fot. M. Rosik
Obok faryzeuszów stają uczeni w Piśmie i razem domagają się od Jezusa znaku, który potwierdzi Jego posłannictwo. Na określenie znaku Mateusz używa terminu semeion. Termin ten bardzo często odnosi się do cudów dokonywanych przez Jezusa. W sformułowaniu „znak Syna Człowieczego” odnosi się do ostatecznego przyjścia Chrystusa w paruzji. Jego natura nie jest wyraźnie sprecyzowana: „Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą” (Mt 24,30).
Odpowiadając na żądanie faryzeuszy i uczonych w Piśmie, Jezus kieruje przeciw nim surową naganę, nazywając ich „plemieniem przewrotnym i wiarołomnym”. Odmawia dania znaku, gdyż dotychczas uczynił ich już wiele. Każde uzdrowienie i uwolnienie spod wpływu złych duchów potwierdza Jego mesjańskie posłannictwo, a jednak nie przekonują te cuda nieskorych do wiary duchowych przywódców Izraela. Jedyny zapowiadany przez Jezusa znak to znak Jonasza. Znak Jonasza oznacza znak, którym jest sam Jonasz w jego konkretnej sytuacji historycznej. Bóg jest przy nim obecny i towarzyszy jego misji; podobnie obecny jest w misji Jezusa potwierdzonej przez zmartwychwstanie. W odniesieniu do wydarzeń paschalnych znak Jonasza oznacza bądź śmierć Syna Człowieczego: jak Jonasz trzy dni przebywał we wnętrzu ryby, tak Jezus trzy dni przebywał w grobie. W judaizmie panowało przekonanie, że Bóg nie pozostawi sprawiedliwego w ucisku dłużej niż trzy dni. Prork Ozeasz zapisał wołanie: „Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności” (Oz 6,1-2).
Obraz człowieka, w którym zamieszkało wiele złych duchów, posłużył Jezusowi do ukazania sytuacji „tego przewrotnego pokolenia”, którego reprezentantami są faryzeusze i uczeni w Piśmie. Odrzucając moc Boga, która ujawnia się w cudach dokonywanych przez Jezusa oraz odrzucając słowo Boga zawarte w nauczaniu Jezusa, narażają się na to, że ich stan będzie taki sam, jak stan człowieka, którym owładnęły demony. Zamknięci są na działanie Boga, a tym samym dają do siebie przystęp złym duchom.
Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50
Polub stronę na Facebook