- Jezus nie zamierzał ustanowić chrześcijaństwa jako odrębnej religii
Jeszcze do niedawna badacze przyjmowali tradycyjny obraz wyłaniania się chrześcijaństwa z religii żydowskiej, obraz, który można by streścić następująco: Jezus był Żydem i adresował swoje przesłanie do swych żydowskich naśladowców i zwolenników, którzy utworzyli „pierwotne chrześcijaństwo” jako jedno z ugrupowań w „judaizmie”, podobnie jak faryzeusze czy esseńczycy. Kiedy jednak chrześcijańskie przesłanie dotarło do pogan, którzy licznie wstępowali do Kościoła, wyznawcy Chrystusa nie mieścili się już w rygorystycznych ramach Synagogi, kładącej nacisk na zachowanie szabatu, przepisów pokarmowych i obrzezanie. Zostali z niej wykluczeni i w ten sposób powstała nowa religia. Ten prosty schemat został poddany krytyce przez religioznawców, historyków religii, teologów, egzegetów i przedstawicieli innych gałęzi nauki, a krytyka ta doprowadziła do konkluzji, że rzeczywistość, którą w owym schemacie nazywano prostym słowem „judaizm”, w czasach Jezusa nie istniała jeszcze w jej ostatecznym kształcie. Judaizm Jezusa nie był tym samym judaizmem, który pojawił się po roku 90, biblijna forma religijności żydowskiej znacznie różni się bowiem od tej, którą nazwano „judaizmem rabinicznym”, a która powstała w dojrzałej formie przynajmniej dwa lub trzy pokolenia po pojawieniu się chrześcijaństwa[1]. Nie można więc bez narażania się na błąd jednoznacznie twierdzić, że judaizm proweniencji rabinackiej jest identyczny z religią praktykowaną przez Żydów po powrocie z niewoli babilońskiej, gdyż wiele czynników wpłynęło na znaczącą przemianę powygnaniowej formy religijności. Do zasadniczych należą czynniki religijne (na czele z powstaniem Kościoła i działalnością akademii w Jabne, która to działalność w znacznej mierze stanowiła odpowiedź na rozwijające się misje chrześcijańskie) oraz historyczne (na czele z powstaniem żydowskim, które wybuchło w 66 roku i w cztery lata później doprowadziło do upadku świątyni).
- Jezus buduje hierarchię kapłańską na wzór Mojżesza
Jezus gromadzi swych uczniów w swoistych kręgach wzorowanych na hierarchii osób zgromadzonych wokół Prawodawcy. Kwestia ta jest często pomijana w komentarzach, a stanowi przecież ważki argument w dyskusji na temat tego, czy rzeczywiście Jezusowi można przypisać tytuł nowego Mojżesza.
Pierwszym z apostołów był oczywiście Piotr. Argumentów nowotestamentalnych przemawiających za tą tezą jest kilka. Nie chodzi nam teraz o szeroki wywód na temat prymatu, ale jedynie o zaakcentowanie prawdy, że Piotr pełnił rzeczywiście wyjątkową rolę wśród pozostałych apostołów. I tak:
(1) W katalogach uczniów Jezusa Piotr zajmuje zawsze pierwsze miejsce (Mk 3,13-19). Ze zrozumiałych względów Judasz we wszystkich katalogach zajmuje zawsze ostatnie miejsce, a – oprócz Piotra – pozostali uczniowie wymieniani są w różnej kolejności. Zabieg taki każe się domyślać jego szczególnej roli wśród apostołów.
(2) W Cezarei Filipowej Jezus zapowiada prymat Piotra: „Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,16-18). Nie bez znaczenia jest topografia miejsca. Czczono tam niegdyś bożka natury o imieniu Pan (stąd dzisiejsza nazwa Paneas, wymawiana jako Banias). Za osadą rozciąga się potężny masyw góry Hermon (2814 metrów n.p.m.). Wyznanie to musiało wybrzmieć bardzo dobitnie w tej niesamowitej scenerii. Już za czasów Jezusa leżały tu rozwalone ołtarze i kolumny świątyń pogańskich bożków, których Żydzi utożsamiali z demonami. Pochwała Piotra przez Jezusa jest jednak dużo bardziej rozbudowana. Jezus zapowiada pierwszemu spośród uczniów prymat nad pozostałymi, zmieniając mu imię. Od tej chwili Szymon ma nazywać się Piotr, co po grecku oznacza „Skała”, i to właśnie na niej zbudowany zostanie Kościół. Ma on być instytucją na tyle silną, że bramy piekieł go nie przemogą[2].
