W złocie z Ofiru
Królowa – żona króla nie odgrywa w Izraelu znaczącej roli, ta natomiast przypada królowej – matce. Kiedy rządzi Salomon, oddaje pokłon swej matce i zaprasza ją, by zasiadła po jego prawicy. Autor Pieśni nad pieśniami zanotował wezwanie:
Wyjdźcie, córki jerozolimskie,
spójrzcie, córki Syjonu,
na króla Salomona w koronie,
którą ukoronowała go jego matka,
w dniu jego zaślubin,
w dniu radości jego serca (Pnp 3,11).
W kronikach monarchii z szacunkiem przywołuje się imię matki króla, nie jego małżonki, między innymi dlatego, że tych ostatnich mogło być wiele. Jeremiasz interesuje się samym królem i jego matką, nie jego żonami: „Powiedz do króla i królowej – matki: Usiądźcie zupełnie nisko, albowiem upadła z waszych głów korona chwały” (Jr 13,18).
Psalm 45 stanowi pieśń weselną dla Bożego Pomazańca. O monarsze, który poślubia swą oblubienicę, czytamy między innymi:
Miłujesz sprawiedliwość, wstrętna ci nieprawość,
dlatego Bóg, twój Bóg, namaścił ciebie
olejkiem radości hojniej niż równych ci losem;
wszystkie twoje szaty pachną mirrą, aloesem;
płynący z pałaców z kości słoniowej dźwięk lutni raduje ciebie.
Córki królewskie wychodzą ci na spotkanie,
królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy (Ps 45,8-10).
Tradycja Kościoła do Maryi odnosi wiersz 10, gdzie mowa jest o królowej: „Córki królewskie wychodzą ci na spotkanie, królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy”.
Przy pierwszej lekturze wydawać by się mogło, że pod terminem „królowa” widzieć należy oblubienicę króla, jednak ani zwyczaje żydowskie, ani przywołanie odpowiednich fragmentów biblijnych nie potwierdzają takiego przypuszczenia. Jeśli chodziłoby o oblubienicę na godach weselnych, która stoi po prawicy króla, jaki sens miałoby przywołanie jej do króla w następnych wierszach psalmu: „Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca. Król pragnie twego piękna, on twoim panem, oddaj mu pokłon” (Ps 45,11-12)?
Przy takiej interpretacji, gdy w królowej po prawicy króla widziano jego matkę, nic dziwnego, że umysły pierwszych chrześcijan dostrzegły w Psalmie nawiązanie do Chrystusa i Jego Matki.
Obleczona w słońce
Podstawowe znaczenie całego tekstu (Ap 12,1-18) dotyczy Kościoła. Wizjoner kreśli przed czytelnikami losy Ciała Chrystusa przedstawionego jako Niewiasta, która stoczyć musi walkę ze Smokiem. Wizja ta zarysowana była pierwotnie już w Protoewangelii, kiedy to Bóg zwracał się do szatana: „Wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej. Ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15).
Przedstawiona tu Niewiasta ma także rysy Matki Mesjasza. Wystarczy przywołać dwa fragmenty omówione już wcześniej. Pierwszy pochodzi z księgi Izajasza: „Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel” (Iz 7,14).
Podobnym echem pobrzmiewają słowa proroka Micheasza: „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić” (Mi 5,1-2). W obydwu tych tekstach mowa jest o kobiecie rodzącej potomstwo, do czego właśnie nawiązuje wizja Jana ewangelisty.
***
***
Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50
***
Polub stronę na Facebook