Są tacy chrześcijanie, którzy utrzymują, że grzeszne życie przodków może skutkować bezpośrednim wpływem złych duchów na następne pokolenia, a także powodować choroby, złe stany psychiczne, depresję czy skłonność do popełniania tych samych grzechów, które popełniali owi przodkowie. Zwolennicy takich tez powołują się na zapowiedź Bożej kary „do trzeciego i czwartego pokolenia” (Wj 20,5; 34,7; Lb 14,18; Pwt 5,9) i zachęcają do modlitwy o zerwanie grzesznych, niekiedy wręcz demonicznych więzów, które łączą daną z ich krewnymi. Czasem zachęcają do rozrysowania drzewa genealogicznego i modlitwy o każdą osobę w nim występującą, aby w ten sposób przerwać działanie „grzechu pokoleniowego”.