(3) Jezus udziela Piotrowi władzy kluczy: „Tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,19). W Biblii symbolika kluczy odgrywa niebagatelną rolę. Otóż w myśleniu semickim ten, kto otrzyma klucze, jest nie tyle odźwiernym, ile raczej administratorem lub zarządcą jakiegoś domu bądź miasta. Komu powierzone zostały klucze, temu powierzona została także i władza. Warto sięgnąć w tym przypadku po paralelny fragment z Księgi Izajasza: „tegoż dnia powołam sługę mego, Eliakima, syna Chilkiasza. Oblokę go w twoją tunikę, przepaszę go twoim pasem, twoją władzę oddam w jego ręce: on będzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalem oraz dla domu Judy. Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy” (Iz 22,20-22).
(4) Po wcześniejszej zapowiedzi prymatu, Jezus nadaje go Piotrowi po swym zmartwychwstaniu nad Jeziorem Galilejskim. To właśnie tam trzykrotnie pada pytanie o miłość Piotra do Pana, a po każdym wyznaniu miłości Jezus nakazuje apostołowi: „Paś owce moje” lub „Paś baranki moje” (por. J 21,15-19).
(5) Jezus na stałe zmienia imię Szymona na Piotr. Podczas gdy innym uczniom Jezus również nadawał nowe imiona (np. Boanerges), jedynie w przypadku Piotra Ewangelie konsekwentnie nazywają go nowym imieniem[3].
Obok Piotra, któremu przypadło pierwsze miejsce wśród apostołów, pojawia się krąg trzech spośród uczniów. Oprócz Piotra, stanowią go także Jakub i Jan. Jak zauważono wyżej, wszystkim trzem Jezus zmienił imiona. Wszystkich trzech także przygotowywał bardziej intensywnie niż pozostałych apostołów na odkrycie prawdy o zmartwychwstaniu. Najpierw zaprosił ich, by byli świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5,16-17), dając im w ten sposób do zrozumienia, że ma władzę nad śmiercią. Następnie przemienił się wobec nich, ukazując przyszłą chwałę zmartwychwstania (Mk 9,2-8). Wreszcie zabrał ich do Getsemani, by towarzyszyli Jego modlitwie wówczas, gdy rozpoczynały się wydarzenia bezpośrednio zmierzające do zmartwychwstania (Mk 14,32-42).
Szerszy krąg uczniów Jezusa to oczywiście grono Dwunastu. Wszyscy są bezpośrednio powołani przez Jezusa i zaproszeni do współpracy w głoszeniu dobrej nowiny i rozszerzaniu królestwa Bożego (Mt 10,1-2; 19,28; Mk 3,13-15; Łk 9,1; 22,30; J 6,67). Grono to było tak istotne dla Jezusa i pierwotnego Kościoła, że po zdradzie i śmierci Judasza należało je uzupełnić[4]. Jeszcze szerszy krąg uczniów stanowi siedemdziesięciu. Również oni są posłani przez Nauczyciela z Nazaretu do pełnienia misji analogicznej do tej, którą spełniało Dwunastu (Łk 10,1-20). W niektórych rękopisach zamiast o siedemdziesięciu, mowa jest o siedemdziesięciu dwóch uczniach. Wszystko dlatego, że kopiści starali się uzgodnić liczbę uczniów Jezusa z liczbą starszych Izraela wezwanych przez Mojżesza do Namiotu Spotkania (Wj 24,1-11; Lb 11,16-17). Dwóch z nich – Eldad i Medad – nie skorzystało z zaproszenia, ale i ich ogarnął Duch Pański w obozie (Lb 11,26-30). W obydwu wariantach tekstualnych chodzi więc o ten sam krąg starszych wezwanych przez Mojżesza[5].
Poza tymi kręgami – Piotr, trzech uczniów (Piotr, Jakub i Jan), Dwunastu i siedemdziesięciu (dwóch) – ewangeliści nie specyfikują dodatkowych grup. Mówią ogólnie o uczniach czy tłumach słuchających Jezusa i o kilku kobietach towarzyszących Mu.
