W tę chłodną na zewnątrz, ale ciepło odczuwaną w sercu ostatnią niedzielę adwentu rozpocznijmy naszą refleksję od przypomnienia sceny z Quo vadis.
W cudownym rzymskim ogrodzie, pośród zieleni i fontann, Ligia opowiada Winicjuszowi o swym Bogu – opowiada o Jezusie, który narodził się, aby człowiekowi przywrócić szczęście. Po chwili namysłu zakochany Winicjusz odpowiada: „Mogę wybudować ołtarz twemu Bogu w każdym gaju tego miasta, mogę postawić Mu świątynię w każdym ogrodzie Rzymu – ale wyrzuć Go ze swego serca”.