fot. M. Rosik
Wzmianka o śnie Jezusa podczas burzy może budzić zdziwienie. Jedni tłumaczą ją zmęczeniem Jezusa po trudach nauczania i dokonywania uzdrowień, inni wolą widzieć tu nawiązanie do usposobienia Jezusa: nawet w sytuacji zagrożenia był spokojny i ufający Bogu. Tak właśnie motyw snu wykorzystywali autorzy Starego Testamentu. O odpoczynku w czasie snu mówi Hiob, podkreślając ufność, którą należy złożyć w Bogu: „Pełen nadziei, ufności, odpoczniesz bezpiecznie strzeżony. Nikt nie zakłóci spokoju, a wielu ci będzie schlebiało” (Hi 11,18-19). Ufność ta przejawia się w życiu bez lęku: „Kładę się, zasypiam i znowu się budzę, bo Pan mnie podtrzymuje. Wcale się nie lękam tysięcy ludu, choć przeciw mnie dokoła się ustawiają” (Ps 3,6-7). W podobnym duchu wypowiada się autor Księgi Przysłów:
„I drogą swą pójdziesz bezpiecznie, bo noga się twoja nie potknie; gdy spoczniesz, nie zaznasz trwogi, zaśniesz, a sen twój będzie przyjemny. Nagły strach cię nie przerazi ni klęska, gdy dotknie przewrotnych; bo z tobą jest Pan, przed sidłem twą nogę ochroni” (Prz 3,23-26).
Uczniowie Jezusa zwracają się do Niego z prośbą: „Panie, ratuj, giniemy!”. Jest to jeden z nielicznych cudów nad naturą, które dokonują się na wyraźną prośbę uczniów. Podobna sytuacja ma miejsce w Kanie Galilejskiej, kiedy to Maryja interweniuje u Syna, by zaradził kłopotliwej sytuacji nowożeńców. Pozostałe cuda nad naturą dokonują się z inicjatywy Jezusa. Prośba uczniów ma charakter eschatologiczny. Wskazują na to dwa terminy: „ratować”, który oznacza także „zbawić” oraz „ginąć”, który często w Nowym Testamencie wskazuje na eschatologiczną zagładę. Cud dokonany przez Jezusa jest więc pośrednio wskazaniem, że w obliczu czasów ostatecznych do Niego należy zwracać się z wołaniem o pomoc. Cała sytuacja jest echem Psalmu 107, gdzie mówi się: „I w swoim ucisku wołali do Pana, a On ich uwolnił od trwogi. Zamienił burzę w wietrzyk łagodny, a fale morskie umilkły. Radowali się z tego, że nastała cisza, i że On przywiódł ich do upragnionej przystani” (Ps 107,28-30). Samo zaś zawołanie uczniów upodobnia się do innego wołania: „Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze! Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Zapominasz o nędzy i ucisku naszym?” (Ps 44,24-25).
W historii Kościoła opowiadanie o uciszeniu burzy przez Jezusa doczekało się wielu symbolicznych interpretacji. Najbardziej powszechna jest ta, która każe w łodzi widzieć symbol Kościoła. W takim odczytaniu burza oznacza prześladowania i przeciwności, jakie spotykają przynależących do wspólnoty eklezjalnej. Interwencja Jezusa wskazuje na opiekę, jaką On – Głowa Kościoła roztacza nad swoim Ciałem. W interpretacji tej jednak nie można iść zbyt daleko. Byli tacy egzegeci, którzy próbowali odczytywać symbolicznie każdy element budowy łodzi. Maszt, rufa, ster – wszystko to było dla nich symbolem. Taka interpretacja nie jest osadzona w tekście biblijnym.
Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50
Polub stronę na Facebook