Około 570 roku nieznany z imienia pielgrzym z Piacenzy wspominał swe wędrówki po Ziemi Jezusa: „Kontynuowaliśmy naszą podróż do Nazaretu, miasta, w którym wydarzyło się tak wiele cudów. W synagodze znajduje się księga, w której Pan pisał swój alfabet, a także ława, na której siedział wraz z innymi dziećmi. Chrześcijanie mogą podnieść ją i przenieść, lecz Żydzi nie są w stanie jej ruszyć, ani nie mogą jej wynieść na zewnątrz”. Dziś nikt już nie znajdzie w Nazarecie szkolnego zeszytu Jezusa, ani ławki, w której zasiadał. Budynek synagogi wznosi się obok niewielkiego kościółka obrządku melchickiego, na zachód od kościoła św. Józefa. W języku arabskim kościółek nosi nazwę „Madrasat al-Masihi”, czyli „Szkoła Mesjasza”. Ma on wymiary 9 na 8 metrów i zbudowany jest na planie prostokąta. To właśnie z tego miejsca po swym publicznym wystąpieniu Jezus miał być wyprowadzony na górę, z której rozgniewany tłum zamierzał Go strącić.