Ostatnia Wieczerza miała charakter uczty paschalnej, która miała bardzo określony porządek: kiddusz i pierwszy kielich, umycie rąk i łamanie chleba, haggada o wyjściu z Egiptu i drugi kielich, błogosławieństwo chleba i gorzkich ziół oraz ich spożycie, błogosławieństwo po posiłku i trzeci kielich, śpiewy Hallelu i czwarty kielich. Praktycznie uczta paschalna wyglądała następująco:
Każdy z domowników miał ściśle określoną rolę. Najmłodszy z uczestników biesiady zadawał rytualne pytania o znaczenie wspólnego posiłku. Praktyka ta zasadza się na fragmencie Księgi Wyjścia: „W tym dniu będziesz opowiadał synowi swemu: Dzieje się tak ze względu na to, co uczynił Pan dla mnie w czasie wyjścia z Egiptu” (Wj 13,8). Odpowiedź ojca rodziny przybierała formę tak zwanej haggady, czyli opowiadania o historii święta Paschy. Często ojciec rozpoczynał swoją opowieść, powołując się na ocalenie pierworodnych Hebrajczyków:
„Gdy się was zapytają dzieci, co to za święty zwyczaj, tak im odpowiecie: To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan a domy nasze spalił” (Wj 12,26-27).
Przy wypowiadaniu słów pierwszego błogosławieństwa spożywano przaśny chleb maczany w czerwonym gorzkim sosie; przy odmawianiu Psalmu 114, który należy do psalmów Hallelu, a opowiada o wyjściu Izraelitów z Egiptu, wypijano łyk słonej wody na pamiątkę łez wylanych przez Izraelitów w niewoli. Aby przypomnieć ich gorzki los, spożywano mięso baranka z gorzkimi ziołami. Posiłkowi towarzyszył rytuał picia wina, przy czym trzeci kielich, zwany kielichem błogosławieństwa, miał charakter najbardziej uroczysty. Tuż po nim rozpoczynano śpiewy Psalmu Hallelu (Ps 113-118 i 136).
Polub stronę na Facebook