Kobieta w życiu religijnym starożytnej Palestyny

 

Nie ulega wątpliwości, że w środowisku religijnym Palestyny I wieku status kobiety był nie tylko inny, ale wręcz niższy niż status mężczyzny. W Biblii Hebrajskiej nie zanotowano jednak żadnego prawnego tekstu, który przedstawiałby uzasadnione prawo do dominacji mężczyzny nad kobietą, zwłaszcza w relacji mąż – żona. „Żaden tekst biblijny odnoszący się do kobiet nie zawiera jakichkolwiek wzmianek o ich niższości duchowej, moralnej czy intelektualnej. Jednak w środowisku Starego Testamentu uważano to za fakt oczywisty i sam przez się zrozumiały. Starożytne Izraelitki żyły w społeczności patriarchalnej, gdzie władza dorosłych i wolnych mężczyzn była szczególnie wielka zarówno prawnie, jak i faktycznie”[1]. Kobiety doświadczały tego już od chwili narodzin. O ile narodzinom chłopca towarzyszyła radość, nie zawsze tak było przy narodzinach dziewczynki. Niezamężna córka przynależała do ojca i była niekiedy traktowana jak „własność”. Duży udział ojca w wyborze narzeczonego dla swej córki nie dziwi aż tak bardzo, gdy weźmie się pod uwagę młody wiek dziewczyny, która wychodząc za mąż była praktycznie jeszcze dzieckiem. Nawet w Dekalogu wymienia się żonę obok innych przedmiotów czy zwierząt[2]. Kobieta zresztą nazywała swego męża „właściciel” lub „pan”.

W niniejszej prezentacji zatrzymano się nad kilkoma aspektami religijnego życia kobiet w Palestynie czasów Jezusa. Omówiono najpierw odniesienie kobiet do takich instytucji, jak świątynia i synagoga. Następnie wskazano na religijne obowiązki i prawa kobiet jako narzeczonych, żon i matek. Szkic kończy nakreślenie zasadniczych rysów religijnych obowiązków kobiet w życiu domowym.

Kobieta w świątyni i synagodze

Niższy status kobiet w życiu religijnym w stosunku do mężczyzn naocznie uwidoczniony został w architekturze świątyni jerozolimskiej; kobietom przeznaczono dla nich wybudowany dziedziniec, którego granic nie powinny przekraczać. Oczywistym jest, że w okresie przewidzianym prawem związanym z nieczystością rytualną wynikającą z krwawienia miesięcznego kobiety nie miały przystępu nawet do dziedzińca kobiet. Ich udział w kulcie regulowały także inne prawa. Nieczystość kobiety po narodzinach dziecka zależała od płci niemowlęcia. Po narodzinach chłopca, matka nie mogła zbliżać się do świątyni ani dotykać przedmiotów kultu przez czterdzieści dni, po narodzinach dziewczynki przez osiemdziesiąt dni. Odpowiedni przepis głosił: „Jeśli kobieta zaszła w ciążę i urodziła chłopca, pozostanie przez siedem dni nieczysta […]. Potem ona pozostanie przez trzydzieści trzy dni dla oczyszczenia krwi: nie będzie dotykać niczego świętego i nie będzie wchodzić do świątyni, dopóki nie skończą się dni jej oczyszczenia” (Kpł 12, 2-4). Żydowski kodeks Szulchan Aruch precyzuje: „Winna ona [kobieta] zanurzyć całe swoje ciało, razem z włosami, jednocześnie. Dlatego musi szczególnie dbać o to, aby w chwili zanurzenia nie miała na sobie nic, co by oddzielało jej ciało od wody; jeśli bowiem zdarzy się, że jakaś rzecz, choćby najmniejsza, spowoduje oddzielenie, tewila jest nieważna”.

