To prawda niezwykle trudna, prawda o tym, że Chrystus uczy nas akceptacji śmierci. Trudna, gdyż On sam miał trudności z akceptacją swej śmierci. Modlił się w Ogrodzie Oliwnym:

„Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode Mnie ten kielich”.

Ostatecznie jednak zgodził się na nią. A czy mógł się nie zgodzić? Owszem, mógł. W historii teologii zastanawiano się w pewnym czasie, czy Chrystus mógł nas zbawić na innej drodze, nie przez śmierć. Okazuje się, że mógł. Dlaczego więc wybrał śmierć? Z miłości do każdego z nas, z miłości do mnie. Tym, co najtrudniejsze dla człowieka, to konieczność przejścia przez śmierć. Chrystus wybrał swą własną śmierć jako sposób zbawienia świata, aby pokazać nam, że jest z nami w tym, co dla nas najtrudniejsze. Nie jesteśmy sami.

Polub stronę na Facebook