Jezusowa dysputa z saduceuszami na temat zmartwychwstania każe podjąć refleksję na temat biblijnej idei życia wiecznego. Należy zauważyć, że idea ta z biegiem lat ulegała zmianom, domagała się bowiem coraz głębszego spojrzenia na problematykę życia i śmierci przez pryzmat wiary.
Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju mówią o nieśmiertelności, która nie mogła być zrealizowana z powodu nieposłuszeństwa Bogu. Nieśmiertelność, podobnie jak wolność od cierpień czy wewnętrzna harmonia, była jednym z darów ofiarowanym przez Stwórcę człowiekowi. Dary te jednak utracone zostały z powodu grzechu pierwszych rodziców. Biblia ukazuje ten moment w symbolicznym obrazie opuszczenia raju. W dziejach narodu wybranego wzrasta świadomość śmierci, która jest konsekwencją grzechu. Mówi się wówczas o smutnym stanie Szeolu, czyli otchłani, do której zmierzają wszyscy zmarli. W tych pierwotnych formach religijności Izraela nie spotyka się jeszcze wyraźnego rozgraniczenia pośmiertnego losu ludzi sprawiedliwych i bezbożnych. Szczęście człowieka sprawiedliwego ukazane jest raczej w perspektywie doczesnej. Przejawem błogosławieństwa Boga Jahwe jest długie życie, liczne potomstwo, zachowanie od nieszczęść czy pomyślność materialna. Na pytanie, dlaczego niekiedy dobrze się wiedzie ludziom niesprawiedliwym, Biblia odpowiada:
„Nie unoś się gniewem z powodu złoczyńców, ani nie zazdrość niesprawiedliwym, bo znikną tak prędko jak trawa i zwiędną jak świeża zieleń” (Ps 37,1).
Izraelici zaczynają widzieć Boga jako Tego, który z niebios panuje nad całą ziemią. Niebo zaczyna oznaczać Boży majestat i sferę przynależną tylko Bogu Jahwe. Rozumienie pod pojęciem nieba Bożego mieszkania przechodzi również do Nowego Testamentu. Dopiero literatura mądrościowa wprowadza pojęcie życia wiecznego. W Księdze Mądrości mówi się o wiecznym trwaniu przy Bogu i udziale w Jego chwale. Tak właśnie rozumiana jest nieśmiertelność: „A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka” (Mdr 3,1). W tekście tym daje się zauważyć rozróżnienie pomiędzy losem ludzi sprawiedliwych i grzeszników. Ci, którzy zaufali Bogu, będą szczęśliwi z Nim w niebie. Mowa o zmartwychwstaniu natomiast pojawia się dopiero po raz pierwszy w księdze proroka Daniela (Dn 12,2-3). Podobną myśl odnajdujemy w Księgach Machabejskich. Juda Machabeusz złożył ofiarę za zmarłych, poległych w czasie walk powstańczych (2Mch 12,43-44).
Nowy Testament przejmuje te obrazy ukazując, że zmartwychwstaną wszyscy, jedni ku życiu wiecznemu, drudzy ku wiecznemu potępieniu. Kiedy więc otwieramy karty Biblii i spotykamy się z ideą życia wiecznego, należy zapytać, na którym etapie biblijnego rozwoju objawienia się znajdujemy. Zupełnie inaczej bowiem wyobrażają sobie pośmiertne losy człowieka najstarsi autorzy biblijni, a inaczej autorzy Nowego Testamentu.
Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50
Polub stronę na Facebook