Na tak zarysowanym tle kręgów uczniów gromadzących się wokół Jezusa i towarzyszących Mu podczas publicznej działalności spójrzmy teraz na opis osób pełniących funkcje kapłańskie, towarzyszące Mojżeszowi podczas zawierania przymierza u stóp Synaju:
I rzekł [Pan] do Mojżesza: «Wstąp do Pana, ty, Aaron, Nadab, Abihu i siedemdziesięciu ze starszych Izraela i oddajcie pokłon z daleka. Mojżesz sam zbliży się do Pana, lecz oni się nie zbliżą i lud nie wstąpi z nim. Wrócił Mojżesz i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie Jego zlecenia. Wtedy cały lud odpowiedział jednogłośnie: «Wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy». Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie do liczby dwunastu pokoleń Izraela. Potem polecił młodzieńcom izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową krwi skropił ołtarz. Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno ludowi. I oświadczyli: «Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni». Mojżesz wziął krew i pokropił nią lud, mówiąc: «Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami na podstawie wszystkich tych słów». Wstąpił Mojżesz wraz z Aaronem, Nadabem, Abihu i siedemdziesięciu starszymi Izraela. Ujrzeli Boga Izraela, a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo. Na wybranych Izraelitów nie podniósł On swej ręki, mogli przeto patrzeć na Boga. Potem jedli i pili (Wj 24,1-11).
Porównując dane wynikające z tego opisu z informacjami przedstawionymi powyżej, a dotyczącymi poszczególnych kręgów uczniów Jezusa dochodzimy do wniosku, że Jezus zupełnie świadomie tworzył grono swych naśladowców na wzór „hierarchii kapłańskiej” zgromadzonej u stóp Synaju[6]. Znaczenie Piotra wydaje się być odzwierciedleniem Najwyższego Kapłana Aarona. Ścisłe grono trzech uczniów Jezusa (Piotr, Jakub i Jan) odpowiada trzem najbliższym współpracownikom Mojżesza: Aaron, Nadab i Abihu[7]. Dwunastu apostołów to odpowiednik dwunastu młodych mężczyzn, przedstawicieli każdego z pokoleń Izraela, którym Mojżesza nakazał złożyć ofiarę całopalną i biesiadną z cielców. I wreszcie siedemdziesięciu uczniów Jezusa nawiązuje do grupy siedemdziesięciu starszych Izraela. Ponad nimi wszystkimi stoi Jezus, który nie jest zaliczany ani do grona trzech uczniów, ani do Dwunastu, a tym bardziej do siedemdziesięciu. Jest więc odpowiednikiem Mojżesza, co można uwidocznić w następującym schemacie[8]:
Mojżesz i hierarchia kapłańska | Jezus i Jego uczniowie |
Mojżesz | Jezus |
Najwyższy Kapłan: Aaron | Pierwszy z apostołów: Piotr |
Krąg trzech: Aaron, Nadab, Abihu | Krąg trzech: Piotr, Jakub, Jan |
Dwunastu młodzieńców z dwunastu pokoleń Izraela | Dwunastu apostołów,
przedstawicieli dwunastu pokoleń Izraela |
Siedemdziesięciu starszych Izraela | Siedemdziesięciu uczniów Jezusa |
Zestawienie to wydaje się klarownie ukazywać fakt, że Jezus jest nowym Mojżeszem, który ustanowił nowe przymierze na wzór przymierza mojżeszowego. Co więcej, jak zobaczymy w dalszej części niniejszych rozważań, Jezus nie tylko ustanowił nowe przymierze w swojej Krwi (podobnie jak Mojżesz ustanowił przymierze we krwi), ale – podobnie jak Mojżesz – także dał nowy „chleb obecności”, którym jest chleb eucharystyczny.
Analogia ta powinna iść jeszcze dalej. Chodzi o ustanowienie instytucji kapłaństwa. Wprowadzenie do historii synajskiej wspomina Aarona, Nadaba i Abihu: „Wstąp do Pana, ty, Aaron, Nadab, Abihu i siedemdziesięciu ze starszych Izraela i oddajcie pokłon z daleka” (Wj 24,1; por. 24,9), Jezusowi zaś w trzech ważnych wydarzeniach (o których poniżej) towarzyszą Piotr, Jakub i Jan. Właśnie tych trzech uczniów Jezus przygotowuje szczególnie intensywnie na swój exodus, czyli odejście z tego świata i „przejście” (hebr. pesah) do Ojca. W jaki sposób? Poświęćmy temu zagadnieniu nieco miejsca.
