chodzi o to, że Bóg nie jest gotowy przebaczyć i wlać swą miłość w serca wierzących. Jeśli są one zajęte przez złość czy nienawiść wobec innych, nie są w stanie pomieścić przebaczającej miłości Boga. Należy najpierw oczyścić serce z niewłaściwych postaw wobec innych, a wtedy staje się ono gotowe, by przyjąć Boże przebaczenie.

[fragment]

„Kazanie na górze o modlitwie”, w: „Ukaż mi, Panie, swą twarz”. Materiały z Forum: Oblicza modlitwy, red. M. Rosik, S. Rosik, Wrocław 1996, 18-23.