fot. archiwum M.Rosik
Spośród trzech gatunków południowej gorczycy: sinapis nigra – alba, brassica nigra i salvadora persica najprawdopodobniej przypowieść mówi o pierwszym. Jego łodyga osiąga rozmiary trzech, czterech metrów, dlatego w przypowieści mowa jest o „drzewie”. Choć w rzeczywistości Izraelici znali ziarna mniejsze niż ziarno gorczycy, to jednak przysłowiową stała się małość ziarna gorczycznego.
Początki królestwa Bożego są nieznaczne i trudno zauważalne. Jednak Bóg realizuje swój historiozbawczy plan i ostatecznie doprowadzi królestwo do pełnego rozkwitu. W życiu poszczególnego człowieka królestwo Boże podlega podobnym prawom rozwoju – niejednokrotnie zmagać się trzeba z trudnościami, ale sam Bóg zapewnia umacnianie się i wzrost Bożego życia.
Przypowieść o zaczynie jest tzw. przypowieścią bliźniaczą w stosunku do poprzedniej. Niewielka ilość kwasu zakwasza całe ciasto. Do wypieku chleba, którego kobiety dokonywały codziennie, używano dwóch rodzajów kwasu: był nim albo niewielki kawałek ciasta poddanego przyśpieszonej fermentacji, albo drożdże winne. W przypowieści spotykamy literacki zabieg hiperbolizacji: wyolbrzymienie ilości chleba w celu podkreślenia konieczności Bożej interwencji we wzrastaniu królestwa. Trzy miary mąki to około czterdzieści litrów (jedna miara – gr. saton– liczyła około 13 litrów), a można z nich było wypiec dwadzieścia bochnów palestyńskiego chleba, wystarczającą ilość, by nasycić około stu osób. Taką samą ilość chleba nakazał Abraham przygotować swej żonie Sarze, aby ugościć trzech tajemniczych posłańców zapowiadających narodzenie Izaaka: „Abraham poszedł więc spiesznie do namiotu Sary i rzekł: Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki” (Rdz 18,6).
Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50
Polub stronę na Facebook