W synagogach kobiety miały swoje miejsce, oddzielone od mężczyzn (Pwt 31, 12). Talmud głosi: „Niewiasty są zwolnione z nakazów podanych w formie „musisz, powinieneś” oraz ze wszystkich, które należy wykonać w określonym czasie” (Kiduszin 1, 7). Nie musiały odmawiać codziennych modlitw, nie mogły studiować Prawa Mojżeszowego. Nie miały obowiązku brać udziału w świętach pielgrzymich (Pascha, Pięćdziesiątnica, Święto Namiotów). W ostatnie z wymienionych świąt nie musiały mieszkać w namiotach. W naukach rabinów pojawia się częściowe uzasadnienie zwolnienia z niektórych obowiązków religijnych: ze względu na dużą ilość prac domowych, kobiety nie musiały wypełniać wszystkich zobowiązań natury religijnej[3]. Niektórzy rabini uważali jednak, że mężczyzna i kobieta powinni na równi wykonywać obowiązki religijne[4].

Małżeństwo wspólnotą religijną

Zawarcie małżeństwa w starożytnej Palestynie miało nie tylko wymiar społeczny, ale także religijny. Za wiek odpowiedni do małżeństwa uznawano osiemnaście lat dla mężczyzn, dwanaście lub trzynaście dla kobiet. Inicjatywę w wyborze żony przejmował najczęściej ojciec mężczyzny przygotowującego się do ożenku. Jedynie wtedy, gdy nie było to niemożliwe, czyniła to matka[5]. Tak duży udział ojca w wyborze narzeczonego dla swej córki nie dziwi aż tak bardzo, gdy weźmie się pod uwagę młody wiek dziewczyny, która wychodząc za mąż była praktycznie jeszcze dzieckiem. Okres narzeczeństwa trwał rok (dla wdów mógł być skrócony do miesiąca). Narzeczony składał ojcu przyszłej małżonki dar, zwany mochar, którego wysokość ustalano najczęściej na pięćdziesiąt syklów srebra, a ustaloną sumę wpisywano w tekst sporządzanego dokumentu, który podpisywano w środy, w przypadku panien, lub we wtorki, w przypadku wdów, zawsze w środku miesiąca, gdyż pełnia księżyca przynosić miała szczęście[6]. Oprócz mocharu narzeczony zobowiązany był do mattanu, daru wręczanego przyszłej żonie, który często zatrzymywała dla siebie na wypadek wdowieństwa. Nie jest pewne, czy wszystkich tych przepisów przestrzegano ściśle za czasów Chrystusa, z pewnością jednak je znano i duża część społeczeństwa stosowała się do nich.

Choć początkowo w Izraelu formalnie małżeństwa z cudzoziemkami nie były zakazane prawem (syn Abrahama urodził się w Egipcjanki, a Mojżesz miał żonę Kuszetkę), to jednak większość Żydów wzdragała się na myśl, że mogliby mieć za żonę pogankę. Z czasem zabroniono małżeństw z „kobietami przeklętymi”, do których zaliczono Ammonitki czy Moabitki. Po powrocie z niewoli babilońskiej (586 do 538 przed Chr.) Ezdrasz i Nehemiasz zabronili wchodzić w mieszane związki małżeńskie (Ezd 9, 12). Co więcej, to właśnie stało się przyczyną poróżnienia z Samarytanami. Małżeństwa te prowadziły bowiem – zdaniem proroków – do utraty świadomości narodowej. Autor apokryficznej Księgi Jubileuszów zanotował: „Jeśli znajdzie się jakiś człowiek w Izraelu, który chce wydać swą córkę lub swą siostrę za mąż za mężczyznę, który pochodzi z pogan, będzie on musiał zginąć. Niech zostanie ukamienowany, ponieważ sprowadza wstyd na Izrael. Także kobieta będzie spalona w ogniu, gdyż znieważyła imię domu swego ojca” (Księga Jubileuszów 30, 7).

Status narzeczonej nie różnił się jednak zbytnio od pozycji żony. Narzeczona podejrzana o niewierność mogła zostać oddalona. Narzeczoną, której niewierność udowodniono, karano przez ukamienowanie[7]. Z biegiem czasu przestano prawa tego przestrzegać z tak wielką surowością. Mężczyzna mógł nawet przebaczyć żonie lub narzeczonej taki występek, jednak w pierwszym przypadku najczęściej dochodziło do rozwodu, narzeczoną natomiast oddalano. Dziecko poczęte w okresie narzeczeństwa uważane było za prawowite. Kobiety surowo karano za cudzołóstwo; w przypadku mężczyzny kara spotykała go dopiero wtedy, gdy naruszał prawo bliźniego[8]. Jeśli mężczyzna zdradzał żonę z kobietą niezamężną, nie pociągano go do żadnej odpowiedzialności karnej. Przez pewien czas zresztą oficjalnie uznawano poligamię.

