Inwektywa, obelga, obraza, upokarzające epitety i poniżające określenia stanowiły jeden ze środków stylistycznych antycznej polemiki oratorskiej. Ich brak w jakimś dziele polemicznym pomniejszałby jego wartość. Tak było nie tylko w polemice z poganami, ale także w kontrowersjach chrześcijan z heretykami, Żydami czy władzami. Nie można więc dzisiejszego spojrzenia na obraźliwą mowę przenosić na czasy, gdy w polemice stanowiła ona normę, a nawet konieczność. Więcej, stała się sztuką! A skoro sztuką – to można jedynie pozazdrościć wczesnochrześcijańskim pisarzom ich artystycznych zdolności (słuchaj od 4:32)