Aaron to brat Mojżesza i Miriam. Według Księgi Micheasza został on wybrany przez Boga, by wraz z Mojżeszem wyprowadził Izraelitów z Egiptu. Bóg zwraca się przez proroka do narodu wybranego: „Otom cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli wybawiłem ciebie i posłałem przed twoim obliczem Mojżesza, Aarona i Miriam” (Mi 6,4). Taką interpretację potwierdza autor Księgi Jozuego: „Następnie powołałem Mojżesza i Aarona i ukarałem Egipt tym wszystkim, co sprawiłem pośrodku niego, a wtedy was wywiodłem” (Joz 24,5). W swojej mowie pożegnalnej Samuel oznajmia: „Świadkiem jest Pan, który ustanowił Mojżesza i Aarona i który przodków waszych wyprowadził z ziemi egipskiej” (1Sm 12,6)[9]. Aaron jest pomocnikiem Mojżesza: „Mojżesz i Aaron przybyli do faraona i uczynili tak, jak nakazał Pan. I rzucił Aaron laskę swoją przed faraonem i sługami jego, i zamieniła się w węża” (Wj 7, 10). Często przemawia zamiast niego i w jego imieniu. Pojawia się niczym prorok oznajmiający wolę Boga:
I rozgniewał się Pan na Mojżesza, mówiąc: «Czyż nie masz brata twego Aarona, lewity? Wiem, że on ma łatwość przemawiania. Oto teraz wyszedł ci na spotkanie, a gdy cię ujrzy, szczerze się ucieszy. Ty będziesz mówił do niego i przekażesz te słowa w jego usta. Ja zaś będę przy ustach twoich i jego, i pouczę was, co winniście czynić. Zamiast ciebie on będzie mówić do ludu, on będzie dla ciebie ustami, a ty będziesz dla niego jakby Bogiem (Wj 4,14-16)[10].
Aaron towarzyszył Mojżeszowi przy składaniu ofiar: „Następnie Jetro, teść Mojżesza, złożył Bogu całopalenia i ofiary biesiadne. Aaron i wszyscy starsi z Izraela przyszli i brali udział z teściem Mojżesza w uczcie przed Bogiem” (Wj 18,12). Aaron był obecny przy tej ofierze, która wprost jest zapowiedzią Eucharystii, zarówno adoracji Najświętszego Sakramentu (patrzenie na Boga), jak i uczty (spożywanie Ciała i Krwi Pańskiej): „Wstąpił Mojżesz wraz z Aaronem, Nadabem, Abihu i siedemdziesięciu starszymi Izraela. Ujrzeli Boga Izraela, a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo. Na wybranych Izraelitów nie podniósł On swej ręki, mogli przeto patrzeć na Boga. Potem jedli i pili” (Wj 24,9-11). Podczas bitwy z Amalekitami Aaron wraz z Churem podtrzymywał ręce Mojżesza: „Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko” (Wj 17,12). Podczas nieobecności Mojżesza Aaron i Chur wystąpili jako sędziowie: „Wstał więc Mojżesz i Jozue, jego pomocnik, i wstąpił Mojżesz na górę Bożą. Powiedział zaś tak do starszyzny: «Pozostańcie tu, aż wrócimy do was. Oto macie Aarona i Chura. Kto miałby jakąś sprawę do załatwienia, może się zwrócić do nich” (Wj 24, 13-14). Aaron także wraz z Mojżeszem przyjął sprawozdanie szpiegów po zbadaniu Kanaanu: „Przyszli na pustynię Paran do Kadesz i stanęli przed Mojżeszem i Aaronem oraz przed całą społecznością Izraelitów, złożyli przed nimi sprawozdanie oraz pokazali owoce kraju” (Lb 13,26).
We wczesnych tradycjach Pięcioksięgu Aaron jest postrzegany jako podporządkowany Mojżeszowi. Jest przedstawiany jako przywódca. Laska, pierwotnie należąca do Mojżesza (Wj 4,2-5.17), dostaje się w ręce Aarona. To właśnie za jej pomocą sprowadza plagi egipskie:
Jeśli faraon powie wam tak: „Uczyńcie cud na waszą korzyść”, wtedy powiesz Aaronowi: Weź laskę i rzuć ją przed faraonem, a przemieni się w węża». Mojżesz i Aaron przybyli do faraona i uczynili tak, jak nakazał Pan. I rzucił Aaron laskę swoją przed faraonem i sługami jego, i zamieniła się w węża. Faraon wówczas kazał przywołać mędrców i czarowników, a wróżbici egipscy uczynili to samo dzięki swej tajemnej wiedzy. I rzucił każdy z nich laskę, i zamieniły się w węże. Jednak laska Aarona połknęła ich laski (Wj 7,9-12)[11].
