Pszenica i chwast (Mt 13,24-30.36-43)

fot. M. Rosik

Wiele przypowieści Jezusa rozpoczyna się słowami „Królestwo niebieskie podobne jest do…”. Tak też jest i w tym przypadku. Temat królestwa Bożego jest nie tylko głównym zagadnieniem poruszanym w przypowieściach, ale także zasadniczym tematem całego nauczania Jezusa. Jezus rysuje przed swymi słuchaczami obraz człowieka, który sieje na swej roli dobre nasienie. Z dalszego toku akcji czytelnik dowiaduje się, że owym nasieniem jest pszenica. Jezusowa przypowieść zapisana została po grecku, jednak ma swój palestyński koloryt. Jaki?

Uczniowie nie są w stanie w pełni pojąć znaczenie tej przypowieści, dlatego proszą Jezusa o jej wyjaśnienie. Dzieje się to wówczas, gdy Jezus odprawił tłumy i pozostał sam ze swoimi uczniami.Jezus tłumaczy, że On sam jako Syn Człowieczy jest gospodarzem żniwa. Cała Jego ziemska działalność to zasiew pszenicy, działalność szatana zaś to zasiew chwastu. Przy końcu czasów nastąpi sąd, w czasie którego ukarani zostaną wszyscy dopuszczający się nieprawości. Obraz pieca rozpalonego funkcjonuje w mentalności Żydów czasów Jezusa jako obraz Gehenny, doliny w Jerozolimie, w której spalano wszelkie nieczystości i odpady. Stał on się symbolicznym obrazem piekła i kary wiecznej.

Przypowieść cechuje rys uniwersalistyczny, albowiem rolą jest cały świat, a nie jedynie dom Izraela, natomiast „synowie królestwa wyrzuceni na zewnątrz” to z pewnością Żydzi odrzucający Mesjasza. Żydzi spodziewali się, że nadejście czasów mesjańskich położy definitywnie kres wszelkiemu złu. Na tym miało polegać zbawcze dzieło Mesjasza. Mówiły o tym proroctwa i potwierdzał je Jan Chrzciciel: „Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3,10-12). Jezus uczy, że zło trwać będzie aż do końca czasów, jednocześnie z rozszerzaniem się królestwa Bożego. Ostatecznie jednak nadejdzie kres zła, za którym mniej lub bardziej bezpośrednio zawsze stoi szatan. W odniesieniu do poszczególnego człowieka, który należy do królestwa Bożego, przypowieść poucza, że w chwili ostatecznego spotkania z Bogiem zostanie zniszczone w sercu wszelkie zło. W ten sposób dobro odniesie definitywne zwycięstwo w życiu człowieka.

Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50

Polub stronę na Facebook