Prawo lewiratu

Specyficzną zasadą w dawnym Izraelu było tzw. prawo lewiratu (łac. levir – szwagier). Zakazane były związki zbyt bliskiego pokrewieństwa, które uważano za kazirodcze. Gdy umierał Żyd nie pozostawiając po sobie potomstwa, jego brata obowiązywało prawo, polegające na poślubieniu żony zmarłego, by wzbudzić potomstwo, uważane za potomstwo zmarłego[9]. Celem małżeństwa lewirackiego było także utrzymanie dziedzictwa w tym samym pokoleniu. Brat zmarłego mógł jednak wymówić się od tego obowiązku[10]. Wdowa, która zlekceważyła prawo lewiratu i oddała się innemu niż brat zmarłego męża mężczyźnie, uchodziła za winną cudzołóstwa[11].

Religijne obowiązki matki

Choć religijne wychowanie dzieci, zwłaszcza synów, należało do ojca rodziny, matka wspomagała go w tym zadaniu. Po narodzinach dziecka zarówno matka, jak i położnica, musiały przejść czas rytualnego oczyszczenia przez zanurzenie[12]. Kobiecie, która dokonuje zanurzenia, towarzyszyła zazwyczaj młoda dziewczyna; nie mogła jednak jej dotykać. Niekiedy przy obrządku obecny był mąż, co miało umacniać zażyłość pomiędzy małżonkami. Po rytualnej kąpieli należało także złożyć ofiarę za oczyszczenie. Najubożsi ofiarować winni parę synagorlic lub gołębi[13]. W przypadku urodzenia dziewczynki, okres oczyszczenia wydłużał się dwukrotnie. Szczegółowe przepisy dotyczące ofiar tego rodzaju zostały omówione w części poświęconej kultowi. Nakazy biblijne powtórzone zostały przez autora Księgi Jubileuszów: „Okres nieczystości po urodzeniu chłopca wynosi siedem dni, a po urodzeniu dziewczynki dwa razy po siedem dni” (3,8).

Izraelici żywili głębokie przekonanie, że pierworodny jest szczególną własnością Boga. Opierali je na tekście Księgi Wyjścia: „Poświęćcie mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do mnie należeć będą pierwociny łona matczynego, zarówno człowiek, jak zwierzę” (Wj 13,1-2). Pierwowzoru wykupu pierworodnych szukać należy już w ofierze Izaaka. Bóg sam upatrzył sobie jagnię na całopalenie, przez co oszczędził syna Abrahama[14]. Nazwa „wykup” zaczerpnięta została z psalmu: „Nikt bowiem sam siebie nie może wykupić, ani nie uiści ceny Bogu za siebie należnej – jego życie jest zbyt kosztowne” (Ps 49,8-9). Idea wykupu pierworodnych nawiązuje do wykupu niewolników i, zgodnie ze swą etymologią, wskazuje na odkupienie. Pozycja Izraelitów jako narodu wybranego spośród innych nie oznacza, że jest on elitą pośród ludów pogańskich, lecz że przez niego Bóg „odkupić” ma cały rodzaj ludzki[15].

Pierworodnym synom przysługiwały specjalne przywileje: specjalne błogosławieństwo ojca[16], podwójna część dziedzictwa[17] i przywództwo w rodzie[18]. Pierworództwo mogło być utracone, gdy pierworodny syn popełniał ciężkie przestępstwo. W przypadku bliźniąt ten, który pierwszy ujrzał światło dzienne, uważany był za pierworodnego. Podczas gdy pierworodne ze zwierząt oraz pierwociny płodów roli należało złożyć w ofierze, synowie podlegali prawu wykupu. Zasada ta nie dotyczyła jedynie potomków pokolenia Lewiego, gdyż ci przeznaczeni byli na służbę świątynną[19]. Praktyka regulowana była przez konkretny przepis prawny: „I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana i wszelki pierwszy płód bydła, jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego, należy do Pana. Lecz pierworodny płód osła wykupisz jagnięciem, a jeślibyś nie chciał wykupić, to musisz mu złamać kark. Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz” (Wj 13,12-13).

