W dzielnicy Żydów ortodoksyjnych w Jerozolimie lub przy Murze Płaczu zobaczyć można czasem bardzo osobliwe sceny.
Dwóch mężczyzn, wyznawców judaizmu ubranych tradycyjnie w czarne fraki i kapelusze, stoi naprzeciw siebie, żywo rozmawiając. Gestykulują przy tym teatralnie rękoma, łapią się za głowy, miotają pejsami… Ich głosy przybierają na sile. Od razu wiadomo, że toczą spór. Podchodzi do nich trzeci mężczyzna, by nieco uspokoić sytuację i nagle… pada na ziemię! Czyżby ktoś go uderzył? Nie. Podszedł akurat wtedy, gdy oponenci obdarzali się złorzeczeniami, więc nie chciał, aby jakiekolwiek z nich dotknęło jego! Padł więc na ziemię, aby życzenie zła wypowiedziane przez jednego z uczestników kłótni dopadło jego adwersarza, a nie przypadkowego rozjemcy.
Takie rodzajowe scenki wyraźnie pokazują, jak wielką wagę Żydzi nadają wypowiadanym słowom.
„Głos na pustyni” na żywo w każdą niedzielę o 6.50 w Radio „Wrocław”. Serdecznie zapraszam!