Mojżesz i Aaron doświadczali wrogości Izraelitów podczas czterdziestoletniej wędrówki przez pustynię: „Korach, syn Jishara, syna Kehata, syna Lewiego, oraz Datan i Abiram, synowie Eliaba, i On, syn Peleta, syna Rubena, powstali przeciw Mojżeszowi, a wraz z nimi dwustu pięćdziesięciu mężów spośród Izraelitów, książąt społeczności, przedstawicieli ludu, ludzi szanowanych. Połączyli się razem przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i rzekli do nich: «Dość tego, gdyż cała społeczność, wszyscy są świętymi i pośród nich jest Pan; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Pana?»” (Lb 16,1-3). Co więcej, żaden z nich nie wszedł do Ziemi Obiecanej z powodu grzechu, który popełnili w związku z wyprowadzeniem wody ze skały: „Rzekł znowu Pan do Mojżesza i Aarona: Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście mojej świętości wobec Izraelitów, dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję” (Lb 20,12). Obaj umarli poza Ziemią Obiecaną (Pwt 32,48-52).
Późniejsze księgi przypisują Aaronowi początek instytucji kapłańskiej, która wyłoniła się w świątyni jerozolimskiej. Opowiadanie o zakwitnięciu laski Aarona (Lb 17,1-11) służy właśnie po to, by potwierdzić prawowierność pochodzenia kapłaństwa od Aarona, nie zaś z innych źródeł. W tradycji exodusu tylko Aaron i jego synowie mogli służyć jako kapłani, składać ofiary i błogosławić lud (Wj 28,1; Lb 6,22-27; 8,1-7). To właśnie Aaron jest ojcem kapłaństwa określanego jako „wieczne” (Wj 40,14; Lb 25,13), a jego następcy dysponowali największym autorytetem; byli nawet ukazywani jako posiadający większą godność niż władcy świeccy (Lb 27,21; Syr 45,17). Po wygnaniu to właśnie kapłani przejęli znaczną część roli wcześniejszych królów[12].
Postacie związane z Aaronem to jego synowie, wspomniani już Nadab i Abihu, którzy również pełnili funkcje kapłańskie. Ten pierwszy był synem pierworodnym (Wj 6,23). Wraz z Abihu oraz dwoma kolejnymi braćmi, Eleazarem i Itamarem, zostali namaszczeni na kapłanów (Wj 28,1). Nadab i Abihu mieli jednak wyznaczoną inną rolę niż pozostali dwaj bracia. Towarzyszyli swemu ojcu i Mojżeszowi przy zawieraniu przymierza u stóp Synaju, gdzie z siedemdziesięcioma starszymi widzieli Boga, a potem jedli i pili w Jego obecności (Wj 24,1-11). Obaj stracili życie, gdyż złożyli Bogu ofiarę w nieprawidłowy sposób (Kpł 10,1-2). Po nich funkcje kapłańskie spełniali ich bracia.
- Jezus obmywa uczniom nogi
Warto przy tej okazji przytoczyć opis (do którego wrócimy) początku konsekracji na kapłanów, którą przyjęli Aaron i jego synowie:
W ten zaś sposób postąpisz, gdy będziesz wyświęcał ich na kapłanów: weźmiesz młodego cielca i dwa barany bez skazy, i chleby niekwaszone i placki niekwaszone, zaprawione oliwą przaśne chleby i przaśne placki i przaśne podpłomyki pomazane oliwą. Upieczesz je z najczystszej mąki pszennej i włożywszy je w ten sam kosz, w koszu złożysz je na ofiarę jednocześnie z młodym cielcem i dwoma baranami. Aaronowi zaś i synom jego rozkażesz zbliżyć się do wejścia do Namiotu Spotkania i obmyjesz ich wodą (Wj 29,1-4).
Fragment ten, jak sugerują egzegeci, może stać u podstaw ewangelicznych opisów wydarzeń, które dokonały się podczas ostatniej wieczerzy. Jest kilka motywów, które łączą obydwie relacje: w obydwu pojawiają się pokarmy, przygotowane na ucztę, zwłaszcza przaśny chleb; na ofiarę przygotowywany jest baranek (także Jezus jako Baranek Boży). Baranki należało zabijać w świątyni, której pierwowzorem jest Namiot Spotkania. Pojawia się wreszcie motyw rytualnego oczyszczenia, o którym Jan ewangelista pisze w następujących słowach:
W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty[13]. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?» Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział». Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał». Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną[14]». Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!». Powiedział do niego Jezus: «Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy». Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: «Nie wszyscy jesteście czyści» (J 13,2-11)[15].