Inna regulacja mówi o pięciu syklach srebra[20]. Praktyka wykupu nie obowiązywała jedynie w przypadku pierworodnych tych małżeństw, w których żony były wdowami posiadającymi dzieci z poprzedniego związku[21]. Teza, jakoby praktyka wykupu pierworodnych była pozostałością zwyczaju składania ich w ofierze, wydaje się nie mieć podstaw biblijnych. Prawo wyraźnie różnicuje składanie ofiary z pierwocin i oddanie pierworodnych Bogu[22].

W procesie wychowania matka wspomagała ojca w nauce modlitw i Prawa. Uczyła dzieci o czystości i nieczystości rytualnej; przekazywała zasady życia moralnego. Ponieważ kobiety nie korzystały z edukacji szkolnej, w przeważającej mierze pozostawały analfabetkami. Nie uczyły więc dzieci sztuki czytania i pisania, lecz zasady religijnego postępowania przekazywały ustnie, a także poprzez przykład codziennego życia, z zachowaniem zwyczajów judaizmu.

Religijne prawo rozwodowe

W judaizmie rozwód jest dopuszczalny, a niekiedy wręcz wskazany. Mąż miał prawo oddalić swoją żonę wręczając jej list rozwodowy. Dochodziło do tego najczęściej w wypadku stwierdzenia niewierności małżonki. Choć Prawo wymierzało karę ukamienowania za cudzołóstwo, mężowie często wybierali rozwód. Warto przy tym wspomnieć, że kobieta podlegała karze za jakąkolwiek formę cudzołóstwa. W przypadku mężczyzn było inaczej: karano ich tylko wtedy, jeśli grzechu dopuścił się z kobietą zamężną. Jeśli zaś czynił to z kobietą nie zaręczoną, czyn ten uważano za grzeszny, ale karano go jedynie grzywną; mężczyzna musiał wówczas poślubić taką kobietę. Nieco bardziej skomplikowane było prawo w przypadku gwałtu dokonanego na kobietach zaręczonych; gdy mogły się bronić, a nie czyniły tego, zarówno ją jak i mężczyznę spotykała kara, gdy zaś czynu tego dopuszczono się poza obrębem zamieszkania kobiety, karano jedynie mężczyznę[23]. W wypadku, w którym trudno było stwierdzić cudzołóstwo kobiety, poddawano ją tzw. próbie gorzkich ziół[24]. Już samo podejrzenie kobiety o cudzołóstwo było wystarczającym powodem do rozwodu. Jeśli rozwód nastąpił, a podejrzenie okazało się niesłuszne, mężczyzna nie miał prawa poślubić jej powtórnie. Jeśli natomiast podejrzenie okazało się prawdziwe, starsi synagogi często domagali się, by mężczyzna wziął rozwód nawet wtedy, gdy był on gotów zatrzymać swą żonę. Rozwód wymagany był również wtedy, gdy kobieta zaszła w ciążę z innym niż jej mąż mężczyzną[25].

Praktyka rozwodów bazowała na przepisie prawnym: „Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie” (Pwt 24,1). Trzeba zauważyć, że tekst ten jest odzwierciedleniem historycznej sytuacji Izraela na sześć wieków przed Chrystusem[26]. Jednak również w czasach Jezusa praktyka rozwodów w nim znajdowała swą podstawę: „Jeśli ktoś z jakiejkolwiek przyczyny chce rozwieść się z żoną – a wśród ludzi często zdarzają się takie wypadki – musi zaświadczyć na piśmie, iż nie będzie już z nią obcował; tylko bowiem po takim oświadczeniu kobieta będzie uprawniona do związania się z innym mężczyzną. Gdyby jednak również drugi mąż źle się z nią obchodził albo gdyby po jego śmierci dawny mąż chciał ją znowu zaślubić, nie będzie już jej wolno wrócić” (Józef Flawiusz, Antiquitates judaicae 4,153)[27].

