Jedenaście kilometrów na północny zachód od Jerozolimy leży wioska El-Quebeibeh, utożsamiana z biblijnym Emaus. To właśnie tu Kleofas i Symeon rozpoznać mieli zmartwychwstałego Pana po prostym geście łamania chleba. O Kleofasie mówi Ewangelia, imię Symeona wymyśliła tradycja. Chrześcijanie pierwszych wieków, w tym Orygenes i Euzebiusz, identyfikowali miejsce spotkania Jezusa z uczniami z miastem Emmaus (pisanym przez dwa „m”), jednak ta lokalizacja nie zgadza się z danymi biblijnymi. Według Łukasza miejscowość miała być oddalona od Jerozolimy około sześćdziesiąt stadiów, czyli mniej więcej jedenaście kilometrów. Tymczasem Emmaus leży trzydzieści kilometrów od stolicy. Niektórzy kopiści, zwolennicy Emmaus, poprawili więc Łukasza i mówili o stu sześćdziesięciu stadiach. Niemniej jednak przez ostatnie siedemset lat wskazuje się El-Quebeibeh.
Dziś w biblijnym Emaus stoi franciszkański kościół. Markiza Paulina de Nicolay kupiła teren pod budowę świątyni i ofiarowała ją zakonnikom. Jej grób znajduje się w bocznej nawie. Archeologowie odkryli tu pozostałości bazyliki z czasów krzyżowców, a także domu zwanego domem Kleofasa. Obecny neoromański kościół był konsekrowany w 1902 roku. W stylu naśladuje architekturę z XII w. W lewej nawie kościoła znajduje się budowla, którą tradycja uznaje za wspomniany dom Kleofasa. Tu właśnie Jezus miał wziąć do rąk chleb i łamać go w sobie tylko właściwy sposób. Ten prosty gest wystarczył, by zmieszani uczniowie rozpoznali w tajemniczym Wędrowcu zmartwychwstałego Pana.