Gest obmycia nóg apostołom zazwyczaj interpretowany bywa jako przykład postawy służebnej[16]. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby dostrzec w nim nawiązanie do starotestamentowego rytuału namaszczenia na kapłanów[17]. Użyty przez autora czasownik „obmyć” może wskazywać na obmycie całego ciała lub tylko nóg lub rąk (Wj 30,19-21; 40,30-32). Zarówno interpretacja mówiąca o obmyciu całego ciała lub obmyciu jedynie nóg doskonale wkomponowuje się w wyjaśnienie gestu Jezusa podczas ostatniej wieczerzy, z jednej bowiem strony obmywa apostołom jedynie nogi, z drugiej zaś mówi o tym, iż są już czyści dzięki Jego słowu. Można więc uznać, że Jezus dokonał obrzędu wyświęcenia apostołów na kapłanów nowego przymierza. A że kapłaństwo ma naturę służebną, stąd interpretacja Jezusowego gestu jako przykładu służby jest również do utrzymania[18]. Interpretację taką potwierdza fakt, że termin „prześcieradło” oddaje greckie lention (lniana szata), a właśnie w taką był odziany najwyższy kapłan, gdy konsekrował nowych kapłanów (LXX: Kpł 16,3-5; Wj 28,42). Takie szaty winny być trzymane oddzielnie od zwykłego odzienia (Ez 44,15-19). Jezusową odpowiedź Piotrowi „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną” (J 13,8) można odczytać następująco: Jeśli nie pozwolisz na gest konsekracyjny, nie będziesz miał udziału w moim kapłaństwie.
Zwróćmy jednak uwagę także na fakt, że zanim ustanowiono kapłaństwo z pokolenia Lewiego, wszyscy Izraelici mieli udział w czynnościach kapłańskich: „podczas wyjścia z Egiptu kapłańskie prawo składania ofiar przysługiwało wszystkim dwunastu pokoleniom Izraela. Wszystkie pokolenia zostały wezwane, by stać się ‘królestwem kapłanów’ (Wj 19,6). W czasach wyjścia z Egiptu istniało wśród Izraelitów coś, co można nazwać wrodzonym kapłaństwem ojców i synów, tak że ‘każdy’ (Wj 12,3) sprawował urząd kapłański w swoim domu. […] W późniejszym okresie przywilej składania ofiar zostanie odebrany jedenastu pokoleniom i przekazany tylko jednemu: pokoleniu Lewiego”[19].
I na koniec tej refleksji jeszcze jedna uwaga. Jezus nakazuje powtarzać gest umycia nóg: „Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13,14-15). Jeśli gest umycia nóg odczytujemy nie tylko jako zachętę do służby[20], ale znak ustanowienia sakramentalnego kapłaństwa nowego przymierza, wówczas zachęta do ponawiania go wpisuje się w refleksję o początkach kształtowania się kapłaństwa hierarchicznego w perspektywie sukcesji apostolskiej.
[1] R.A. Horsley, Conquest and Social Conflict in Galilee, w: Recruitment, Conquest, and Conflict. Strategies in Judaism, Early Christianity, and the Greco-Roman World, red. P. Borgen, V.K. Robbins, D.B. Gowler, Emory Studies in Early Christianity, Atlanta 1998, 129; W. Chrostowski, Kościół a Izrael, CT 73 (2003) 1, 73-74.
[2] Należy wyobrazić sobie tę scenę – Jezusa otoczonego przez uczniów. Oto wszyscy stoją przed potężną skałą, która od wieków niewzruszenie wznosi się w tym samym miejscu, a tuż obok nich rozwalone ołtarze dawnych bożków pogańskich utożsamianych z demonami. Jezus, wskazując na tę potężną górę, mówił do Piotra: „Ty jesteś skała, tak jak ta właśnie góra. Na niej powstanie wspólnota Kościoła, a bramy piekieł, których symbolem są rozwalone świątynie dawnych bogów, jej nie przemogą”.
[3] Co więcej, czyni to nawet sam Paweł po przylgnięciu do Chrystusa, zachowując semickie brzmienie imienia: „Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy dla poznania się z Kefasem, zatrzymując się u niego piętnaście dni” (Ga 1,18). Egzegeci wskazują, że wizyta ta miała na celu uznanie autorytetu Piotra. Paweł wiedział, kto przewodzi Kościołowi, i aby uwiarygodnić swe wstąpienie do tej wspólnoty, zatroszczył się o to, by osobiście oznajmić to Piotrowi.