Rabinistyczne szkoły różnie interpretowały wspomniany fragment Księgi Powtórzonego Prawa, zastanawiając się nad interpretacją słów „coś odrażającego” (Pwt 24,1). Szkoła rabbiego Hillela zezwalała na rozwód w przypadku cudzołóstwa żony, a nawet z dużo bardziej błahych powodów, np. ogólne zaniedbanie obowiązków przez żonę, niewłaściwe zachowanie, złe przygotowanie posiłków[28]. Szamaj nauczał, że wystarczającym powodem rozwodu jest ogólnie rozumiana niemoralność żony. Najbardziej liberalne poglądy w kwestii rozwodu prezentowała szkoła rabbiego Akiby, według którego powodem rozwodu może być każda przyczyna, którą mąż uzna za wystarczającą. Ponieważ za pierwszy i główny cel małżeństwa uważano posiadanie dzieci, a przede wszystkim synów, dlatego wielu spośród rabinów głosiło wręcz powinność napisania listu rozwodowego żonie, w przypadku braku potomstwa po dziesięciu latach pożycia[29]. W ten sposób zachowana miała być wierność przykazaniu „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1,28). Prawo rozwodowe regulowało również następującą sytuację: jeśli mężczyzna poślubił dziewczynę małoletnią, następnie wręczył jej list rozwodowy i poślubił wdowę lub rozwiedzioną, a następnie sam został wdowcem lub rozwiódł się, może powtórnie przyjąć do siebie swą pierwszą żonę, ale tylko pod tym warunkiem, że w międzyczasie nie wyszła ona za mąż. Jeśli małżeństwo zawarte zostało z kobietą o pogańskim rodowodzie, każdy powód jest wystarczający do rozwodu[30]. Wraz z listem rozwodowym kobieta winna otrzymać ketubę, formę odszkodowania, której wysokość zależała od posagu, jaki żona otrzymała, oraz od materialnej sytuacji obojga małżonków. Po oficjalnym wręczeniu listu Prawo nie zezwalało na powtórne połączenie się małżonków.

List rozwodowy niekiedy okazywał się pewną formą ochrony kobiety; znowu stawała się wolna, nie była zniesławiona, i mogła wejść w powtórny związek małżeński[31]. List rozwodowy miał zazwyczaj formę niezwykle zwięzłą, często ze ściśle określoną formułą, w której mąż deklarował zerwanie więzów małżeńskich: „Oto jesteś wolna dla każdego mężczyzny” lub „To jest dla ciebie dokument rozwodowy ode mnie, akt zwolnienia i dokument separacji, abyś mogła poślubić jakiegokolwiek mężczyznę, którego zechcesz poślubić”[32]. W ściśle określonych przypadkach kobieta sama miała prawo poprosić o rozwód.

Sytuacja kobiet wolnych w Izraelu była jednak o wiele lepsza niż sytuacja niewolnic. Pan mógł sprzedać niewolnicę; mógł sprzedać nawet swoją córkę, nie mógł jednak sprzedać małżonki nawet wtedy, gdy zaślubił ją jako wojenną brankę. W niektórych wypadkach prawo więcbrało w obronę kobiety. Działo się tak np. w razie niektórych nadużyć w małżeństwie[33]. Gdy np. Izraelita brał za żonę niewolnicę, a później postanowił o rozwodzie, nie mógł sprzedać jej jako niewolnicy; gdy postanowił o rozwodzie z kobietą pochodzenia pogańskiego, musiał rozwieść się na tych samych prawach, co z kobietą Izraelitką. W przypadku gwałtu, gwałciciel musiał poślubić dziewczynę i to bez możliwości oddalenia jej kiedykolwiek.

