Opisana w Księdze Daniela Zuzanna znalazła się w sytuacji bez wyjścia – stanęło przeciwko niej dwóch mężczyzn i złożyło świadectwo o jej niewierności. Gdy wydawało się, że od śmierci dzieli ją jeden krok, na scenę wkroczył prorok Daniel, który w bardzo sprytny sposób ocalił kobietę.

A może to wszystko wina drzewa i złej pamięci oskarżycieli? Autor Księgi Daniela zanotował: „Następnego dnia, gdy zebrał się lud u jej męża Joakima, przybyli dwaj starcy pełni niegodziwych zamiarów przeciw Zuzannie, by ją wydać na śmierć. Powiedzieli więc do ludu: «Poślijcie po Zuzannę, córkę Chilkiasza, która jest żoną Joakima». Zawołano ją. Przyszła więc ze swymi rodzicami, dziećmi i wszystkimi swymi krewnymi. Była zaś Zuzanna delikatna i bardzo piękna. Ponieważ była zasłonięta, przeniewiercy kazali jej zdjąć zasłonę, by nasycić się jej pięknością. Wszyscy jej bliscy oraz ci, którzy ją widzieli, płakali. Dwaj sędziowie powstawszy włożyli ręce na jej głowę. Ona zaś płacząc spoglądała ku niebu, bo serce jej było pełne ufności w Panu. Starcy powiedzieli: «Gdy przechadzaliśmy się sami w ogrodzie, ona wyszła wraz z dwoma dziewczętami, zamknęła drzwi ogrodu i odesłała dziewczęta. Przyszedł zaś do niej młodzieniec, który był ukryty, i położył się z nią. Znajdując się na krańcu ogrodu i widząc nieprawość podbiegliśmy do nich. Widzieliśmy ich razem, ale jego nie mogliśmy pochwycić, bo był silniejszy od nas, i otworzywszy drzwi rzucił się do ucieczki. Gdy zaś pochwyciliśmy ją pytając, kim był młodzieniec, nie chciała nam powiedzieć. Takie jest nasze oskarżenie»” (Dn 13,28-41).

Na „Biblijne romanse… i nie tylko” zapraszają ks. prof. Mariusz Rosik i dr Anna Rambiert-Kwaśniewska.

Polub stronę na Facebook