[4] J.P. Meier zauważa: „so fixed was the name and function of the Twelwe that, even when Judas Iscariot betrayed Jesus and thus fell away from the group, the early church still spoke of the risen Jesus’ appearance to the Twelve (1 Cor 15:5)”; J.P. Meier, A Marginal Jew. Rethinking a Historical Jesus, III, Companions and Competitors, New York – London – Toronto – Sydney – Auckland 1994, 248-249.
[5] D.L. Bock, Luke, II, BECNT, Grand Rapids 1996, 1014-1016; B.M. Metzger, Seventy or Seventy-Two Disciples?, NTS 5 (1958-1959) 299-306.
[6] B. Pitre, Jesus and the Last Supper, 141.
[7] M. Barber, Jesus as the Davidic Temple Builder and Peter’s Priestly Role in Matthew 16:16-19, JBL 132 (2013) 933-951.
[8] Za: B. Pitre, Jesus and the Last Supper, 141.
[9] „Gdy Jakub przybył do Egiptu, a Egipcjanie ich uciemiężyli, przodkowie wasi wołali do Pana. Pan posłał Mojżesza i Aarona, którzy wyprowadzili ich z Egiptu i osiedlili ich na tym miejscu” (1 Sm 12, 8); „Wiodłeś Twój lud jak trzodę ręką Mojżesza i Aarona” (Ps 77, 21); „Wtedy posłał sługę swego Mojżesza i Aarona, którego sobie wybrał” (Ps 105, 26).
[10] „Mojżesz rzekł do Aarona: Powiedz całemu zgromadzeniu Izraelitów: Zbliżcie się do Pana, gdyż słyszał wasze szemrania” (Wj 16,9); „Pan przemówił znów do Mojżesza i Aarona i rzekł: Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzące przeciw Mnie? Słyszałem szemranie Izraelitów przeciw Mnie. Powiedz im: Na moje życie – wyrocznia Pana – postąpię z wami według słów, któreście wypowiedzieli przede Mną” (Lb 14, 26-28).
[11] Por.: „Pan powiedział do Mojżesza: Mów do Aarona: Weź laskę swoją i wyciągnij rękę na wody Egiptu, na jego rzeki i na jego kanały, i na jego stawy, i na wszelkie jego zbiorowiska wód, a zamienią się w krew. I będzie krew w całej ziemi egipskiej, w naczyniach drewnianych i kamiennych” (Wj 7,19); „Odpowiedział Mojżesz faraonowi: «Powiedz mi, kiedy mam prosić za ciebie, za twoje sługi i za lud twój, by Pan oddalił żaby od ciebie i od domów twoich, aby pozostały tylko w Nilu». Odpowiedział: «Jutro». I rzekł Mojżesz: «Stanie się według słowa twego, abyś poznał, że nie ma nikogo jak Pan, nasz Bóg. Żaby odejdą od ciebie, od twoich domów, od twoich sług i od ludu twego i pozostaną jedynie w Nilu»” (Wj 8,5-7); „Rzekł Pan do Mojżesza: «Wstań rano, by spotkać się z faraonem, gdy będzie wychodził nad wodę. Powiesz mu: To rzecze Pan: Wypuść lud mój, by Mi służył. Jeżeli nie wypuścisz ludu mego, to Ja ześlę muchy na ciebie, na twoje sługi, na lud twój i na twoje domy, tak że domy Egipcjan zostaną napełnione muchami, a nawet ziemia, na której będą” (Wj 8,16-17).
[12] M. Noth, A History of Pentateuchal Traditions, New York 1972, 178-182.
[13] Wzmiankę o złożeniu szat należy rozumieć nie tylko literalnie, ale także metaforycznie. Użyty przez ewangelistę czasownik „złożyć” (gr. tithēmi) kilkukrotnie został użyty przez Jana na określenie ofiary z życia. Dobry pasterz (Jezus) kładzie życie za owce (J 10,11.15.17.18 bis); Piotr deklaruje, że złoży życie za Jezusa (J 13,37); Jezus powtarza jego pytanie (J 13,38), a wcześniej stwierdza, że nikt nie ma większej miłości niż ten, kto kładzie życie za przyjaciół (J 15,12-13). Kiedy więc Jezus składa swoje szaty, czyni wyraźną aluzję do swej dobrowolnej śmierci. Podobnie użyty wcześniej w J 13,4 czasownik „wstał” (gr. egeirein) nawiązuje do motywu wskrzeszenia zmarłych lub zmartwychwstania (J 2,19.22; 5,8.21; 11,29; 12,1.9.17; 14,31; 21,14). Powstając, aby umyć uczniom nogi, Jezus czyni aluzję do zmartwychwstania. Aluzją do śmierci Jezusa jest gest owinięcia się prześcieradłem (gr. lention). Ten sam rzeczownik, pochodzący od łacińskiego linteum, oznacza w grece szaty, w które zawijano ciała zmarłych (LXX: Sdz 14,13; Oz 2,7).
