Na postać Piotra, który podczas spotkań ze zmartwychwstałym Chrystusem dokonuje cudownego połowu ryb (21,1-14), a następnie otrzymuje władzę pasterską (21,15-19), spojrzeć należy przez pryzmat ukazywania jego postaci w całej tradycji ewangelicznej. Był rybakiem, człowiekiem ciężkiej pracy. Niejednokrotnie pewnie zasiadał nad błękitną taflą Jeziora Galilejskiego, by wziąć w swe dłonie sieci potrzebujące naprawy. Setki razy wypływał na jezioro i często wracał z pustymi rękoma. Pracował ciężko. Pewnego razu właśnie po nieudanym połowie doszło do spotkania, które przemieniło wszystko. Na brzegu jeziora pojawił się Jezus, wędrowny nauczyciel. Jedno „pójdź za Mną” zmieniło całe życie przyszłego apostoła. Odmieniło jego sposób widzenia świata, Boga, ludzi. Jednak współczesna egzegeza w duchu psychologii głębi akcentuje moment strachu w tradycji Piotrowej. Wydaje się, że pierwszy spośród apostołów rzeczywiście często borykał się z problemem strachu. Ewangeliści uwyraźniają ten fakt kilkukrotnie.
Konferencja wygłoszona we wspólnocie „Agalliasis” we Wrocławiu 12 maja 2023
Polub stronę na Facebook