Między domem a życiem publicznym

Na kobietę spadał ciężar większości domowych obowiązków: pilnowanie trzód, uprawa pola, wypiek chleba itp. W sprawach publicznych kobiety zabierały głos tylko w wyjątkowych okolicznościach. W Izraelu czczono kilka kobiet, które uchodziły za narodowe bohaterki[34]. „Jednakże z punktu widzenia społecznego i jurydycznego pozycja kobiety w Izraelu jest niższa aniżeli pozycja, jaką miała w wielkich krajach sąsiednich. W Egipcie kobieta pojawia się często jako posiadająca wszelkie prawa głowy rodziny. W Babilonii może nabywać własność, występować w sądzie, jest stroną w zawieraniu kontraktów, ma określony udział w dziedzictwie po swoim mężu”[35]. Wydaje się, że w pewnym sensie lepsza była pozycja kobiet żydowskich w diasporze niż w samej Palestynie, a to zapewne zawdzięczać należy wpływom obcym; W Elefantynie na przykład kobiety żydowskie mogły występować o rozwód i zawierać kontrakty. Współczesny Jezusowi Filon Aleksandryjski zanotował: „Dla płci żeńskiej właściwe jest życie domowe i stała obecność przy domowym ognisku” (De spaecialibus legibus 3, 169). W Hypothetica wskazuje, że kobiety winny trwać w stosunku poddańczym wobec mężczyzny (7, 3). Podobnym echem brzmi wyznanie wspomnianego wyżej Flawiusza, który stwierdza wprost, iż kobieta jest „gorsza” od mężczyzny (Contra Apionem 2, 24). Wszystkie te stwierdzenia umieścić należy na linii nakreślonej wcześniej przez Syracha: „Małe jest wszelkie zło wobec przewrotności kobiety” (Syr 25, 19).

Talmud zapisał wiele pogardliwych stwierdzeń odnośnie kobiet. Oto niektóre z nich: „to, czego kobieta pragnie dla siebie najbardziej, to ozdoby” (Ketubim 65); „kobiety są leniwe” (Pesahim 1); „kobiety są gadatliwe” (Berakot 48); „z dziesięciu miar gadulstwa, które upadły na świat, dziewięć zabrały kobiety, a jedną reszta świata” (Kidduszin 9); „kobiety są lekkomyślne” (Sabbat 33); „Raw, żegnając się z rabbim Chiją, powiedział: Niech Bóg cię strzeże od rzeczy gorszej niż śmierć. Czy jest coś gorszego od śmierci? Poszedł, szukał, myślał, aż znalazł: I poznałem, że bardziej gorzka niż śmierć jest kobieta” (Jewamot 63). Nie zawsze jednak z nauk rabinów tchnęła niechęć do kobiet. Nauczycielowi św. Pawła, Gamalielowi, przypisywana jest następująca opowieść: „Pewien cesarz rzekł do mędrca: ‘Twój Bóg jest złodziejem. By stworzyć niewiastę, musiał uśpionemu Adamowi ukraść żebro’. Gdy zakłopotany mędrzec nie wiedział, co odpowiedzieć, córka rzekła mu: ‘Pozwól, abym załatwiła to sama’. Poszła tedy do cesarza i oświadczyła mu: ‘Zanosimy skargę!’. ‘O cóż to?’. ‘Tej nocy złodzieje dostali się do naszego domu i skradli srebrną konewkę, zostawiając zamiast niej złotą’. ‘Szkoda, że nie mam co noc podobnych odwiedzin’ – wykrzyknął śmiejąc się cesarz. ‘To właśnie uczynił nasz Bóg: zabrał pierwszemu człowiekowi zwykłe żebro, a w zamian za to dał mu niewiastę’”.

 

[1] M. Bednarz, Biblia na cenzurowanym, Szczecinek 2006, 304.

[2] Wj 20,17; Pwt 5,21.

[3] A. Cohen, Talmud. Syntetyczny wykład na temat Talmudu i nauk rabinów dotyczących religii, etyki i prawodawstwa, tłum. R. Gromadka, Warszawa 1997, 172.

[4] H. Daniel-Rops, Żydzi w Palestynie w czasach Chrystusa, tłum. J. Lasocka, Warszawa 2001, 118.

[5] Rdz 21,21. Gdyby syn ożenił się wbrew woli ojca, małżeństwo takie było ważne, aczkolwiek ojciec mógł pozbawić syna swego błogosławieństwa.

