Uwalniające przebaczenie (Mt 18, 21-35)

fot. E. Wroczyńska

Nauka Jezusa różni się od nauczania rabinów, którzy twierdzili, że przebaczyć grzesznikowi można trzy razy. Jezus swoje nauczanie stosował we własnym życiu – przebaczał i uczył przebaczać. Do człowieka sparaliżowanego, zanim go uzdrowił, powiedział: „Synu odpuszczają ci się twoje grzechy”; kobiecie cudzołożnej powiedział: „Idź i od tej chwili już nie grzesz”, zapewniając ją wcześniej: „Ja ciebie nie potępiam!”; aby jej nie zawstydzić nachylił się i pisał palcem po ziemi. Gdy uczył nas, w jaki sposób się modlić, mówił: „Kiedy się modlicie mówcie: Ojcze nasz, […] przebacz nam nasze winy, jako i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili”. Przebaczył swoim oprawcom, gdy wisząc na drzewie krzyża, modlił się za nich: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Przebaczył także skuszonemu łotrowi, który z żalem w sercu zwrócił się do Niego z prośbą o zmiłowanie. Przebaczenie jest więc stałą cechą działalności Jezusa, jest jednym z zasadniczych rysów Jego nauczania. Jeżeli w świecie panuje łańcuch zła, należy go przerwać, nie odwzajemniając złem za zło, ale przebaczeniem za wyrządzoną krzywdę. W ten sposób naśladuje się Boga, który jest dobry dla wszystkich.

Wydaje się, że jest kilka kroków, które wiodą ku takiemu przebaczeniu. Pierwszy z nich to uświadomić sobie fakt, że Bóg nam przebaczył. Przez proroka Jeremiasza Bóg wołał: „Wasze grzechy wykopały przepaść pomiędzy Mną a wami”. Grzech rzeczywiście buduje przepaść pomiędzy  człowiekiem a Bogiem, przepaść tak wielką, że żaden człowiek nie jest w stanie sam o własnych siłach jej pokonać. Potrzebny jest Bóg, który wyciągnie ku nam dłonie i pozwoli przedostać się na drugą stronę. Pomostem, który łączy obie strony przepaści jest krzyż Jezusa. Każdy, kto chwyci się tego, co dokonało się na krzyżu, może uzyskać przebaczenie grzechów i na nowo nawiązać kontakt z Bogiem.

Drugi krok, który wiedzie ku chrześcijańskiemu przebaczeniu, to podjęcie decyzji o przebaczeniu. Przebaczenie jest decyzją. Wielu ludzi wierzących w Chrystusa sądzi, że przebaczenie to uczucie i identyfikuje akt przebaczenia z aktem emocjonalnym. Myślimy czasem, że przebaczyć znaczy polubić kogoś, kto wyrządza nam zło. Ten trop myślenia jest jednak fałszywy: nie można emocjonalnie żywić pozytywnych uczuć wobec kogoś, kto wyrządza nam krzywdę. Przebaczenie jest aktem woli, świadomie pojętą decyzją. Chcę przebaczyć, nawet, jeśli moje uczucia temu przeczą. Chcę przebaczyć, nawet, jeśli moje emocje mówią „nie”. Przebaczenie oznacza najpierw rezygnację z zemsty i z pragnienia odwetu; więcej – oznacza pragnienie, aby ów drugi, który wyrządza nam krzywdę, zrozumiał swój błąd, nawrócił się do Pana i przylgnął do Niego. Często bywa tak, że gdy aktem woli podejmiemy decyzję o przebaczeniu, wówczas zaczynają się zmieniać nasze uczucia wobec osób, które wyrządzają nam krzywdę. Ta emocjonalna zmiana jest jednak konsekwencją raz podjętej decyzji, decyzji świadomej i trwałej.

Trzeci krok, który wiedzie ku przebaczeniu to modlitwa za tych, którzy wyrządzają nam zło. Wzywał Jezus: „Módlcie się za tych, którzy was prześladują”; wtórował Mu św. Paweł, gdy wołał: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują, błogosławcie a nie złorzeczcie”. Modlić się za ludzi, którzy wyrządzają nam zło, należy tak długo i tak intensywnie, aby z czasem zaczęły zmieniać się nasze uczucia wobec nich. Chodzi o to, żeby zamiast złości czy nienawiści, poczuć w sercu raczej litość i współczucie dla człowieka, który wyrządza nam zło. Bo jeśli ktoś nie potrafi żyć inaczej, jak tylko czyniąc zło drugiemu, to znaczy, że sam czuje się skrzywdzony. Jeśli ktoś nie potrafi okazywać miłości drugiemu to znaczy, że sam czuje się nie kochany, odrzucony i odepchnięty przez ludzi. A ktoś taki rzeczywiście godzien jest współczucia i litości.

Istnieje wreszcie czwarty krok, który wiedzie ku przebaczeniu – to trwanie w postawie przebaczenia. Powiedzieliśmy, że przebaczenie jest decyzją, a więc jednorazowym aktem, w decyzji tej jednak należy wytrwać. Choć decyzję podejmujemy jeden raz, ważna jest stałość w raz podjętym postanowieniu. Należy więc pójść za przykładem mędrca Syracha, który wzywał: „Pamiętaj na przykazania i nie miej w nienawiści bliźniego, na przymierze Najwyższego i daruj obrazę” (Syr 28,7).

Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50

Polub stronę na Facebook