Uzdrowienie paralityka (Mt 9, 1-8)

fot. M. Rosik

Mateuszowa narracja o uzdrowieniu człowieka sparaliżowanego dowartościowuje także relację przyjaźni. Ważne w takiej interpretacji jest stwierdzenie ewangelisty, iż Jezus dokonał uzdrowienia ze względu na wiarę osób towarzyszących i pomagających choremu. „Widząc ich wiarę” Jezus okazał cudotwórczą moc paralitykowi. Fakt ten świadczy pośrednio, iż Bóg ceni autentyczną przyjaźń międzyludzką i dowartościowuje relację opartą na wzajemnym zaufaniu i chęci niesienia pomocy, nawet jeśli jedna ze stron nie potrafi w pełni zawierzyć Bogu. Nie wiemy bowiem nic o wierze dotkniętego paraliżem chorego. Opowiadanie stanowi także doskonały przykład modlitwy wstawienniczej: Jezus dokonuje uzdrowienia na prośbę przyjaciół chorego, którzy nie tylko wstawiają się słownie za sparaliżowanym, ale także podejmują liczne czynności, by do uzdrowienia doprowadzić. W tym sensie uwypukla się podobieństwo z opowiadaniem o uzdrowieniu sługi setnika; tam również sługa zostaje uzdrowiony ze względu na wstawiennictwo.

Coraz powszechniejsza staje się interpretacja opowiadania o uzdrowieniu paralityka w duchu psychologii głębi. Jeśli paraliż odczytywać jako symbol, wówczas paralitykiem może być osoba, która w grupie boi się odezwać, ciągle porównuje się z innymi, sądzi, że wciąż jest obserwowana i każde zdanie innych na swój temat odbiera jako krytykę, pochwały natomiast uznaje za raczej nieszczere. Ów „duchowy” paraliż powoduje całkowity brak autostymy, czyli poczucia własnej wartości. W takiej interpretacji specyficznego znaczenia nabiera nakaz Jezusa: „Wstań i chodź”. Łoże byłoby w takiej interpretacji symbolem wszelkiej słabości. Każdy człowiek obciążony jest jakąś formą słabości, co nie oznacza jednak, że musiała ona go zdominować, trzymać przywiązanym do łóżka paralityka. Nawet ze słabością można kroczyć naprzód, nie trzeba poddawać się wewnętrznemu paraliżowi. Nakaz „Idź do swego domu” wskazuje na jasno określony cel wędrówki. Nie należy oglądać się na innych, nie należy porównywać się z innymi, lecz dążyć do własnego celu. Dom jest właśnie symbolem jasno określonego celu.

Mateuszowa narracja o uzdrowieniu człowieka sparaliżowanego dowartościowuje także relację przyjaźni. Ważne w takiej interpretacji jest stwierdzenie ewangelisty, iż Jezus dokonał uzdrowienia ze względu na wiarę osób towarzyszących i pomagających choremu. „Widząc ich wiarę” Jezus okazał cudotwórczą moc paralitykowi. Fakt ten świadczy pośrednio, iż Bóg ceni autentyczną przyjaźń międzyludzką i dowartościowuje relację opartą na wzajemnym zaufaniu i chęci niesienia pomocy, nawet jeśli jedna ze stron nie potrafi w pełni zawierzyć Bogu. Nie wiemy bowiem nic o wierze dotkniętego paraliżem chorego. Opowiadanie stanowi także doskonały przykład modlitwy wstawienniczej: Jezus dokonuje uzdrowienia na prośbę przyjaciół chorego, którzy nie tylko wstawiają się słownie za sparaliżowanym, ale także podejmują liczne czynności, by do uzdrowienia doprowadzić. W tym sensie uwypukla się podobieństwo z opowiadaniem o uzdrowieniu sługi setnika; tam również sługa zostaje uzdrowiony ze względu na wstawiennictwo.

Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50

Polub stronę na Facebook