[6] Podobne zwyczaje znane były na całym niemal starożytnym Bliskim Wschodzie. Prawo Babilońskie nakazywało płacenie tirhatu, którego suma wahała się od jednego do pięćdziesięciu syklów srebra. Tirhatu wypłacano ojcu narzeczonej bądź samej dziewczynie. Nie był to jednak konieczny warunek małżeństwa. Według prawa asyryjskiego, tirhatu należało wręczyć bezpośrednio przyszłej małżonce. Według jednaj teorii była to rekompensata za utratę dziewictwa, według innej opinii pieniądze miały stanowić finansowe oparcie na wypadek, gdyby małżonka owdowiała. W Babilonii i Asyrii młoda otrzymywała również pewien posag od ojca, który stanowił jej całkowitą własność. Na wypadek rozwodu lub śmierci współmałżonka, cała suma stanowiła własność kobiety; R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, I-II, tłum. T. Brzegowy, Poznań 2004, 27-28.

[7] Pwt 22,21.23-24.

[8] Pwt 22, 22; Kpł 20, 10.

[9] Stary Testament tylko dwukrotnie wspomina o takich przypadkach: Rdz 38,6 i Rt 1,11.

[10] Prawo nakazywało, aby decyzja ta oznajmiona była przez kobietę starszym w bramie miasta. Następnie wdowa miała zdjąć sandał z nogi brata męża i splunąć mu w twarz (Pwt 25,9). Instytucja lewiratu znana była Asyryjczykom (nawet jeśli w okresie narzeczeństwa mężczyzna umierał, jego brat brał narzeczoną za żonę), Hetytom i Hurytom; S. Szymik, „Małżeństwo i rodzina w Biblii”, w: Życie społeczne w Biblii, red. G. Witaszek, Lublin 1998, 222.

[11] S. Szymik, „Małżeństwo i rodzina w Biblii”, 218-219; por. Rdz 38,24.

[12] Żydowski kodeks Szulchan Aruch precyzuje: „Winna ona [kobieta] zanurzyć całe swoje ciało, razem z włosami, jednocześnie. Dlatego musi szczególnie dbać o to, aby w chwili zanurzenia nie miała na sobie nic, co by oddzielało jej ciało od wody; jeśli bowiem zdarzy się, że jakaś rzecz, choćby najmniejsza, spowoduje oddzielenie, tewila jest nieważna”; za: Brat Efraim, Jezus Żyd praktykujący, tłum. J. Fenrychowa, Kraków 1994 36.

[13] Kpł 5,7; 12,8.

[14] Por. Rdz 22,1-19.

[15] W odniesieniu jednak do samego Izraela Talmud stwierdza: „Biada narodowi, który będzie obecny w godzinie, gdy Święty Błogosławiony zechce zapewnić wykup swoich dzieci! Któż może pragnąć rzucić swoją szatę między lwa i lwicę w chwili, gdy pragną się połączyć” (Sanh. 106,1).

[16] Rdz 27,30-40.

[17] Pwt 21,17.

[18] Rdz 27,28-29.

[19] Paradoksalnie praktykę wykupu pierworodnych potwierdza także historia Samuela, który nie został wykupiony. Właśnie dlatego, że chłopiec od początku swego życia został oddany na służbę w świątyni, ceremonia mogła zostać pominięta. Potwierdzają to słowa matki Samuela: „O tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu” (1Sm 1,27-28).

[20] Lb 18,16.

[21] M. Friedman podaje także inne przypadki: „[wykup] jest niepotrzebny, gdy któreś z rodziców wywodzi się z rodu kapłanów lub lewitów. Pierworodny musi być pierwszym dzieckiem z łona matki, gdyż jeśli poprzedziły go narodziny siostry, poronienie, lub jeśli przyszedł na świat dzięki cesarskiemu cięciu, nie dokonuje się uroczystości wykupu”; M. Friedman, „Tradycja rodzinna w judaizmie”, CT  66 (1996) 2, 44.

