Dzisiejsze Banias, zwane za czasów Jezusa Cezareą Filipową, leży u źródeł rzeki Jordan. Czczono tu niegdyś bożka natury o imieniu Pan (stąd nazwa „Paneas”, wymawiana dziś jako „Banias”). Herod Wielki wystawił tu świątynię ku czci Augusta, natomiast jego syn Filip rozbudował miasto i nadał mu nazwę Cezarea. Filip miał przeprowadzić tu eksperyment pozwalający wskazać dokładnie źródła Jordanu: nakazał wrzucić plewy do jeziora o nazwie Berekhat Ram. Plewy pojawiły się niedługo potem w Banias.
Z czasów rzymskich pochodzą wszechobecne ruiny świątyń i amfiteatru. Natomiast groty przeznaczone dla posągów bożków i nisze wykute w skałach sięgają jeszcze czasów greckich. W roku 200 przed Chr. Seleucydzi panujący w Syrii pokonali tu wojska Ptolemeuszy z Egiptu i w ten sposób objęli władzę nad późniejszą Palestyną. Po zdobyciu Jerozolimy przybył tu Tytus, by przez kilka miesięcy świętować zwycięstwo.
Za osadą rozciąga się potężny masyw góry Hermon (2814 m). Ewangeliści umieszczają w tym miejscu rozmowę Piotra z Jezusem, podczas której Jezus oznajmia przyszłemu papieżowi: „Ty jesteś Piotr, czyli Skała, a na tej skale zbuduję mój Kościół i bramy piekieł go nie przemogą” (Mt 16,18). Wyznanie to musiało wybrzmieć bardzo dobitnie w tej niesamowitej scenerii. Już za czasów Jezusa bowiem leżały tu rozwalone ołtarze i zdruzgotane kolumny świątyń pogańskich bożków, których Żydzi utożsamiali z demonami. Bałwochwalstwo uważane było w Izraelu za jedno z największych wykroczeń przeciw prawdziwemu Bogu. Było ono niczym cudzołóstwo, a te Prawo Izraela karało śmiercią. Na kartach Biblii często pojawia się sformułowanie „uprawiać nierząd z bóstwami”. Jego interpretacja w historii badań egzegetycznych szła w trzech kierunkach. W sensie najogólniejszym można odnieść ów zwrot do czci obcych bóstw w ogóle. W sensie węższym chodzić może o taki kult obcych bóstw, który łączy się z prostytucją sakralną, potępianą w Izraelu. Niektórzy z autorów odnoszą zaś ten zwrot do oddawania czci Bogu Jahwe w taki sposób, jak czynią to poganie.
Biblia Hebrajska zawiera zakaz bałwochwalstwa, gdyż sprzeciwia się ono zasadniczemu przykazaniu Dekalogu, „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” (Wj 2,4). Pierwotny monoteizm izraelski nie wykluczał wcale istnienia obcych bogów. Przyjmował on raczej charakter monolatryczny, czyli szedł w kierunku oddawania czci jednemu tylko bóstwu. W Starym Testamencie znajduje się osiemdziesiąt dziewięć wzmianek o czci boga Baala na terenach Kanaanu oraz około czterdzieści wzmianek o kulcie bogini Aszery i dziesięć o kulcie bogini Asztoret. Z czasem utrwaliło się przekonanie, że bogowie obcych narodów są ułudą i nicością. Później rozwój myśli demonologicznej wpłynął na utożsamienie bożków z demonami, czyli złymi duchami, które stworzone zostały przez jedynego Boga jako istoty z natury dobre, jednak przez własny wybór wykroczyły przeciw swemu Stwórcy. Wystarczy wspomnieć, że w Biblii Hebrajskiej znajduje się zapis: „wszyscy bogowie pogan to ułuda” (Ps 96,5), który został przetłumaczony na język grecki w Septuagincie jako „wszyscy bogowie pogan to demony”.
Korzeniami swymi wiara w demony sięga wierzeń mezopotamskich, według których chodzi o duchy tych ludzi, którzy umarli nieprzygotowani do śmierci lub których ciał nie pogrzebano, i dlatego wciąż niespokojnie błądzą po ziemi. Teologia judaizmu przejęła przekonanie o istnieniu demonów, jednak całkowicie rozdzieliła te istoty od duchów zmarłych. Prawo izraelskie surowo bowiem zakazywało nekromancji (Kpł 19,31; 20,6.27; Pwt 18,11). Myśl biblijna poszła w innym kierunku: demonów nie wiązano z duchami zmarłych, lecz z bożkami pogańskimi. Bałwochwalstwo jest więc dla Izraelitów niczym innym, jak poddawaniem się wpływom demonów, których zamiarem jest odwieść wyznawców od drogi zbawienia. Pisma Pawłowe podtrzymują dawne przekonaniu o tożsamości bożków i demonów. Apostoł przestrzega Koryntian: „Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów” (1Kor 10, 20b-21).
Wróćmy więc do zapowiedzi prymatu Piotra. Jezus mógł wskazać na wypiętrzającą się potężną górę Hermon, mówiąc do Piotra „Ty jesteś Skała, a na tej skale zbuduję mój Kościół”, a następnie pokazać gruzowisko pogańskich świątyń, kończąc wypowiedź: „a bramy piekieł go nie przemogą”. W następnej kolejności Jezus udziela Piotrowi władzy kluczy: „Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,19). W Biblii symbolika kluczy odgrywa niebagatelną rolę. Otóż w myśleniu semickim ten, kto otrzyma klucze, jest nie tyle odźwiernym, co raczej administratorem lub zarządcą jakiegoś domu bądź miasta. Temu, komu powierzone zostały klucze, powierzona została także i władza. Metafora związywania i rozwiązywania jest symbolem władzy udzielonej Piotrowi. Zupełna niezwykłość tej władzy polega na tym, iż decyzje podjęte przez Piotra na ziemi będą także przyjmowane w niebie.
„Jak walczono z bałwochwalstwem? Cezarea Filipowa”, Nowe Życie 528 (2019) 5, 18-19.