fot. M. Rosik
Cezarea Filipowa to niewielka miejscowość położona w odległości około 40 km na północ od Jeziora Galilejskiego. W starożytnym Izraelu była centrum religijnym pogańskiego kultu. Stąd też bierze początek jedno ze źródeł wód rzeki Jordan. Syn Heroda Wielkiego Filip podniósł tę niewielką miejscowość do godności miasta i na cześć cesarza rzymskiego nazwał je Cezareą, natomiast przydomek „Filipowa” miasto zawdzięcza właśnie Filipowi. Co się tam wydarzyło?
Gdy Jezus wraz z uczniami pojawili się na tych terenach, widzieli zapewne rozwalone ruiny dawnych świątyń pogańskich, które leżały już w gruzach. To właśnie w tej okolicy wobec potężnej góry, która rysuje się na północ od Cezarei Filipowej, znajdują się zdruzgotane kamienne ołtarze i kolumny dawnych pogańskich świątyń. W takich okolicznościach Jezus zwraca się do swoich uczniów z pytaniem: „Za kogo ludzie uważają Syna człowieczego?”(Mt 16,13). Oczywistym jest, że Jezus sam dokładnie wiedział, za kogo ludzie Go uważają. Niemniej jednak poprzez swoje pytanie pragnął sprowokować uczniów do wyznania. Odpowiadając na pytanie Jezusa, uczniowie wskazują na trzy konkretne postacie: Jana Chrzciciela, Eliasza i Jeremiasza. Niektórzy wspominają także o innym proroku, nie podają jednak precyzyjnie jego imienia. Scena rozgrywa się już po śmierci Jana Chrzciciela, wiadomo jednak, że nawet sam Herod sądził, iż Jezus to zmartwychwstały Jan Chrzciciel (Mt 14,2).
W starożytnym Izraelu panowało przekonanie, że zanim nadejdzie Mesjasz, musi pojawić się powtórnie na ziemi prorok Eliasz. Dlatego wielu sądziło, iż Jezus jest właśnie zapowiadanym przez proroków Eliaszem. Warto przywołać na pamięć cytowane już wcześniejproroctwo Malachiasza, który mówił: „Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem”(Ml 3,23-24). Jednym z najbardziej szanowanych proroków izraelskich był Jeremiasz (por. 2 Mch 2,1-16). Nic więc dziwnego, że wielu spośród słuchaczy Jezusa uważało Go za Jeremiasza, który powrócił na ziemię. Sam Chrystus oczywiście nie identyfikuje się z żadną z wymienionych postaci i dlatego też kieruje do uczniów jeszcze jedno pytanie: „A wy, za kogo Mnie uważacie?” W imieniu pozostałych apostołów odpowiedział Szymon Piotr. Sam fakt, że właśnie Piotr zdobył się jako pierwszy na odpowiedź na zadane przez Jezusa pytanie, świadczy nie tylko o sile jego temperamentu, ale wynika przypuszczalnie z faktu, że już wtedy Piotr widziany był jako pierwszy spośród grona apostołów. W swej odpowiedzi Szymon podaje dwa tytuły chrystologiczne: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Wskazuje więc na mesjańskie posłannictwo Jezusa, a także na Jego Boże synostwo. Odpowiedź spotyka się z pochwałą ze strony Jezusa, gdyż Piotr właściwie odczytał jego posłannictwo. Przypuszczać należy, że już wtedy Piotr przeczuwa, iż mesjańskie posłannictwo Jezusa ma niewiele wspólnego z misją polityczną. Mesjanizm Jezusa ma charakter duchowy, a nie czysto zewnętrzny. Jezusowa pochwała Piotra ujęta została w ramy błogosławieństwa: „Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jana, albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, ale Ojciec mój, który jest w niebie”. Jezus przypisuje wiedzę Piotra objawieniu pochodzącemu od Ojca.
Audycja „Głos na pustyni” w Radio „Wrocław” w każdą niedzielę o 6.50
Polub stronę na Facebook