Tam, gdzie pieprz rośnie. Etiopia (II)
fot. M. Rosik Następnego przedpołudnia obieram wspomniany kierunek – Gonder. Umówioną wcześniej taksówką docieram do lotniska, na którym spędzić muszę niemal trzy godziny. Sam lot natomiast to nieco ponad pół godziny. Gonder, dawna stolica Etiopii, jest drugim co do wielkości miastem w kraju. Na przedmieściach nie różni się niczym od Lalibeli. Rzędy baraków i glinianych …