[22] Wj 22,28-29. „W tradycji Izraela prawo wykupu pierworodnych przywołuje na myśl noc wyjścia z Egiptu, podczas której Jahwe wytracił wszystkich pierworodnych Egiptu, a jednocześnie oszczędził pierworodnych Izraela. Tym samym stali się oni Jego własnością wymagającą wykupu. Później lewici zajęli miejsce pierworodnych całego Izraela (Lb 3,12), lecz zwyczaj czy konieczność wykupu pierworodnych pozostały nadal w tradycji. W ten sposób tłumaczy się ofiarowanie Jezusa w świątyni (Łk 2,22-24), za którego Maryja złożyła tzw. ofiarę ubogich”; A. Knadracki, „Pochodzenie i szczególny charakter rytuału ofiarniczego Izraela”, w: Życie religijne w Biblii, red. G. Witaszek, Lublin 1999, 217.

[23] Pwt 22,23-27.

[24] Próba ta stanowiła rodzaj sądu Bożego; kobieta podejrzana o cudzołóstwo musiała wypić wodę zmieszaną z kurzem zebranym z posadzki świątynnej. Jeśli praktyce tej nie towarzyszyły żadne dolegliwości zdrowotne, kobieta składała przysięgę swej niewinności oraz „ofiarę posądzenia”, odwołując się do Boga jako Obrońcy. W przeciwnym wypadku uważano ją za winną (Lb 5,18). Próbę gorzkich ziół zwano sota; M. FRIEDMAN, „Tradycja rodzinna w judaizmie”, 44.

[25] G. Foot Moore, Judaism in the First Centuries of the Christian Era. The Age of the Tannaim, II, New York 1974, 125.

[26] Starożytne prawo babilońskie zezwalało mężczyźnie na oddalenie żony po proklamacji słownej formuły rozwodu. Kodeks Hammurabiego przewiduje określoną sumę pieniędzy dla oddalonej żony, której wysokość zależy od okoliczności rozwodu. Żona mogła wystąpić o rozwód tylko w wypadku oficjalnego (przez sąd) stwierdzenia winy męża. W prawie asyryjskim mąż mógł oddalić swą żonę bez żadnej rekompensaty, ta zaś nigdy nie mogła wystąpić o rozwód; R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, 35-36.

[27] Flawiuszowa interpretacja „czegoś odrażającego” (Pwt 24,1) wydaje się dość liberalna, skoro sam rozwiódł się z żoną, gdyż nie podobał mu się „sposób jej postępowania” (Vita 426).

[28] G. Foot Moore, Judaism in the First Centuries of the Christian Era. The Age of the Tannaim, II, 124.

[29] M. Rosik, Ku radykalizmowi ewangelii. Studium nad wspólnymi logiami Jezusa w ewangeliach według św. Mateusza i św. Marka, Wrocław 2000, 87.

[30] H.L. Strack, P. Billerbeck, Das Evangelium nach Markus, Lukas und Johannes und die Apostelgeschichte erläutet aus Talmud und Midrasch, Kommentar zum Neuen Testament aus Talmud und Midrasch, II, München 19899,  24. A. Di Nola w następujący sposób określa podstawę rozwodu: „Il matrimonio giudaico può essere sciolto attracerso il ripudio (mi’un) che è diritto istituzionalmente esercitato dal solo marito e che, in linea di principio, dovrebbe essere applicato quando viene meno l’amore reciproco fondamento dell’unione coniugale”; Ebraismo e giudaismo, Roma 1996, 280.

[31] „Kobieta żydowska jest chroniona przez list rozwodowy, podobnie jek w małżeństwie jej prawa były zagwarantowane przez kontrakt małżeński zwany ketuwa. Według rabinów winna ona ponownie wyjść za mąż, możliwie najprędzej po upływie 91 dni dozwalających stwierdzić, że nie była w ciąży z pierwszym mężem. Prawo pragnie szczęścia dla kobiety, która została oddalona”; Brat Efraim, Jezus Żyd praktykujący, 279.

[32] M. Hadas-Lebel, Hillel. Maestro della Legge al tempo di Gesù, Casale Monferrato 2002, 195.

[33] Pwt 21, 10-17; 22, 13-21. 28-29.

[34] Sytuacje takie opisane są w Biblii (Sdz 4-5; 2 Krl 11; 2 Krl 22, 14; Est; Jdt).

[35] R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, 50.