[14] Greckie met’ ‘emou („ze mną”) pojawia się także w kontekście eucharystycznym w Ap 3,20 („wieczerzać” jako nawiązanie do ostatniej wieczerzy).
[15] W dalszej części narracji Jezus zapowiada zdradę dokonaną przez Judasza: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę” (J 13,18b), przywołując Psalm 41,10. Użyty tu czasownik tłumaczony jako „spożywać” to greckie trōgein („gryźć”, „przeżuwać”). Jan zmienia tekst psalmu w wersji Septuaginty (z której korzystał w innych miejscach dzieła, o czym wyraźnie świadczą cytaty), gdzie pojawia się esthiō. Jedynym logicznym wyjaśnieniem wydaje się nawiązanie do mowy eucharystycznej, gdzie Jezus zapowiada, iż kto będzie „gryźć” czy „przeżuwać” chleb, którym jest On sam, będzie miał życie wieczne. Kawałek chleba, który Jezus podał Judaszowi, przypuszczalnie nie był Eucharystią; po jego spożyciu w Judasza wszedł szatan, a nie życie wieczne: „Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan” (J 13,26-27). Użyty przez Jana czasownik trōgein czyni aluzję do Eucharystii i buduje jawną ironię: zamiast życia prowadzi do owładnięcia przez szatana. Jeśli ironia ta jest słusznie odczytana w kontekście wcześniejszej wypowiedzi Jezusa, iż apostołowie są czyści, ale nie wszyscy (J 13,10-11), oznacza ona, że Eucharystię mogą przyjmować jedynie ci, którzy są wolni od ciężkiej winy moralnej.
[16] Interpretację taką wspiera dalszy wywód Jezusa (J 13,12-20). „Gesù, nel momento supremo della sua vita, assumendo l’atteggiamento tipico del servo, suggerisce di voler interpretare la propria morte ormai imminente come un estremo servizio d’amore, come del resto annota il quarto evangelista: «Avendo amato i suoi che erano nel mondo, li amò fino alla fine» (13,1). Non solo, ma egli richiama i suoi stessi discepoli a svolgere un autentico servizio vicendevole, che nell’antichità capovolgeva di fatto il senso dell’onore”; R. Penna, La cena del Signore. Dimensione storica e ideale, 30. Chociaż Łukasz ewangelista nie wspomina o myciu nóg, to jednak sama idea służby jest obecna w mowie Jezusa podczas ostatniej wieczerzy: „Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy” (Łk 22,27).
[17] J. Lemański, Rytuał święceń kapłańskich i jego symbolika (Wj 29,1-37), VV 12 (2007) 20.
[18] „Urząd, który Pan powierzył pasterzom ludu swego, jest prawdziwą służbą. Kapłaństwo jest całkowicie skierowane ku Chrystusowi i ludziom. Zależy całkowicie od Chrystusa i Jego jedynego kapłaństwa; zostało ustanowione dla ludzi i dla wspólnoty Kościoła. Sakrament święceń przekazuje świętą władzę, która jest jedynie władzą Chrystusa. Wykonywanie tej władzy powinno więc stosować się do wzoru Chrystusa, który z miłości uczynił się ostatnim i stał się sługą wszystkich. Słusznie więc nazwał Pan opiekę nad owieczkami dowodem miłości względem Niego” (KKK 1551).
[19] B. Pitre, Jezus i żydowskie korzenie Eucharystii, 67.
[20] „Gesù, nel momento supremo della sua vita, assumendo l’atteggiamento tipico del servo, suggerisce di voler interpretare la propria morte ormai imminente come un estremo servizio d’amore, come del resto annota il quarto evangelista: «Avendo amato i suoi che erano nel mondo, li amò no alla ne» (13,1). Non solo, ma egli richiama i suoi stessi discepoli a svolgere un autentico servizio vicendevole, che nell’antichità capovolgeva di fatto il senso dell’onore, nella misura in cui anch’essi devono fare altrettanto”; R. Penna., La cena del Signore. Dimensione storica e ideale, 30.
Polub stronę na Facebook